Need for Speed: Criterion Games podobno organizuje zamknięte testy nowej odsłony
Do studia Criterion Games w Guildford zaproszono twórców różnych treści związanymi z Need for Speedem. Czy zwiastuje to rychłą premierę w tym roku?
Niegdyś trendsetter w gatunku gier wyścigowych, dziś jedna z wielu serii, która trendy stara się doganiać. Need for Speed od wielu lat nie miał w swoim dorobku produkcji, która rozbiłaby bank i osiągałaby sukces za sukcesem. Nie zmienia to jednak faktu, że doniesienia o nowej odsłonie przyciągają rzesze graczy przed ekrany. Bardzo prawdopodobne, że w tym roku serca fanów zabiją o wiele szybciej.
Dlaczego? Istnieje duża szansa, że Criterion Games niedługo podzieli się szczegółami nadchodzącej gry. Niedawno do jego siedziby w Guildford zawitało wielu twórców internetowych, którzy z serią są związani od dłuższego czasu. Jeden z nich, Kuru, potwierdził na Discordzie, że chodzi o najnowszą odsłonę Need for Speeda. Szczegółów spotkania oczywiście nie znamy (Criterion zabezpieczył się umowami NDA), jednak bardzo możliwe, że chodziło o testy produkcji. To standardowa praktyka w branży gier wideo. Twórcy Need for Speeda uskuteczniają ją mniej więcej od czasów rebootu serii w 2015 roku.
Spekulacje również nie ustają w kwestii tego, o czym ma być nadchodzący Need for Speed. Od lipca zeszłego roku mówi się, że twórcy szykują remake kultowego Most Wanted. Doniesienia te były podkręcane między innymi przez Simone Bailly – aktorkę, która wcieliła się w rolę funkcjonariuszki wspierającej śledztwo sierżanta Crossa w oryginalnej grze. Ewentualna zapowiedź remake’u byłaby zapewne ogromnym wydarzeniem nie tylko dla fanów Need for Speeda. Do dziś Most Wanted z 2005 roku jest najlepiej sprzedającą się odsłoną w historii serii.
Criterion Games jednak nie ma łatwego zadania. Oprócz tworzenia kolejnej gry wyścigowej musi również pomagać studiu DICE przy serii Battlefield.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.