22.03.2012
8 Komentarze

LittleBigPlanet Karting: Nadjeżdża nowa gra z Sackboyem [WIDEO]

LittleBigPlanet Karting: Nadjeżdża nowa gra z Sackboyem [WIDEO]
O tym, że Sackboy zamierza porzucić standardowe skakanie po platformach i wsiąść do gokarta, wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu. Dopiero teraz jednak Sony podzieliło się z graczami pierwszymi konkretnymi informacjami o LittleBigPlanet Karting i zwiastunem produkcji.

Za grę odpowiedzialni będą twórcy ModNation Racers ze studia United Front Games, które pracuje teraz m.in. nad Sleeping Dogs. W LittleBigPlanet Karting Sackboy siądzie za kierownicami różnych gokartów.

Twórcy produkcji obiecują, że będzie ona na tyle przystępna, że bawić będą mogli się gracze w każdym wieku. Nie zabraknie też jednego z charakterystycznych elementów w całej serii, czyli edytora. Tym razem będzie można projektować własne tory, a także tworzyć nowe tryby rozgrywki, modyfikując zasady panujące w obecnych już wariantach gry.

LittleBigPlanet Karting ukaże się jeszcze w tym roku na PS3. Poniżej znajdziecie pierwszy trailer gry:

8 odpowiedzi do “LittleBigPlanet Karting: Nadjeżdża nowa gra z Sackboyem [WIDEO]”

  1. O tym, że Sackboy zamierza porzucić standardowe skakanie po platformach i wsiąść do gokarta, wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu. Dopiero teraz jednak Sony podzieliło się z graczami pierwszymi konkretnymi informacjami o LittleBigPlanet Karting i jej zwiastunem.

  2. ModNation Racers + większy budżet na licencję = ???

  3. Battle Arena! Dajcie mi Sakb bojowego Cracha Bandicoota and shut up and take my money!

  4. Fajnie wyglądają te samochodziki. Wspaniale wpisują się w klimat serii.

  5. W oczekiwaniu na mario kart na wii u może być.

  6. ModNationRacers na sterydach

  7. Oooo split screen na 4 i do tego szeroki wachlarz modyfikikacji. Chcę się was spytać, czy kotwiczką można się chwytać tylko na wybranych punktach (wnioskuje to z filmiku), fajniej gdyby dało się wszędzie złapać, co by umożliwiało płynne i miłe dla oka akrobacje niczym Spiderman.

  8. Wygląda przyjemnie, ale gdyby nie marka LBP to byłaby po prostu kolejna, przyjemna „party-ścigałka”.

Dodaj komentarz