NBA 2K24 drugą najgorzej ocenianą grą Steama. Déjà vu z 2022
Ale spokojnie, NBA 2K24 jeszcze się wyrobi, i tak jak 2K23 będzie miała za parę miesięcy mieszane oceny... I tak w kółko.
Przeżywam właśnie dzień świstaka. Wszystko dlatego, że ponad rok temu pisałem niemal identycznego newsa o NBA 2K23. Zatytułowałem go „PC nie jest dla twórców next genem”. Z tego powodu gracze rzucili się wówczas wystawiać negatywne opinie.
W momencie pisania tego newsa NBA 2K23 posiada 29% pozytywnych recenzji.
Obecnie mamy 12 września 2023. Opinie zmieniły się na „mieszane”, teraz aż 64% jest pozytywnych. A nowe NBA 2K24? Znowu jest „miażdżone na Steamie”.
Dzień Świstaka u 2K
Powód? Posłużcie, że posłużę się własnym tekstem...
Największy zarzut dotyczy (...) uznania komputerów osobistych za poprzednią generację. Ich użytkownicy nie otrzymali kilku dodatków cechujących odsłony konsolowe... dzielą więc los z kupcami wersji na PS4, XBO oraz Switcha. Brakuje wielu ruchów, ulepszeń, aktualizacji. Grafika stoi w miejscu. Zarzuca się także brak porządnego anti-cheata i wynikający z tego zalew początkujących mistrzów automatycznego kosza. Mowa tu o opiniach z więcej niż dwoma godzinami spędzonymi w grze.
Wszystko to za 269 zł, jeśli chcemy edycję Kobego Bryanta, albo 449 zł za Black Mambę. Względem 2022 zmieniła się więc chociaż cena. No dobra, coś jeszcze: rozżaleni gracze tym razem dali jeszcze więcej negatywnych recenzji, niż rok temu: 90%. Dzięki temu NBA 2K24 znalazła się na zaszczytnym 2. miejscu najgorzej ocenianych gier na całym Steamie wg serwisu Steam250. Na 1. plasuje się Overwatch 2.
Znamienne przy tym jest, że większość użytkowników mimo wystawienia opinii nie zwróciła gry... Cóż, widzimy się za rok?
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.