1
4.01.2022, 11:58Lektura na 3 minuty

„Morbius”: Premiera znowu opóźniona

Prima Aprilis, bo się pomylisz (który to już raz, kiedy przesunięto premierę).


Kuba „SztywnyPatyk” Stolarz

Dyskusyjny pomysł Sony, aby stworzyć własne uniwersum, oparte jedynie na wrogach Spider-Mana… bez samego udziału Spider-Mana, opłacił się. Obie części „Venoma” z Tomem Hardym sprzedały się kapitalnie mimo mieszanych recenzji krytyków, na horyzoncie majaczy film o Kravenie Łowcy z Aaronem Taylorem-Johnsonem w roli głównej, a „Morbius” z Jaredem Leto jest jedną z najbardziej oczekiwanych produkcji roku; i bieżącego, i ostatniego, i przedostatniego.

Wampir bowiem trafił na pandemię koronawirusa, która spowodowała aż sześciokrotne przesunięcie daty premiery: na 10 czerwca 2020, na 31 czerwca 2020, na 19 marca 2021, na 8 października 2021, 21 stycznia 2022 czy wreszcie na 28 stycznia 2022. Ta ostatnia wydawała się najpewniejsza z uwagi na coraz śmielsze wybieranie się widzów do kin; w momencie pisania tego tekstu „Spider-Man: Bez drogi do domu” jest dwunastym najlepiej zarabiającym filmem wszech czasów z 1,3 miliarda dolarów na koncie. A wszystko wskazuje na to, że produkcja spokojnie wskoczy jeszcze o parę miejsc w rankingu.

Niestety „Morbius” spotkało siódme opóźnienie premiery: na 1 kwietnia bieżącego roku. Tym razem powodów (zaznaczę: nieoficjalnych) może być kilka. Pierwszym jest pojawienie się nowego wariantu koronawirusa, Omikronu. Ten jednak nie zdaje się już aż takim problemem, zważywszy na potężny sukces nowego „Spider-Mana” oraz na nienajgorsze wyniki finansowe innych zeszłorocznych blockbusterów, jak choćby „Szybkich i wściekłych 9”.

Drugim jest… cóż, potężny sukces nowego „Spider-Mana”. Według Deadline, Sony nie chce na razie przerywać dobrej passy największego hitu w historii studia, więc daje Pająkowi czas na jeszcze większe zarobki i jeszcze większe przyciągnięcie uwagi na dalsze projekty superbohaterskie.

Trzecim zaś… jest już czysta teoria spiskowa. W dodatku zahaczająca o poważny spoiler z „No Way Home”, zatem kto jeszcze nie oglądał filmu i nie chce sobie popsuć jednej z seansowych niespodzianek, niech nie przewija strony pod poniższy zwiastun.

Jednym z najchętniej komentowanych aspektów filmu jest powrót Andrew Garfielda do roli Petera Parkera. Jego interpretacja tej postaci nie doczekała się sensownego zwieńczenia wątków, jako że „dwójka” nie okazała się takim sukcesem, na jaki liczyli producenci. Winę za kiepską jakość produkcji zrzucano także na samego aktora.

Rolę Garfielda w „Bez drogi do domu” przyjęto jednak tak entuzjastycznie, że fani zaczęli się domagać trzeciego „Niesamowitego Spider-Mana”, a i już zdążyło się pojawić nieco plotek podsycających oczekiwania (dawny dubler aktora miał przez przypadek potwierdzić prace nad „trójką”, ale prędko zaprzeczył, jakoby ta w ogóle powstawała). Przesunięcie premiery „Morbiusa” mogłoby więc wynikać z konieczności zatrudnienia Garfielda do nakręcenia sceny po napisach, która zapowiedziałaby oficjalnie część trzecią.

Ale, jak pisałom, to tylko spekulacja. Faktem jest jedynie kolejne opóźnienie, i to o aż dwa miesiące, na 1 kwietnia.


Czytaj dalej

Redaktor
Kuba „SztywnyPatyk” Stolarz

Recenzuję, tłumaczę, dialoguję, montuję i gdaczę. Tutaj? Nie wiem, co robię, więc piszę, dopóki mnie nie wywalą.

Profil
Wpisów373

Obserwujących18

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze