Netflix: Na reklamy w Polsce trochę poczekamy

Oglądanie reklam to nowy pomysł Netfliksa na przyciągnięcie ludzi, którzy do tej pory uważali dostęp do platformy za zbyt drogi. Co prawda wciąż trzeba płacić, ale konieczność obejrzenia sponsorowanych ogłoszeń zauważalnie obniża rachunek. W USA za tę opcję zapłacimy 6,99 dol., co jest kwotą o przeszło połowę mniejszą od planu standardowego (15,49 dol.) i niższą od podstawowego planu bez reklam – za ten należy zapłacić 9,99 dolarów.
Nie dla Polaka to
Nad Wisłą jednak obejdziemy się smakiem – przynajmniej na razie platforma nie myśli o wprowadzeniu tego rozwiązania. Najprawdopodobniej więc co najmniej do końca roku pozostaniemy przy obecnej ofercie abonamentowej. Jest to o tyle ciekawe, że nowy sposób rozliczania się z serwisem działa już w 12 krajach, a zmiany nie ominęły Europy. Nowinka jest dostępna we Francji, w Niemczech, Włoszech i Wielkiej Brytanii.
Jak to wygląda w praktyce? Netflix podaje, że w przypadku wyboru planu z reklamami odbiorcy muszą się liczyć z koniecznością oglądania dodatkowych, trwających 15 lub 30 sekund klipów na początku i w trakcie trwania seansu. Ogółem te płatne ogłoszenia trwają od 4 do 5 minut w ciągu każdej godziny korzystania z serwisu. Ponadto rozdzielczość obrazu wynosi do 720p, w ramach tego rodzaju dostępu nie mamy też dostępu do wszystkie treści – co jest związane z ograniczeniami licencyjnymi. Platforma podaje, że pracuje nad rozwiązaniem tego problemu. Nie zmieni się jednak co innego – w przypadku wyboru najtańszego pakietu wyłączono możliwość pobierania filmów i seriali.
Równocześnie Netflix walczy też ze współdzieleniem kont. W niektórych krajach pojawiły się z tego powodu dodatkowe opłaty, u nas jednak platforma radzi sobie ze zjawiskiem nieco inaczej.
Fot. Pexels.
Czytaj dalej
2 odpowiedzi do “Netflix: Na reklamy w Polsce trochę poczekamy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Abonament, reklamy, różne platformy/kanały. Telewizja zatacza koło.
720p… w 2023