Mass Effect 3: Fani odkrywają pliki z DLC z protheanem na płycie z grą. Kolejna afera? Niekoniecznie [WIDEO]
![Mass Effect 3: Fani odkrywają pliki z DLC z protheanem na płycie z grą. Kolejna afera? Niekoniecznie [WIDEO]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/7805d8ab-ec13-43bd-9cc5-5d602c768da8.jpeg)
Niejaki lijceski opublikował na YouTube film, który pokazuje, że zmieniając odpowiednią linijkę w plikach z grą w wersji PC można uzyskać dostęp do protheana – postaci, którą wprowadza wywołujące i tak sporo kontrowersji DLC Z prochów.
W sieci od razu zawrzało. Fani zaczęli oskarżać BioWare o kłamstwo – studio jeszcze niedawno twierdziło, że rozszerzenie powstało po ukończeniu Mass Effecta 3, kiedy gra przechodziła proces certyfikacji i była tłoczona. A teraz okazuje się, że jednak pliki z protheanem były na płycie z podstawką.
Co na to EA? Firma zaprzecza, jakoby dodatek był wycięty z Mass Effecta 3 w celu wyciągnięcia od graczy pieniędzy. Jak napisali przedstawiciele koncernu w oświadczeniu wystosowanym na łamach serwisu magazynu Game Informer:
Z prochów jest ważącym ponad 600 MB plikiem z całkowicie nową zawartością, w tym misją na Eden Prime, nowymi dialogami i rozmowami z Javikiem [protheanem], nowymi przerywnikami filmowymi, protheańską bronią i strojami dla wszystkich członków drużyny. Cała powyższa zawartość została stworzona w czasie, gdy gra znajdowała się w certyfikacji i nie jest dostępna na płycie z nią.
Jak dodają:
Tak, jak mówiliśmy wcześniej, w celu bezproblemowej integracji Javika do głównej kampanii fabularnej pewne prace musiały zostać wykonane, a modele postaci wrzucone na płytę. Zrobiliśmy coś podobnego z Zaedem i Kasumi w Mass Effect 2.
Sprawdziliśmy – rzeczywiście po zmienieniu jednej linijki w plikach z grą odblokowuje się nowa postać: Javik. Nie pojawiła się jednak żadna dodatkowa misja na Eden Prime.
Złość fanów jest więc nieuzasadniona. Owszem, mogą oni odblokować nową postać, ale nie otrzymają tego, co najważniejsze – nowego wątku fabularnego. A bez niego nowa postać jest prawie bezużyteczna.
Film pokazujący odblokowanie Javika znajdziecie poniżej. Dokładna instrukcja znajduje się w jego opisie. Pamiętajcie jednak, że ewentualne eksperymenty przeprowadzacie na własną odpowiedzialność!
Czytaj dalej
123 odpowiedzi do “Mass Effect 3: Fani odkrywają pliki z DLC z protheanem na płycie z grą. Kolejna afera? Niekoniecznie [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
W sieci wybuchła kolejna afera związana z Mass Effectem 3. Jeden z fanów umieścił na YouTubie film, pokazujący, w jaki sposób posiadające dodatku Z prochów (From Ashes) można odblokować postać protheana, co sugeruje, że DLC nie powstało po ukończeniu produkcji i znalazło się na płycie z nią. Tylko czy jest o co kruszyć kopie? Niekoniecznie.
Ja mam dlc z kolekcjonerki. Chce tylko aby twarze można było importować bo w końcu chce pograć w ME3.
Uwielbiam tą grę ale ze względu na wspaniałą już od wielu lat politykę sprzedaży poczekam na wersje GOTY z wszystkimi DLC.
Oczywiście, że osoby krytykujące nie mają racji. Przecież coś tak fenomenalnego jak Mass Effect 3 nie ma wad, a BioWare ma zawsze rację. To, że postać jest na dysku potwierdza fakt, że DLC było gotowe na długo przed premierą i gadki o innym zespole tworzącym ”From Ashes” są gadką, na którą powołuje się BioWare Defence Force. EA ma tak beznadziejny PR, że to niedługo szlag trafi. Ostatnia perła – http:www.kotaku.com.au/2012/03/stop-thinking-youre-a-producer-former-mass-effect-designer-tells-gamers/
Misja na EP ma 20 minut. Nie ma w niej nic ciekawego. Nie widzę więc powodu, żeby płacić 30 zł za takie małe coś.
Hehe CDA się sprzedało EA i ich broni! żałosne 😀
Kto to pisał?? Dobra nie dostajemy wątku fabularnego, ale jest to dowód, że Bioware wycieło właśnie tę misje z gry, tylko zapomnieli o pewnym fragmencie. A poza tym każdy wie, że Piotrek66 to fanboy Bioware, sugerują to jego inne newsy i recenzja ME3. Tylko głupi uwierzy w tą wypowiedź. Wycieli fragment gry i już. I jest na to dowód.
niedawno odpaliłem mass effecta z cda. „dwójke” juz zamówiłem. cieszą mnie ci proteanie ;D
@KmP900: nie bylo ME2 GOTY wiec pewnie ME3 tez nie bedzie
Piotrek66 jest zindoktrynowany przez EA.
A ja mam pytanie, czy gracze nie powinni się Cieszyć z Proteana od razu na płycie ?|Czy tu jest jakieś drugie dno… Mógłby ktoś wyjaśnić ?
Komedia nie tekst. Ply, gram i CDA robia co tylko mogą, żeby bronić Bioware. Trochę obiektywizmu! Tak jak na http:gamecorner.pl/gamecorner/1,94700,11319388,Mass_Effect_3___recenzja_raczej_nieprzychylna.html
„Złość fanów jest więc nieuzasadniona.” Jest uzasadniona i to w pełni. Skoro postać jest na płycie, to powinna być dostępna dla każdego. Nawet bez misji. A tak widać, że EA szuka sobie pochylaczo-wypinaczy, którzy wywalą $10 na DLC, którego połowę już mają na płycie a reszta została wycięta.
@123pawel – tak, jestem zindoktrynowany przez Żniwiarzy-EA. Jestem na ich usługach. 🙂 A tak poważnie – nie ma dowodu na to, że reszta zawartości została wycięta. Pliki z postacią mogli wrzucić „rzutem na taśmę”.
problem z DLC? Nie kupuujesz premiery. Czekasz na wersję „GOTY” „GOLD” itp. Nie ma problemu z DLC 🙂 mi tam się nie śpieszy, w ME3 zagram sobie za rok/dwa lata. A w chwili obecnej mam w co grać – tak, zgadłeś – pykam w produkcje sprzed roku/dwóch lat =]
No widać EA na pieniądze leci 😉 a ponoć zakończenie ME3 jest słabe, aha i czemu nie ma ME2 GOTY ?
Sorry, Redakcjo, ale bezkrytycznym i ślepym bronieniem oraz ufaniem EA i BioWare traciecie w moich oczach (i pewnie nie tylko moich).|Wiem, wiem – reklamy, więc musicie trzymać stronę tych, od których jesteście zależni, a nie stronę graczy. Nie zmienia to jednak faktu – ba, to ten fakt jeszcze bardziej uwypukla! – że schodzicie na psy. Zresztą jak cała branża od twórców po recenzentów.
@druid78 To nie jest opinia redakcji tylko Piotrka66 który powszechnie wiadomo jest fanboyem EA i Bioware i choćby nie wiadomo co paskudnego EA wywinie graczom on, i tak będzie po ich stronie i będzie jeszcze mówił, że dobrze robią. Żal dupę ściska.
Panie i Panowie, EA to wydawca, który nie wydaje ani edycji GOTY ani żadnych innych edycji GOLD!|Jeżeli więc ktoś chce zagrać w DLC do gier wydawanych przez EA, lecz nie chce ich kupować, a tym samym słusznie nie chce być dymanem w pupę przez twórców, to wyjście jest tylko jedno… Takie z trupią czachą i przepaską na oku…
Jedyna firma która nie leci na pieniądze i za to dla mnie jest najlepszą to CRYTEK 🙂 nadchodzi darmowy fps od nich WARFACE 🙂
Dostałem EK i powiem szczerze, że z jednej strony cieszę się, że mam to DLC, bo jest fajne. Natomiast to, co zrobiło BioWare uważam za bezczelne. A DLC bez żadnych wątpliwości jest wyciętą zawartością – jest za mały, żeby mieć pełen voice-over postaci z drużyny. Patrzcie na Overlorda z ME2 – mówił tylko Shepard i dyrektor instalacji badawczej, nawet Joker nic nie mówił ;] tutaj prace prowadzone były od dawna, każda postać wypowiada się na temat Javika. Cut content że aż oczy bolą.
hmm dobrze ze nie kupuje już gier biowar/EA UFF.
@pedroza – Możliwe, że masz rację. Mógłbym zmienić „Redakcjo” na „Piotrku66”, ale Redakcja chyba ma coś do powiedzenia ws. tekstów zamieszczanych na stronie CD-A, prawda?|Przyjmując jednak, że to jest stanowisko wyłącznie Piotrka66, jako gracz i stały czytelnik CD-A, który kupuje (a tym samym wspiera finansowo) to czasopismo co miesiąc +1 nieprzerwanie od ponad 7 lat domagam się, aby Redakcja zajęła stanowisko ws. skandalicznej obrony EA i BioWare jaką podjął na łamach CD-A jeden z jej pracowników.
@druid78 A’ propo edycji GOTY. Dragon Age: Początek miał edycję ze wszystkimi DLC. Ale to rzeczywiście był wyjątek.
Jedyna edycja ze wszystkimi DLC to Dragon Age Origins Ultimate Edition, która nawet w u nas się nie ukazała. Więc nie łudźcie się, że będzie jakaś edycja goty do trójki, choć chciałbym się mylić.
„Złość fanów jest więc nieuzasadniona. Owszem, mogą oni odblokować nową postać, ale nie otrzymają tego, co najważniejsze – nowego wątku fabularnego. A bez niego nowa postać jest prawie bezużyteczna.”|Pewnie, że tak. Nowy towarzysz z nowymi mocami jest praktycznie bezużyteczny 🙂 |No i oczywiście, że złość fanów jest „niczym nieuzasadniona” no bo przecież ta misja to prawie jak nowe dobre zakończenie do ME3, taka ważna 😉 |Jak dla mnie jest się czym wkurzać, a sam tekst śmierdzi trochę stawianiem się za EA.
Gdyby postac byla dostepna od razu „bo byla na plycie” bez misji na Eden Prime to by przeciez bylo chore… Co, Proteanin z nami w druzynie poejchalby z nami aby
> odkryc, ze na planecie zachowal sie ostatni proteanin i pomoglby nam sie ratowac ?
. Proteanin byl wymyslony wczesnie, w artbooku sa jego koncepty jak i ostateczny wyglad, wiec tez uwazam, ze watek mogl zostac wyciety, ale mnie to w sumie wszystko jedno.. Recenzja Piotrka tez wg mnie jest ok, bo trzeci ME podoba mi sie nieziemsko.
Generalnie przestance sie burzyc i chodzcie grac 😉
Swoja drogą ciekawy jestem czy te zakończenia są już ostateczne i rzeczywiście takie debilne (no, że debilne to wiem ale czy ostateczne 😉 ) zostaną czy może EA i Bioware też trochę wycięło z gry bo przecież po wkurzeniu fanów będzie to istna żyła złota bo każdy będzie chciał ratować swoją przygodę.|Tym bardziej, że Bioware mówiło, że będą różne zakończenia więc nic nie stało na przeszkodzie by wyciąć i dać je później z jakimiś misjami czy ubrankami do DLC.|Chociaż takie DLC to i ja bym kupił…
Co z tego że to tylko postać a nie fabuła skoro twórcy wiedzieli już przed tłoczeniem ze zrobią dlc z tą konkretną postacią jest to nic innego jak wycięcie fragmentu gry. Ja osobiście nigdy żadnego dlc nie kupię i zachęcam żeby je bojkotować albo najlepiej bojkotować gry, które z dlc korzystają.
Jak to napisał S. Serafin z gamecornera odnośnie nowego Mass Effecta „gra oferuje tylko słabe strzelanie, fabułę wymyśloną przez gimnazjalistów dla gimnazjalistów i najdurniejszy pomysł na zakończenie w ostatniej dekadzie. Zrozumiałem tych wszystkich graczy, którzy tak jechali grę na Metacritic i przestałem rozumieć recenzentów dających najwyższe noty”|Podzielam owe odczucia. Po około 12 godzinach gry jestem pełen zdumienia jakim cudem Bioware zdołało stworzyć coś tak przeciętnego jak ME3.
@SirGiurek – nie mam niestety artbooka. Ale być może było tak, że pomysł sam koncept postaci wymyślono wcześniej i nie sądzono, że wykorzystają tą postać. Poza tym artbook też wydrukowano zapewne tuż przed wydaniem gry, kiedy prace nad DLC rozpoczęto.
Nowy wątek fabularny? Faktycznie był tak niesamowicie rozbudowany że zmienił mój cały pogląd na fabułę gry.
@Darkmen – no przecież masz różne zakończenia. Aż 16, znaczy 8, a w sumie to mocno na siłę 5.
Mimo, że mam okazję ukończyć grę nie tracąc przy tym ani grosza nie skorzystam ze sposobności, bo to zwyczajnie taki sobie produkt, sprawiający wrażenie raczej budżetówki aniżeli gry z segmentu AAA. Od czasu pierwszego ME nic co wydało Bioware nic co byłoby autentycznie dobre. Najlepiej przedstawiał się pierwszy DA, ale i ten żadną rewelacją nie był. Dwójka, to ponoć gniot (SWToR i DA2 to jedyne gry Bio z jakimi styczności nie miałem), a każda z odsłon ME jest uboższa względem poprzedniczki.
Errata „nic co wydało Bioware nie było autentycznie dobre.” Nie mam problemu z 1 day dlc, ani z żadnym innym tego studia, skończyłem z Bio definitywnie. Stracili błysk, wypalili, talent ustąpił miejsca pazerności i zadufaniu. To co oferują nie zasługuje, moim zdaniem, na zakup. Nie widzę sensu by wspierać studio, które więcej złego niż dobrego czyni dla branży.|Jeszcze tylko jeden cytat z recenzji redaktora Serafina.
Z samego końca – „To pomnik z pięknego marmuru i z pozłacaną tablicą poświęcony fatalnym decyzjom, taniej afektacji, zmarnowanemu potencjałowi. I pamięci BioWare, studia, które kiedyś zrobiło dwie czy trzy bardzo dobre gry a potem już nie umiało, ale miało potężne wsparcie marketingowe i jakoś wychodziło na swoje.” |I tyle, zapamiętam studio za te kilka naprawdę fajnych gier. Było fajnie, ale od dawna już nie jest.|Przy okazji, jak dlc mogło nie być wycięte, skoro Javik znalazł się w „wycieku” scenariusza?
chamstwo. jak by nie było Mass Effect jest świetną serią, ale wrzucanie co miesiąc łopatą tych dlc wcale nie poprawia atrakcyjności gry. mam ją przechodzić od nowa co miesiąc żeby się dokopać jednej misji która mogła by wyjść RAZ w dużej paczce i tyle. Swoją drogą Javik jest istotny dla fabuły więc nie rozumiem obcinania zawartości gry.
Bio sra w swoje własne gniazdo, którym są gracze. A jak wiadomo chyba nikt nie lubi być osrany… no poza fetyszystami, ale ich nie liczę 😛 To się na nich zemści prędzej czy później.
w kazdej trylogii jakas czesc musi byc najgorsza … szkoda ze padlo na finalna…wszystkie za i przeciw sa niestety prawdziwe. Aczkolwiek uwazam ze calosciowo i tak jedna z najlepszych historii w grach komputerowych, ktora wciaga na maksa. Polecam goraco nawet mimo zrabanego zakonczenia. DLC nie kupie …. 40minut na YT mozna se obrzejrzec bez problemu hehe. Sam tego nie musze przechodzic 🙂 i placic.
A czy komuś przyszło do głowy, że to nie Bioware jest za to odpowiedzialne tylko EA?|Poza tym wiem, jak są gry tworzone, i może jestem naiwny, ale wierzę im.
Ok uff zaryzykuję. Czekałem na tę grę rok, a pół roku temu zamówiłem. Nie jestem tą grą zawiedziony, gdyż stanowi jakby wypośrodkowanie wartości RPG/TPP (czyli ME 1 i 2). Na cytadeli znalazłem kilka questów, a sam jej obszar nie jest już tak ograniczony jak w 2. Elementy RPG są rozbudowane, a osoby znające postacie z pierwszych 2 części mogą z nimi miło porozmawiać (Wrex i Mordin rulez). Na razie gry nie ukończyłem, ale jak do tej pory nie zawodzi mnie a misje są epickie i nie każda polega na strzelaniu.
I o co ta afera? Mass Effect 3 to produkcja AAA, Bio i EA MUSZĄ zarabiać bo produkcja takich tytułów kosztuje grube miliony. To, że w plikach gry bywa content, który domyślnie nie jest dostępny dla gracza, jest trickiem starym jak świat. Chcecie mieć wszystkie DLC, postacie, misje, bronie i inne bajery to płaćcie – ktoś nad tym naprawdę ciężko pracował i pieniądze za tą pracę należą się jak psu buda.
Co do DLC to do póki nie macie dowodu, że powyższe zdanie Bioware to nieprawda, nie macie prawa mówić takich rzeczy, gdyż jest to zwykłe pomówienie zagrożone sankcją karną. DLC fajne. Gra zawiera wady oczywiście i kilka bugów, ale zapewne zostaną one szybko usunięte przez patch, który niedługo się ukaże. Dla mnie 9,5/10 i znaczek jakości.
cd: A jeśli nie pasuje Wam Bioware, które sprzedało się korporacyjnemu potworowi EA to nie grajcie w ME3 – segment produkcji niezależnych też jest duży, macie do wyboru tysiące darmowych albo śmiesznie tanich gier.
Polityka DLC mi się też nie podoba, ale czy tego chcecie czy nie, gry to biznes i trzeba mieć zyski.
Nie wiem co o tym myśleć. Mam edycję kolekcjonerską i Javik jest tam tak wpleciony i tak pasuje że nie wyobrażam sobie go nie mieć. Jego teksty charakter. Za każdym razem brałem go do misji w której rozmawiało się o Tyglu znaczy świątynia Asari i parę innych. I toczyło się to dużo ciekawiej niż jak bym brał kogoś innego.
@scorpix Ja rozumiem, ze to twoja opinia i teraz sie czepiam, ale nie jestem w stanie sie powstrzymac. „Elementy RPG sa rozbudowane”…gdzie? ME skonczylo z systemem rpg od 2. w ME3 nie ma zadnego systemu levelujesz co kazda misje nie zwazajac na swoj poziom. Nie wspominajac ze mozesz korzystac z kazdej broni, kiedy w ME1 musiales miec dobrze wyszkolona postac w tej broni by cos trafic, a punktow szkoda bylo marnowac. ME3 nie ma systemu RPG, raczej Casualowa Tablica Umiejetnosci.
@ZiZi – Przeczytaj to, co napisali m.in. Piotrek 66, MajeraneQ oraz scorpix i odszczekaj to, co wcześniej napisałeś… 😉 Obecnie twórcy stawiają właśnie na tego typu zaślepionych i nie używających własnych szarych komórek, a co za tym idzie bezkrytycznie łykających wszystko, co powiedzą twórcy lub PR odbiorców, więc BioWare ani nie sra we własne gniazdo ani to się na nich nie zemści. Smutne i też mi się nie podoba, ale prawdziwe.
@scorpix Otóż to. W komentarzach dominuje retoryka typu ,,daj”, ,,chcę”, ale nikt nie weźmie pod uwagę nakładów jakie trzeba wydać na produkcję, promocję a później dystrybucję gry. Ot wielka mi tu afera, model postaci z DLC jest zintegrowany z podstawką gry… Gdyby, hipotetycznie, ten dodatek ważył 1,5GB+ i długo się instalował to byłby płacz pod hasłem ,,dlaczego nie zintegrowano części dodatku z podstawką gry?” 🙂