Mass Effect 3: Developerzy o kontrowersjach ws. zakończenia [SPOILER]
![Mass Effect 3: Developerzy o kontrowersjach ws. zakończenia [SPOILER]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/0b3a4877-5c9f-4475-8e31-c3ca27d5ebf5.jpeg)
PC Gamer postanowił przepytać kilku znanych projektantów i scenarzystów gier, co sądzą o pomyśle zmiany zakończenia Mass Effecta 3 na żądanie graczy. Większość z nich uważa, że nie powinno zmuszać się twórców do zmiany swojej wizji.
Chris Avellone, współzałożyciel Obsidian Entertainment uważa jednak, że developerzy powinni korzystać z opinii fanów, wprowadzając zasugerowane zmiany za pomocą dodatków DLC i sequeli, co – jak twierdzi – bardzo dobrze robi BioWare (jak twierdzi, m.in, dzięki temu firma wprowadziła np. romanse). Dodaje też, że twórcy gier nigdy nie wiedzą, jak bohaterowie ich produkcji zostaną odebrani przez graczy, a po premierze może okazać się, że przeforsowana wizja postaci wymyślona przez autorów nie jest tak dobra, jak początkowo uważano.
Avellone twierdzi też, że zadaniem developerów jest bawić grających, a o tzw. „funie” wiedzą najlepiej sami gracze. Dlatego też Obsidian Entertainment na podstawie sugestii fanów wprowadził do Fallouta: New Vegas za pomocą DLC różne poprawki (m.in. związane z bronią).
Natomiast Steve Gaynor, były pracownik Irrational Games, który był głównym projektantem poziomów w BioShocku 2, uważa, że developerzy powinni współpracować z graczami – ale tylko w związku z mechanizmami rozgrywki. Jak mówi:
Ale przerywniki filmowe i zakończenia są autorskim dziełem developera, a zmienianie zawartość gry po jej wydaniu nie ma nic wspólnego ze współpracą pomiędzy developerem a graczami. Coś takiego nie różniłoby się od sytuacji, w której po wydaniu filmu lub książki pod naporem oburzonych fanów dane dzieło jest poprawiane i na nowo publikowane, by przypodobać się najgłośniej krzyczącym odbiorcom. To nie dotyczy tylko gier – a wszystkich odmian rozrywkowych mediów, przyciągające fanów, którzy zamiast traktować dzieło jako wyjątkowe doświadczenie, które, jeśli na to zasługuje, może im się spodobać lub nie, uważają, że mają prawo dyktować, jak powinien wyglądać dany produkt, by pasował do ich oczekiwań.
Gary Whitta, scenarzysta egranizacji The Walking Dead od Telltale Games, choć jest bardzo ciekawy, w jaki sposób BioWare wybrnie z całej sytuacji, uważa, że studio nie powinno zmieniać zakończenia, które już znalazło się w Mass Effect 3. Według niego, przygody Sheparda zawsze traktowały o wyborach i stawianiu czoła ich konsekwencjom, dlatego też BioWare powinno zrobić to samo i trwać przy swojej pierwotnej wizji. Odniósł się też do argumentów, według których, skoro gry są poprawiane za pomocą patchy i DLC to można też ulepszyć fabułę. Whitta stwierdził, że łatki mogą wprowadzić zmiany tylko w gameplayu, a modyfikacja kluczowego artystycznego filaru gier, jakim jest fabuła, tylko aby „przypodobać się malkontentom jest zła”. Ustanowiłoby to „niebezpieczny precedens”.
Często gracze – także w komentarzach pod naszymi newsami – twierdzą, że gry są produktem, dlatego powinno się je zmieniać, by spełniały oczekiwania ich odbiorców. Argumentem tym jest zaskoczony Chuck Jordan, który pod koniec lat 90-tych XX wieku pracował w LucasArts. Nie może uwierzyć, że po tylu latach przekonywania społeczeństwa, iż wirtualna rozrywka jest sztuką, gracze sami twierdzą, że to tylko „produkt”. Jak mówi:
Produkt jest robiony pod konkretne wymagania klientów. Sztuka ma być wyrazem kreatywności. Jeśli ignorujesz wizję swojego zespołu, by spełnić oczekiwania graczy, to przekraczasz granicę i sztuka staje się komercją. To działa tak samo w interaktywnej rozrywce, jak i w innych mediach.
Zaznacza jednak, że w obecną sytuację BioWare wpakowało się samo, obiecując fanom zbyt wiele. Żadna ekipa nie byłaby w stanie stworzyć gry, która uwzględniałaby tyle wyborów gracza.
Z kolei Greg Kasavin, dyrektor kreatywny w studiu Supergiant Games (twórcy Bastiona) uważa, że za pomocą aktualizacji i dodatków DLC można jedynie poprawiać rozgrywkę, np. błędy wykryte w multi. Nie powinno się jednak zmieniać fabuły po premierze, bo „historia nie może być na nowo napisana”. Zwraca jednak uwagę, że takie sytuacje są możliwe – w patchu do pierwszego Fallouta wyeliminowano limit czasu na wykonanie głównego zadania, a w trzeciej części za pomocą DLC umożliwiono zabawę po ukończeniu gry. Film Blade Runner doczekał się natomiast wersji reżyserskiej ze zmianami fabularnymi uwzględniającymi prawdziwe intencje autora. Zaznacza jednak, że BioWare powinno zrobić to, co uzna za najlepsze.
Bobby Stein, główny scenarzysta w Guild Wars 2, uważa, że kwestia zmiany fabuły zależy od rodzaju gry. Np. ich sieciówka stawiać będzie na rozwijanie osobistych historii graczy w różnych kierunkach. Do tego gra będzie wspierana przez wiele lat i ciągle powstawać będzie nowa zawartość. Dodaje, że nie ma niczego złego w słuchaniu uwag graczy, ale należy rozważyć, czy ich uwzględnienie będzie czymś dobrym dla stworzonego wirtualnego uniwersum.
Dave Grossman, były pracownik LucasArts i współtwórca Day of the Tentacle oraz Monkey Island, a obecnie projektant w Telltale Games twierdzi, że w czasach, gdy wszystko można poprawiać i uaktualnić zamiast pytania „Czy warto zmieniać zakończenie?” należy zapytać „Dlaczego trzeba to zrobić?”. Jako przykład podaje sytuację z Monkey Island 2, którego finał nie spodobał się graczom. Grossman przyznaje, że obecnie nie jest to jego ulubione zakończenie, ale wówczas wydawało się idealne. Jeśli produkcja wydana zostałaby w dzisiejszych czasach, łatwo można byłoby zmienić jej finał, ale sam projektant twierdzi, że nie zrobiłby tego. Twórcy przygodówki mieli bowiem powody, by umieścić w niej taki a nie inny finał.
Inaczej sytuacja wygląda ze stworzonym sześć lat później The Curse of Monkey Island (nad którym Grossman już nie pracował). Jego końcówka też nie spodobała się graczom, bo była zbyt krótka. Według początkowych planów miała był znacznie bardziej rozbudowana, ale skrócono ją z powodu braku środków. Grossman podejrzewa, że gdyby była możliwość zmiany zakończenia, twórcy gry zrobiliby to, ale nie ze względu na żądania fanów – chcieliby tylko lepiej przedstawić swoją wizję. Grossman zaznacza więc, że zmieniając swoją fabułę trzeba się upewnić, że sami tego chcemy.
Głos w sprawie zabrał też Paul Taylor, współzałożyciel Mode7 i twórca Frozen Synapse. Jego opinia jest o tyle ciekawa, że wyraził ją, zmieniając końcówkę swojej gry, sugerując się propozycjami fanów. Nowa końcówka dostępna będzie tylko przez pewien czas, a sam Taylor podkreśla, że to „najgorszy finał jaki mogłem sobie wyobrazić”.
Nie dziwi więc, że krytycznie odnosi się do żądań graczy domagających się zmiany zakończenia Mass Effecta 3. Jego zdaniem to „trywializowanie podejmowanych przez siebie decyzji kreatywnych ”.
Z koeli Susan O’Connor, scenarzystka dwóch części BioShocka, uważa, że wszystko rozbiło się o oczekiwania graczy. Twierdzi, że gdyby gracze od początku wiedzieliby, że mają do czynienia z autorskim dziełem, gdzie fabuła jest liniowa, wówczas łatwiej zaakceptowaliby zakończenie Mass Effecta 3.
Czytaj dalej
221 odpowiedzi do “Mass Effect 3: Developerzy o kontrowersjach ws. zakończenia [SPOILER]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
@ Perceptio Wydaje mi się że masz racje. Idąc dalej jeśli naprawdę masz racje to było to zagranie mistrzowskie, takie jest moje zdanie.
@Perceptio aand we have a winner..myślę że takie rozwiązanie zadowoliłoby wszystkich. 🙂
@Pointer669 czlowieku ogarnij sie !!! Ksiazka i gra to to samo. ksiazki sa robione dla czytelnikow a gry dla graczy a jakos czytelnicy nie uwazaja sie za swiete krowy i nie pajacuja jak wy. Po pierwsze nie macie prawa mowic artysta co maja robic a po drugie jak sie wam nie podoba TO NIE KUPUJCIE OD NICH GIER. A to ze obiecali ? haha jeszcze sie nie nauczyliscie ? CAPCOM tez obiecywal ze RE6 bedzie powrotem do korzeni a nie dawno wypowiedzieli sie ze zrobia nap*erdalanke bo widza jakei zyski odnosi CoD…
tak cyz siak ja sie naucyzlem i capcom mojej kasy w tym roku nie zobaczy
@Pointer669 powiedziales „zakonczenie nie zmienia sensu gry”. Zmienia czy nie zmienia kogo to obchodzi. NIE ZMIENIA SIE FINALNEJ WERSJI TYLKO DLATEGO ZE JAKAS BANDA chce miec inne zakonczenie. Chcecie inne zakocnzenie to ukonczcie odpowiednie studia i zatrudnijcie sie do ich firmy i napiszcie swoje. To wasze zachowanie przypomina mi anonimowych jak tylko cos im sie nie podoba to robia szum o byle go*no.
@ Cyrax22 Słuchaj skoro dany pisarz pisze książkę jak np. J.R.R Tolkien czy J.K. Rowling trzymała styl do końca bo nikt na nią nie naciskał. Za to BW robiło świetne gry i stopniowo zaczyna schodzić na psy. Ja zrozumiał bym jak byś porównał grę do filmu ale do do książki. Dla mnie książka jest czymś więcej. I nigdy nie porównam jej do gry. Capcom to capcom wypalił się już lata temu, więc jak dla mnie słabe porównanie mimo że RE5 mi się podobał.
@ Cyrax22 i bardzo dobrze przynajmniej próbują a raczej próbujemy coś zmienić. A nie brać co nam rzucą i dziękować mości panom że wgl raczyli zrobić grę.|Jak napisałem niżej nie jest to byle banda a milionowa grupa ludzi. Swoją drogą uważam że to co robią anonimowi to też jest jakiś plus. A zmieniają to co się nie podoba opinii publicznej a nie im. (Z reguły)
@Cyrax22 Zapomniałeś wspomnieć o tragicznej sytuacji polskiej gospodarki… Po raz setny powtarzam: pisarze nie pytają się czytelników jak dalej ma się rozwijać historia, która tworzą i nie trąbią wszem i wobec jak to biorą pod uwagę sugestie fanów. Jeżeli BW zrobiłby tak samo NIKT nie miałby prawa powiedzieć czegokolwiek. Ale w momencie gdy na każdym kroku gracze są przekonywani, że ich głos się liczy a na końcu dostają jasny przekaz, że to pic na wodę to ich protest nie jest pajacowaniem.
Mass Effect 3 – czyli poradnik jak uciąc łeb kurze znoszacej złote jajka.Brawa dla twórców za dostarczenie nam trójkolorowego zakończenia ! ładne prawda ?|(swoją droga Potter tez ssie jajka na potęgę na końcu , więc skorzystałem z własnego zakończenia i … wyrwałem ostatni rozdział z książki^^)
Najbardziej podoba mi się wypowiedź Bobbiego Steina. Biedaczek chyba nie do końca wiedział o czym mowa. W końcu nie ma to jak reklama 🙂
@Anslade Chciałbym dodać do twojej wypowiedzi iż Bioware zapewniało nas że nasze decyzje w grze będą miały wpływ na zakończenie i że takowych będzie 16.
@Cyrax22 Wiesz ja osobiście jeszcze nie słyszałem aby autor jakiejkolwiek książki mówił iż liczy się ze zdaniem fanów oraz aby tą książkę reklamowano że to ty zdecydujesz o jej zakończeniu a tym bardziej żeby książka miała 16 zakończeń (już to widzę otwórz na stronie x jeżeli podjąłeś wybór y). Tak poza tym książka ma początek, środek i koniec (zazwyczaj jako epilog) a ME3 ma początek, środek i nagle się urywa w samym środku akcji; jeżeli nie jest to zagrywka marketingowa to pozostawię to bez komentarza …
@mucha96 – ja widziałam takie książki / opowiadania, i to wydrukowane na papierze. Wybierało się ciąg dalszy, a fabuła czytanego opowiadania się zmieniała odpowiednio. I było dokładnie tak jak mówisz – przejdź do strony x, akapitu y. 😛
Wiem że są takie książki ale ile z nich jest tak szeroko reklamowanych?? A drugie pytanie to w ilu książkach autor kieruje się opinią fanów?
Heh, a ja tam coraz bardziej wierzę w teorię o indoktrynacji, szczególnie po obejrzeniu 20 minutowego filmiku na ten temat. Za dużo zbiegów okoliczności i rzeczy, których nie sposób wyjaśnić inaczej. Od samego początku coś mi nie pasowało, jednak dopiero jak ktoś to złożył w całość dowiedziałem się co konkretnie. Jeśli Bioware rzeczywiście tak to zaplanował, to zakończenie ME jest jednym z najlepszych z jakimi miałem do czynienia.
@Souless – moim zdaniem, jest to idealnie zaplanowana akcja, która już przeszła do historii wzbudzając kontrowersje. Pozostaje tylko wyczekać do tego kwietnia. Wydaje mi się, że BioWare nie spodziewało się, że wywoła aż taką histerię. Chyba trochę się zawiodło na inteligencji niektórych fanów (i proszę się nie obrażać, mam na myśli ekstremistów którzy grożą pozwami i atakują osoby prywatne będące pracownikami Bio)
@Naseilen- Dobrze gadasz
Jeżeli jest to zaplanowana akcja, to według mnie jest to świństwo jakich mało: obiecajmy ostateczne zakończenie i wydajmy grę, która kończy się tuż przed tym ostatecznym zakończeniem a rozwiązanie dajmy w DLC nic o tym wcześniej nie mówiąc. Poza tym jeśli teoria indoktrynacji jest prawdziwa to czemu do diaska wiedząc, że problem syntetyki vs organiki da się rozwiązać (patrz gethy i quarianie) zerwaniem z indoktrynacją jest rozwiązanie, które wykańcza wszystkich syntetyków ?
Stwierdzam, że nie ma. Bo upadło… Dajcie większe mieszkanie!!!! Co myślicie o zakończeniu tej gry??!!!
@Anslade Może być tak, że poświęcenie syntetyków to zło konieczne aby pozbyć się Żniwiarzy, lub po prostu kolejna ich ściema, mająca odwieść Sheparda od tego wyboru, skłaniając go ku „pokojowym” rozwiązaniom.
@Souless Szczerze, to nie kupuje tego. Skoro to indoktrynacja to błyszczący dzieciak nie miałby po co dawać Shepardowi jakiegokolwiek wyjścia pozwalającego ją zerwać skoro mu zależy na tym aby Shepard się poddał? Powinien raczej bardziej naciskać a nie: możesz kontrolować Żniwiarzy, ale to nie rozwiąże problemu, możesz zniszczyć Żniwiarzy ale to nie rozwiąże problemu (czyli obie są powiedzmy równoważne dla dzieciaka i mu wsio ryba) albo możesz połączyć organików i syntetyków i to jest super.
@Anslade – nie do końca rozumiesz teorię – realizacja celu Sheparda to zniszczenie Żniwiarzy. Jeśli dociera do momentu zniszczenia – wygrywa – przerywa ostateczny proces indoktrynacji. Wizja się kończy, Shepard się budzi, ale walka wciąż trwa. Nic się jeszcze nie wydarzyło. Dlaczego zakładasz, że Dziecko (żniwiarz) nie kłamie? Przecież ewidentnie nim manipuluje. 🙂
No właśnie, więc powinno zrobić wszystko aby Shepard nie wpadł na pomysł: da się łatwo i ostatecznie zniszczyć Żniwiarzy. A tu ma wyjście podane na talerzu. Już łatwiej byłoby mi przełknąć, gdyby Shepard w ostatecznym rozrachunku powiedział dzieciakowi: „goń się” i zobaczył jak wszystko, o co walczył zostaje zniszczone (ostateczne uderzenie aby przekonać go aby jednak zareagował) a później te 3 sek z pobudką pod gruzami. Znaczy wydaje się że przegrał, ale tak naprawdę wygrał.
Jest dokładnie tak jak napisała Naseilen. Cała końcówka to tylko próba walki z postępującą indoktrynacją i tylko w wypadku jej zerwania Shepard budzi się w miejscu w którym stracił przytomność. W grze wydaje się jakby końcówka miała wpływ wynik całego starcia, w rzeczywistości to wszystko odbyło się tylko w umyśle Sheparda, a walka ciągle trwa.
A właśnie, czy ktoś odniósł wrażenie, że przyciągnięcie Cytadeli-Katalizatora na Ziemię, to jest w istocie pułapka na Shepa? Takie zapewnienie, że na pewno się zjawi. 😉 |Shepard jest symbolem zjednoczenia galaktyki i zwycięstwa, przełamania cyklu itp. Pomyślcie, co by było gdyby walczący ze Żniwiarzami zobaczyli zindoktrynowanego Sheparda po stronie wroga. Kompletne rozbicie morale.
Weź pod uwagę, że dzieciak po prostu może odwoływać się do moralności Sheparda, bo skoro przedstawia mu dwa łatwiejsze, wygodniejsze i bardziej „prawe” rozwiązania, to po co miałby wybierać to wiążące się z destrukcją?
@Naseilen Dokładnie, bo właściwie jaki inny cel Żniwiarze mieliby w przyciąganiu tego wszystkiego na Ziemię? Równie dobrze mogliby zostawić Cytadelę tam gdzie była i otoczyć ją szczelnym kordonem.
@Anslade, skup się na symbolice, poczuj się Shepem, któremu właśnie robią pranie mózgu. Był skutecznie rozmiękczany od początku (wizje sny, obarczenie ogromną odpowiedzialnością, poczucie winy za upadek Thessi). Najprawdopodobniej jest ranny. Jego wola słabnie. A on mu mówi – zniszczysz pokój, o który walczyłeś, zniszczysz syntetyczne życie (Edi, Gethy), zniszczysz siebie (implanty). Czy to jest wybór odpowiedni dla idealisty, który pogodził wszystkich? Szepce – wybierz zielone, będziemy żyć w pokoju.
Zobaczcie sobie kłamstwa głównego scenarzysty, na tydzień przed premierą:|http:popwatch.ew.com/2012/02/28/mass-effect-3-mac-walters/
Wszystko super, ale czemu w tym momencie dostaję info, że Shepard stał się legendą i mogę posłuchać innej historii o nim? Doszukiwanie się drugiego, trzeciego i czwartego dna jest przyjemne, ale dalej nie mogę się pozbyć de ja vu sytuacji
> : mam obok siebie odpornego na promieniowanie supremutanta ale i tak muszę sam iść do radioaktywnego pomieszczenia aby zbawić świat
. Tak czy inaczej prawdy nie dowiemy się nigdy, bo teraz nawet jeżeli BW się przyzna do zaplanowania całości…
… nikt im nie uwierzy. Za dużo nakłamali przy tej grze i chyba sami się w tym wszystkim pogubili.
Hmm wcześniej w dyskusji w komentarzach pojawiło się wspomnienie o „wielomilionowej” armii, która domaga się zmiany zakończenia…rozumiem że chodzi o akcję na facebooku „Demand a better ending to Mass Effect 3″…55602 osoby…przypomnę tylko chyłkiem że pierwszego dnia premiery amerykańskiej ME3 sprzedano trochę poniżej 900 tys. kopii. Nawet jeśli dodamy wszystkie inne głosy sprzeciwu i założymy, że zakończeniami gier rządzi demokracja to wychodzi na to że BioWare nie powinno się uginać – i dobrze.
Co do teorii spiskowych co do zakończenia to mam poważne wątpliwości o zasadności ich powstania. Shepard ma w najlepszym wypadku 3 drogi do wyboru. A właściwie wg mnie dwie – uwierzyć w kłamstwa Rzniwiarza, który przemawia w Cytadeli lub wybrać drogę brutalną i skuteczną oraz zadać kłam proroctwom syntetyka który chce tak naprawdę niczego innego jak tylko ocalić swą rzyć…stąd wg mnie forma dzieciaka z początku gry-coś niewinnego, bezbronnego, czego nie udało się ocalić, symbol przyszłości….
…a z drugiej strony sączącego kłamstwa odnoście radosnego życia w symbiozie z syntetykami – wystarczy tylko połączyć się z nami, Shepard, dołącz do nas lub spróbuj nas kontrolować. Czemu zakładamy, że ostateczny przeciwnik-Reaper-mówi nam prawdę? Że cykl się powtórzy? Że możemy nad nimi zapanować? Połączyć w symbiozie? Ile z nas zostanie tak naprawdę sobą? I dlatego optuję, że najlepsze rozwiązanie to posłać Reaperów i wszelkich syntetyków (niestety razem z Gethami i EDI) do wszystkich diabłów..
Utena84 w takim razie czemu zakładasz że masz tylko 3 opcje? Skoro Żniwiarz kłamie, to może kłamać na całej linii i właśnie rezygnacja z technologii (nawet symboliczna) na rzecz: „pokażemy na co nas stać” byłaby naprawdę symbolicznym zerwaniem z indoktrynacją. Bo w waszych wytłumaczeniach Shepard dalej opiera się na obcej technologii i „dobrej woli” Żniwiarzy (bo to w końcu oni mają mu umożliwić zniszczenie samego siebie) coś ta świetnie przemyślana i dopracowana symbolika zaszwankowała.
Jedno jest pewne: żadna gra nie obudziła takiej nostalgii w moim sercu jak Mass Effect.|To jest najlepszy dowód na piękno tej serii. |Na pewno bardzo długo poczekamy na tytuł choćby dorównujący Mass Effect.
Sam wierzę w teorię indoktrynacji, z nielogicznego i pełnego dziur zakończenia tworzy na mój gust jeden z lepszych zabiegów w grach komputerowych kiedykolwiek. A na upartego rzuca nowe światło na całą serię, bo np. Shepard mógł zostać zindoktrynowany już na Eden Prime
Gracze nie powinni się wtrącać. BW to artyście, a czy na przykład malarzowi mówi się by zmienił otoczenie na obrazie ponieważ innym się nie podoba? To jest wola artysty której nie można zmienić. Opinia Garry’ego Whitta i Grega Kasavina podoba mi się i się prawie w całości z nimi zgadzam. Zastanawia mnie jedno, dokładnie to że BW każe zostawić save’y z ME3 ponieważ będą potrzebne do „następnej części” (nie ma to być ME4 tylko gra w uniwersum Mass Effecta), więc chcem wiedzieć jak to rozegra BioWare.
Są trzy zakończenia i będzie do tego trzeba zrobić trzy grupy skutków które pojawią się w następnej części np. zniszczyłem to coś na prawo i zginęły wszystkie formy syntetyczne więc się nie mogą pojawić w dalszej części lub drugi przykład: poszedłem tam na środek i dokonała się synteza więc jakie wtedy będą skutki?? Tutaj BW się trochę potknęło.
Niech zostawia zakonczenie takim jakim jest … zakoncza ta serie … Lubie bardzo gre … ale po co to ciagnac… zginal … to cos nowego ; D a nie zawsze Van Damme ; )
we wszystkich zakonczeniach shepard ginie?
a jesli we wszystkich zakonczeniach jest tak samo jak w tym srodkowym to sie nie dziwie ze chca zmiany
zapomniałem jeszcze zapytać ktore zakonczenie jest tym „dobrym”?
@Anslade chodzi mi o to, by w naszych hmm..dywagacjach na temat zakończenia i jego interpretacji poruszać się jednak na gruncie przygotowanym przez twórców.Zakładamy, że mamy trzy zakończenia(mniej więcej – w różnych odmianach), a wg mnie założenie, że wszystko to sen/wizja Sheparda to takie trochę cliche.Równie dobrze możemy założyć zainfekowanie na Eden Prime podczas kontaktu z nadajnikiem proteańskim i wszystkie części serii to senne majaki. Albo jeszcze lepiej-Shepard to taki Conrad Verner, wannabe N7..
@smyro to zależy od interpretacji – wg mnie to to gdy Shepard nie ginie..Chromolić galaktykę, Shepard żyje i tylko to się liczy 😉
@Utena84 czyli to ze zniszczeniem hmm? ehhh zrypali to zakonczenie jak nie wiem co ja wybralem to srodkowei chociaz jest jeden plus ze zaloga przeżyła
daaaaaaa a miałem założyć rodzinkę z Liarą 🙁 (gram babą i szkoda że Tali woli chopców :/ )
@smyro ja po prostu założyłam, że Żniwiarze już raz się pomylili..ludzkość okazała się zmienną nie uwzględnioną w obliczeniach, stąd Shepard jako jedyny dotarł tam gdzie dotarł..Skoro ten sam Żniwiarz mówi mi potem, że na pewno, 100 % i w ogóle znów powstaną wrogie istotom organicznym syntetyki, które wymiotą życie z galaktyki to ja sobie myślę, że skoro pradawna, niezwyciężona rasa Żniwiarzy zostanie pokonana, to co gorszego może nas czekać? Poza tym quarianie jakoś się w końcu z gethami dogadali..
@smyro i tu się zgadzamy 😀 a to jak Shepard przeżyje to daje choć małą szansę na gromadkę niebieskich maluchów 😉 prawie jak w simsach hiehie..
http:www.youtube.com/watch?v=_qYm738hq1o|nawet hitler sie wkurzyl ;/