Need for Speed Unbound dostanie ogromnego patcha. W końcu się odbije?
Need for Speed Unbound raczej nie można zaliczyć do najbardziej udanych odsłon serii. Gra ma swoje plusy i minusy, ale przede wszystkim ma świeże podejście do oprawy wizualnej. Otton, który u nas recenzował ostatnią ścigałkę EA, stwierdził, że mimo wszystko trzeba ją docenić. Może i miał rację, ale tak czy inaczej tytuł nie doczekał się dużego grona zwolenników. Zaraz po premierze grało w niego mniej osób niż nieco starsze NFS Heat. Wtedy najpewniej za sprawą ogromnej promocji… a teraz?
Teraz Electronic Arts przychodzi do nas z całkiem sporą aktualizacją i garścią nowej treści, która może w końcu pozwoli odbić się najnowszej odsłonie. Pełną listę zmian znajdziecie na stronie twórców, a najważniejsze informacje zobaczycie też na nowym zwiastunie. Od premiery trochę minęło i jak na taki nakład czasu dobrze byłoby zobaczyć coś więcej, ale w dalszym ciągu EA ma nam do pokazania coś ciekawego. Aktualizacja wejdzie do gry 20 czerwca.
Najważniejszą częścią vol. 3 jest Speed Pass (na wzór klasycznych przepustek w grach). A co ciekawsze, mimo że oczywiście będzie się dało kupić pakiet, który przyspieszy progres, tak całość będzie można odblokować bez ponoszenia żadnych kosztów. Do gry zawitają 3 nowe listy driftu, 16-osobowe Sztamy, a nawet taki DeLorean DMC, rocznik 1981, czyli wóz rodem z filmu „Powrót do przyszłości”. Pojawią się też nowe wyzwania, w tym 13 zestawów wyzwań tygodniowych, 29 wyzwań codziennych i 15 jednorazowych. Do tego masa, masa poprawek, a i tak zaznaczam, że nie wymieniłem tutaj wszystkiego.
Coś czuję, że właśnie tego NFS Unbound potrzebował. Może po aktualizacji w końcu przestanie żyć w cieniu poprzedniej odsłony. Pamiętacie pewnie, że w marcu tego roku Need for Speed Heat dostał ogromną promocję, dzięki której grało w niego trzykrotnie więcej osób niż w Unbound. Dobra okazja zrobiła swoje, ale stan rzeczy w sumie się nie zmienił za bardzo przez te 3 miesiące. W momencie pisania artykułu Heat ma 1237 jednocześnie zalogowanych graczy i szczyt z ostatniej doby to 2025. Z kolei Unbound ma aktualnie 819 graczy, a szczyt z ostatniej doby wynosi 1321 osób. No, dość miernie, trzeba przyznać. Zobaczymy, czy nowa aktualizacja okaże się kołem ratunkowym.

Jaki sens ma sprawdzanie ilości graczy na Steamie jak ta gra domyślnie jest na EA App, i tam pewnie znaczna większość osób to ogrywa?
Ea App i w ramach Game Passa. Równie dobrze dane ze steama mogą mówić nam o populacji 75% graczy, albo o 1/3. Rzeczywiście nie ma to za dużego sensu.
Bezpośrednio? Nie ma. Ale relatywnie ma to dużo sensu. Jeśli pewna grupa gra przez Steam, to nie będzie znacznej podgrupy tej populacji, która z części na część zmieni launcher. Także czy jest to 95%, 50%, 25% czy 10%, to relatywnie Unbound jest mniej popularny niż Heat. I niezależnie od tego, który launcher zbadasz, dostaniesz podobną liczbę w porównaniu.
Nie wydaje mi się też, żeby EA App był bardziej popularny niż Steam. Większość prawdopodobnie w ogóle ma tą aplikację tylko i wyłącznie dlatego, że gry ze Steama i tak odpalane są przez aplikację EA.
@RAIL
Na pewno ma większy sens niż stosowane np. przez Microsoft szacunki oparte o liczbę ściągnięć w ramach Game Passa. W każdym razie, bazując tylko na fakcie, jak szybko i mocno Unbound został przeceniony w sklepach, musiał zaliczyć srogą klapę. Bądźmy jednak szczerzy: na tle konkurencji w postaci Gran Turismo 7, czy ostatnich części Forzy najnowszy NFS wygląda wręcz budżetowo, żeby nie powiedzieć biednie.