Microsoft kupuje Bethesdę

Tego nie spodziewał się nikt. Microsoft ogłosił właśnie, że zakupił ZeniMax Media, branżowego giganta, do którego należy Bethesda. Tym samym firma z Redmond stała się właścicielem id Software, Arkane Studios, Tango Gameworks, ZeniMax Online Studios oraz oczywiście samej Bethesdy.
Zakup ten kosztował spółkę 7,5 miliarda dolarów. Tym samym liczba należących do Microsoftu studiów wzrosła z 15 do 23. Dotychczasowe marki Bethesdy trafią do Xbox Game Passa, podobnie zresztą jak przyszłe produkcje firmy – w tym także Starfield. Czy oznacza to, że posiadacze PlayStation nie zagrają w niektóre z nich? Wprost tego jeszcze nie powiedziano, ale chyba niczego innego nie oczekujemy.
Pete Hines podsumował przejęcie następująco:
[…] Najważniejsze jest to, że nadal jesteśmy Bethesdą. Nadal pracujemy nad tymi samymi grami, nad którymi pracowaliśmy wczoraj, tworzonymi przez te same studia, z którymi pracowaliśmy przez lata – wszystkie te gry zostaną opublikowane przez nas.
Bethesda is joining the @Xbox family.
— Bethesda (@bethesda) September 21, 2020
A note from Pete Hines: https://t.co/i0FNF9bVEO pic.twitter.com/Ur2KJuKnm8
Czytaj dalej
82 odpowiedzi do “Microsoft kupuje Bethesdę”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Naprawdę mocny ruch ze strony Microsoftu, Gamepass zyska kolejne gry, a sojusz z EA sprawia, że ta usługa jest coraz bardziej atrakcyjna.
No to może w końcu ktoś ogarnie mistrzów bugów, bo na wyrzucenie Todda na zbity pysk to chyba nie ma co liczyć.
Czyli jedna kupa kupiła drugą.
Jak dla mnie robią typowo pecetowe tytuły, w które na pewno na konsoli bym nie grał.
@SolInvictus Póki co nie kojarzę jakiejś faktycznie złej informacji płynącej z faktu, że MS przejmuje coraz to więcej studiów… Dają im raczej dosyć swobodną rękę, jeśli chodzi o tworzenie gier.|@gumisiwo Dostałem kiedyś na tej stronie warna na (poprzednie) konto za użycie skrótu „M$”, także czekam na rozwój wydarzeń w tym przypadku 😛
Fanboyom PlayStasion pozostanie ogrywanie gierek Bethesdy na PC:D
O nie… Dobrze, że chociaż na PC będę mógł ograć nowe Dishonored (o ile takie się pojawi).
7,5 mld dolarów… ciekawe kiedy się odkują. Jak wydadzą Fallout 95?
Może wyjdzie to na dobre takim markom jak Fallout. |”Najważniejsze jest to, że nadal jesteśmy Bethesdą.” |A nie, jednak nie.
@DarZ Czas pokaze, ale problem w tym, ze bedzie to wlasnie zalezne od Microsoftu. Microsoft nie od dzis kupuje studia. Przeszlym przykladem zlego scenariusza, ktory przewiduje jest Lionhead. Oczywiscie w lepszym scenariuszu dadza studiom wolna reke. Jednak jakos mniej mi sie to widzi. Branza gier sie zmienila i nie jest to nostalgiczne gadanie. Dawniej jakby kazde studio bylo mniejszym badz wiekszym idie i czuc bylo w branzy ambicje robienia gier swiezych, wlasnych i wznoszenia gier na kolejne poziomy.
Jestem dalej za Sony, ale nie dlatego, żem fanboj. Zwyczajnie gry na konsolę sony coś sobą reprezentują. Całą resztę mogę równie dobrze ograć na PC. XBox nie daje mi nic ciekawego. Gears of War i seria Forza, mimo iż wyśmienite nie przekonują mnie do kupienia konsoli. Halo nie liczę bo po prostu nie gram w FPSy. Sony ma do zaoferowania dużo więcej. Do tego gry na PS mają jakąś ciekawą mechanikę, są charakterystyczne i proponują coś innego niż reszta branży. I tyle. Dla mnie nadal wybór jest oczywisty.
Shadon – Grałem od premiery na konsoli i nie wiem o czym piszesz, nie napotkałem żadnych błędów które wpłynełby jakoś rażąco na grę. Na pewno nie na tyle, żeby porównać XGS do Bethesdy wydającej F76 w surowiznie która była po prostu nie grywalna i która potrzebował masy czasy, żeby zostać w ogóle w miarę przez twórców poskładana do kupy czy pamiętnego Assassyna nowej generacji zwanego pieszczotliwie „Bugity”.
SolInvictus – Lionhead pokonał się sam, Microsoft dał im wolną rękę, a Molyneux mocno rozminał się ze swoją wizją gry i wizją graczy. Ja osobiście uwielbiam Fable 2 (trójka już tak nie podeszła) i żałuje trochę, że tak się losy potoczyły, no ale rynek zweryfikował i tyle.
@Szary67 @Shadon|Spędziłem z Wasteland 3 łącznie 70 godzin przechodząc go dwukrotnie. Z „dużych” błędów to zauważyłem tylko raz zglitchowany quest [poboczny] oraz problem z jedną walką [Rybousty – trzeba przeczekać jego animacje] i w zasadzie tyle. Sam spodziewałem się tony bugów pamiętając W2 ale się naprawdę miło zaskoczyłem.
M$ kupuje Bethesda’a, a tym samym kupują mnie xbox’em series x. Szkoda mi exów sony, ale coś wyczuwam zwycięzcę tej generacji. Taki tam zielonkawy jest.
@MrRadzio|Z całym szacunkiem, mam wrażenie, że ty po prostu nie chciałeś widzieć tych bugów. Gra jest świetna, ale wymaga miesięcy łatania i nie rozumiem, jak w ogóle można tu kogokolwiek bronić? InXile należy do jednej z najbogatszych korporacji na świecie, korporacji, która właśnie wróciła z zakupów na ponad 7 miliardów dolarów. Czy mam rozumieć, że Game Pass będzie odpowiednikiem Netflixa, gdzie liczy się ilość, ale już niekoniecznie jakość, bo czymś trzeba podtrzymywać subskrypcje?
@DarZ Serio? A ja tak skrótowo zeby miejsce w komentarzu zaoszczędzić na tekst 😀
@Shaddon|Niby czemu nie chciałem widzieć błędów? Mogę zacząć wymieniać absolutnie każdą pierdołę ale mija się to z celem. Raz zbugowała mi się postać – wystarczyło wczytać i było git. Czasem jest 0 amunicji – przełączasz postać i się naprawia. Jedyne do czego się mógłbym przyczepić to że ta „mgła wojny” jest troszkę z… czapy. I czasem stoisz metr od czegoś a i tak tego nie widzisz. To nie tak że bronie oooo nie. Moi znajomi wiedzą że jak trzeba to grę mogę opyerdolić za byle pierdołę. A błędy mnie…
…wkurzają na maxa. Jak ich nie widzę to niby do czego mogę się przyczepić? Mogę zacząć wymieniać np. problemy z balansem [Snajpa OP do kwadratu], to że niektóre umiejętności są OP a inne po prostu totalnie bez użyteczne. Tylko ja tu o błędach mówię. Czytam steama i wiem że ci co grali w Coopa mają naprawdę przewalone i im szczerze współczuje. Ja cisnąłem w singla [jak zawsze] i naprawdę aż sam się zaskoczyłem jak mało błędów miałem. A drugie podejście to zwiedzanie CAŁEJ mapy wzdłuż i wszerz…
I naprawdę może to po prostu ja miałem dzikie szczęście ale liczba błędów naprawde [u mnie] znikoma. Nikogo nie bronie. O czym świadczy że miałem takie podejście że chciałem W3 w game pass ograć. Aż TAKIE zaufanie miałem do jakości tej gry 😉
@ MrRadzio|Żeby nie szukać daleko, np. w tej chwili po raz 3 przeprowadzam te same starcie, bo przy pierwszych dwóch podejściach komputer „usnął” w trakcie swojej tury i ani myślał się ruszyć. Bywa też tak, że atakuje tylko część przeciwników, a reszta stoi jak zamurowana. Albo sojusznicy stwierdzą, że nie będą odgrywać swoich tur. Miałem też zadania, które teoretycznie powinienem móc zaliczyć bezkrwawo, ale po zakończeniu rozmowy obustronnym porozumieniem i tak byłem atakowany. Mniejszych błędów nie liczę.
@MrRadzio|Najbardziej wkurza mnie natomiast charakterystyczny dla silnika Unity wyciek do pamięci, który zdarza się niekiedy obniżając liczbę klatek do, tak na oko, pięciu i w konsekwencji zmuszając do restartu gry. To zresztą i tak nie najgorszy obrót wydarzeń, bo co jakiś czas Wasteland lubi sobie wywalić Windowsa – najwyraźniej przynależność do Microsoftu zobowiązuje. Większość z tych bolączek przytrafia się tytułom budżetowym, w early accessie. Tu mówimy o mega korporacji. Nie ma taryfy ulgowej.
Shaddon wywalka pewnie powodowana jest fatalem na skutek wycieku. To jest tak naprawdę kwestia platformy wspomniana forza czy g5 bezproblemowo działały na Xbox ale już na PC z różnymi konfiguracjami i sterownikami było różnie
@Shaddon|Osz kur… No to już rozumiem skąd taki ton u ciebie. Cóż. Albo to Ty byłeś mega pechowcem, albo Ja mega szczęściarzem. Z mojej perspektywy nic poważnego, z twojej… Szkoda gadać. Cóż. Pozostaje tylko żebyś poczekał na jakieś patche może to coś uratuje ci grę bo serio warto.
Ja tydzień temu skończyłem WL3 na Game Passie i nie miałem ani jednego crasha, więc może to kwestia sprzętu. Drop klatek miałem ze 2 razy, więc to jest jeszcze do poprawy.
@Shaddon – No to w takim wypadku ja pisałem o innej platformie, nie wiem jak jest na PC. „Czy mam rozumieć, że Game Pass będzie odpowiednikiem Netflixa, gdzie liczy się ilość, ale już niekoniecznie jakość, bo czymś trzeba podtrzymywać subskrypcje?” – Nie przesadzaj, zwłaszcza, że chodzi Ci o optymalizację która u jednego jak widać chodzi bezproblemowo, a u Ciebie nie.
@Szary67 Tylko tutaj Shaddon trafił w punkt. Zobacz, że Microsoft ewidentnie dąży do tego aby stać się Netflixem dla graczy. Wielu ludziom to podejdzie, bo nie mają co robić, to obejrzą sobie jakiś nowy serial na Netflixie, a może im się spodoba. To teraz, a może jakąś nową gierkę ogram.|Niestety, gry od MS pozostawiają wiele do życzenia. Grałem od nich w Ori and the will of the wisps oraz Forza Horizon. Obie te produkcje miały tyle błędów i tyle problemów, że szkoda gadać. Niestety MS zamienia się w EA/Ubi
Bugi nie są eksluzywne dla Microsoftu, wyszukajcie bugi z gier PS4 czy Switcha na YT i będzie mieć ich od groma. Sam kupiłem PS4 is oddałem znajomemu po miesiącu bo tydzień po zakupie zaczęła crashować gry jak szalona. Okazało się że to całkiem powszechny problem. Xboxa nigdy nie miałem więc się nie wypowiem. Miałem 3 konsole Nintendo i nie mam żadnych zarzutów, NDS przeżył kilka upadków. Zenimax to firma na poziomie EA czy Activision więc cieszę się z tej zmiany.
@tommy50|Robią, robią. Efektów możemy jednak spodziewać się najwcześniej za dwa lata.
Na chwilę obecna nawet nie wiadomo co robią. Oby tylko coś konkurencyjnego dla Sony, bo to dobre dla graczy – więcej dobrych gier na rynku. Sony ma studia, które robią jedne z najlepszych gier generacji. |W zasadzie każde ich studio jak wypuści coś, to spokojnie moze konkurować o grę roku, a bardzo często tą grą zostaje. Oby MS też doszedł do takeigo poziomu. Będzie więcej fajnych gier.
@Szary67 Microsoft zlecil im klepanie Fable Online, ktorej robic nie chcieli.
Zieloni wg plotek mają chrapkę teraz na Segę. Jeśli to prawda to zyskają prawa do takich marek, jak Persona, Yakuza, Football Manager i innych ciekawych pozycji.