Nightdive Studios ma obsesję na punkcie remastera No One Lives Forever

Nightdive Studios znane jest z porządnych remake’ów popularnych tytułów. To oni odpowiadają za odświeżonego i ciepło przyjętego System Shocka (którego recenzowaliśmy tutaj) oraz wydane w lutym Star Wars: Dark Forces Remaster. Teraz dowiedzieliśmy się, że na celowniku studia znajduje się kultowe No One Lives Forever.
Wydany ponad 20 lat temu FPS był wyjątkowy nie tylko ze względu na żeńską protagonistkę, lecz także przez campowy i wyjątkowy styl. Niestety gra nie jest już nigdzie dostępna. W 2003 roku Fox Interactive, wydawca tytułu, został zakupiony przez Vivendi Universal Games, które później wchłonęło Activision. Studio Monolith odpowiedzialne za No One Lives Forever wykupiło Warner Bros., a część praw pozostała u wcześniejszego właściciela Foksa, czyli 20th Century Fox. Ostatecznie trudno określić, kto powinien zająć się dystrybucją i która firma w ogóle ma do tego prawo.
Z pomocą chce przyjść Nightdive Studios. W wywiadzie dla PCGamesN Larry Kuperman, dyrektor ds. rozwoju biznesowego, określił No One Lives Forever białym wielorybem, co oznacza rzecz, której obsesyjnie się pożąda, ale bardzo trudno ją zdobyć.
Jest to tytuł, który zdecydowanie chcielibyśmy przywrócić. Nie tylko pierwszą część, ale wszystkie. Oczywiście to zależy od znalezienia odpowiednich środków prawnych, by każda zainteresowana strona dała nam na to zielone światło.
Tekst autorstwa naszego redakcyjnego kolegi Ninho, wspominający ten kultowy tytuł, znajdziecie pod tym linkiem. Artykuł ukazał się pierwotnie w CD-Action 04/2021.
Czytaj dalej
30 odpowiedzi do “Nightdive Studios ma obsesję na punkcie remastera No One Lives Forever”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Szkoda obu części NOLF-a (druga część w CDA dostała, z tego co pamiętam, dychę) i tego prawnego zamieszania, bo chętnie bym je teraz ograł. A remastery od Nightdive to już w ogóle byłaby bajka. Pytanie, czy studiu uda się pozyskać prawa, bo z tego co kojarzę, tak chwalony przecież GOG akurat na tym polu poległ.
Kwestią był chyba też brak kodu źródłowego, ale tu nie jestem na 100% pewien, dotyczyło to chyba pierwszej części?
Kod źródłowy którejś części został udostępniony razem z narzędziami moderskimi (w każdym razie sam silnik, narzędzia moderskie powalają rozpakować assety z plików gry, ale już całe mapy, logikę, skrypty fabularne itp. trzeba by odbudowywać z nich od zera) i da się znaleźć w necie. Chyba to był kod jedynki do jedynki.
Najmniejsze minimum, które mi się marzy, to po prostu przywrócenie NOLF-ów do sprzedaży, po prostu dostosowane pod współczesny sprzęt.
Remastery Nightdive przyjąłbym z otwartymi ramionami. Ale bądźmy realistami: ilość rzeczy, które musieliby wyciąć, bo się dziś ktoś obrazi jest niewyobrażalna. Zacznijmy of „słonia w pokoju”. Bohaterka w pierwszej części musi walczyć z „patriarchatem”, który nie pozwala jej rozwinąć skrzydeł, bo baba się nie nadaje do szpiegostwa i wysyłają ją na misję, tylko dlatego że nie mają wyboru („niestabilność emocjonalna i skrytobójstwo nie idą z sobą w parze”). Przewrażliwionym by się pod czaszką zagotowało, bo to nie przystaje do dzisiejszych standardów i gie by ich obchodziło, ze gra przedstawia realistycznie z czym musiałaby się mierzyć kobieta w zdominowanej przez mężczyzn społeczności wywiadowczej lat 60.
Dalej mamy „szkodliwe” stereotypy rasowe i narodowościowe. Jak Japończycy, to tylko ninja, jak Anglicy to nadęci lordowie palący cygara i popijający brandy w swoich klubach, albo myśliwi w tropikalnych strojach z czasów kolonialnych, głupsi od swoich myśliwskich psów, jak Rosjanie, to koniecznie wywodzący się ze służb zabójca z ciężkim akcentem i zbójecką gębą, pilot z nosem czerwonym od pijaństwa i żołnierze gadający coś o podstępnych kapitalistach, jak Arab, to oczywiście uliczny kupiec na siłę wciskający ludziom badziewie (lub małpę) itp. itd. Krótko mówiąc, dziś jest obraźliwe wszystko, co stanowiło o humorze i oryginalności oryginału.
No i „seksizm”, cała masa „seksizmu”. Czy ktokolwiek wierzy, że w remasterze, w dzisiejszych czasach przeszłoby to: https://www.youtube.com/watch?v=zVD0sA2_HXQ
Krzyki o seksizmie usłyszeliby bawet Turianie.
To prawda, zakaz komedii wprowadzony przez UE to był krok za daleko.
Daruj sobie marną ironię. Doskonale wiesz, że rzeczy, które wymieniłem, dziś by zostały uznane za problematyczne dla „współczesnego odbiorcy”.
Ale jakoś podeprzesz ten argument, czy będziemy się opierać na chocholach z twojej głowy, jak zwykle? Z ciekawości sprawdziłem bardziej współczesne retrospektywy tej gry – nikt nie wypisuje takich głupot, jakie sobie wymyśliłeś. Wręcz przeciwnie, choćby znana konserwatywna strona the vice: https://www.vice.com/en/article/5gjayq/no-one-lives-forever-but-sexism-in-gaming-never-dies-345
Więc w kontekście ostatnich wesołych wydarzeń w gierkowie, gdzie G*acze dostają spazmow na sam widok logo progresywnej firmy konsultingowej (której efektów pracy nie znają, bo nie mogą znać) i urządzają z tej okazji kampanie nienawisci, wymyślanie sobie fikcyjnych fanatyków do krytykowania wskazuje raczej na ”lekkie” oderwanie od rzeczywistości.
Sowwy 🙁
@DirkPitt1
nie martw się, już Sweet Baby Inc na czele z Kim Belair zadbają o to, żeby remaster był odpowiednio inkluzywny, zdywersyfikowany, przyjazny i dostosowany do wrażliwości dzisiejszych graczy 😉
Podeprę tuż po tym jak ty podeprzesz ten „argument”: ” zakaz komedii wprowadzony przez UE to był krok za daleko.”
@DirkPitt1
To akurat nieprawda, bo wtedy UE musiałaby zakazać samą siebie, a to byłoby zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe 😉
No, czyli jak zwykle, jak przechodzimy do konkretów, uciekasz od rozmowy – moje zdziwienie jest równe Pikachu :-).
PS Ciekawe, że w sukurs od razu przyleciał ci antyunijny fan teorii spiskowych, nie? Pewnie też centrysta ;>.
Lol Quetz, możesz chociaż RAZ sprawdzić prawdziwość tych swoim danych, czy będziesz tylko powielał te wymioty z lewicowo-progresywnych mediów społecznościowych? Vice NIGDY nie było konserwatywne, jeden albo dwa artykuły jadące po grze nie czyniły tą stronę konserwatywną, a tego twojego artykułu z linka to nawet nie można odtworzyć btw. więc nawet dowodu pokazać nie masz jak, pewnie dlatego, że ta strona była takim żałosnym ściekiem, że rok temu ogłosili upadłość, a miesiąc temu prezes Bruce Dixon ogłosił, że nie będą się ukazywały dalsze artykuły i większość załogi idzie precz.
@Gavriel
Za bystry to ty nie jesteś, co nie?
No ty na pewno nie, a tak poza tym to zamach w Moskwie, początek III wojny?
@MAXFIELD Good one! )
@Gavriel U mnie się otwiera. Zresztą dupa już z tym, że dla Quetza wszystko na prawo pod przewodniczącego Mao jest konserwatywne. Śmieszniejsze, że podrzucając ten link tylko sam potwierdził, że w dzisiejszych czasach opowieść o silnej kobiecie zrobiona dobrze spotka się z niezrozumieniem i krytyką.
@Quetz A tobie znów się w główce roją centryści. To jakaś twoja fobia Obsesja? Fertysz?
A co do konkretów, to swoim własnym linkiem je podałeś. Masz opowieść o tym co dzisiaj w modzie, o silnej, niezależnej kobiecie, skutecznej walce z seksizmem w społeczności wywiadu i „female empowerment” i to w dodatku zrobioną dobrze, ale ta opowieść spotyka się z niezrozumieniem, bo tam są odzywki nieprzystające do współczesnej wrażliwości, więc jaka ta branża jest be i zacofana.
Chcesz dalszych konkretów?
https://lubimyczytac.pl/kultowe-ksiazki-dla-dzieci-bez-slow-gruby-czy-szalony-rushdie-absurdalna-cenzura
Komuś się na tyle w głowie poprzestawiało, żeby wyrzucać z książek „gruby”, „ogromny”, „zwariowany”, „malutki” i „dzuwny afrykaski język”, bo kto wie, kogo mogą urazić, a trzech synów Pana Lisa stało się córkami bo… cholera wie, dlaczego,
Niektórym nie podoba się „skalpel”, bo jest rasistowski wobec indian, z książek Chrisitie wylatuje „Bubijczyk”, „miał pierś jak z marmuru” itp. bo to przecież „rasistowskie”. Modyfikowany jest Bond Fleminga.
https://lubimyczytac.pl/sensitivity-reader-kim-jest-wrazliwy-czytelnik-i-dlaczego-jego-rola-budzi-tyle-dyskusji
https://lubimyczytac.pl/dyskusja/433/27999/ksiazki-agathy-christie-rasistowskie-klasyki-przepisywane-pod-katem-wspolczesnej-wrazliwosci/2#p1132210
I jak w takiej sytuacji mam nie wierzyć, że ewentualny remake NOLF-ów wzbudzi kontrowersje i prawdopodobnie pewne rzeczy zostaną zmienione?
Chociaż wiesz co? Może się w swoich przewidywaniach mylę i (jeśli Nightdive dopnie swego i dostanie zezwolenie na remake) czymś mnie zaskoczą, czyli przyczepią się do jakiejś pierdoły, o której bym nawet nie pomyślał, że może być kontrowersyjna.
„dla Quetza wszystko na prawo pod przewodniczącego Mao jest konserwatywne”
Lewicowy Mao, widać specjalistę 😀
„A tobie znów się w główce roją centryści. To jakaś twoja fobia Obsesja? Fertysz?”
Jak cię nazwałem kiedys konserwatystą, to się obruszyłeś, że nie identyfikujesz się z żadną ideologią i myślisz samodzielnie, czyli powtórzyłeś slogan, który pada z ust każdego konserwatysty niemającego dość odwagi cywilnej, żeby stanąć za swoimi przekonaniami. Dziwnym trafem nigdy w swoich komentarzach nie narzekasz na prawą stronę giereczkowa, która robi obiektywnie dużo więcej realnej szkody swoim fanatyzmem, rasizmem i doxxowaniem ludzi, których nie lubią, zawsze te lewaki i dżendery najgorsze, bo coś skrytykują (albo wymyślisz sobie, że mogą skrytykować) ;-).
„A co do konkretów, to swoim własnym linkiem je podałeś”
No tak, taka była idea, żeby udwodnić ci, że gadasz bzdury.
„Masz opowieść o tym co dzisiaj w modzie, o silnej, niezależnej kobiecie, skutecznej walce z seksizmem w społeczności wywiadu i „female empowerment” i to w dodatku zrobioną dobrze”
Taaak, dokładnie, to są wnioski z progresywnej publikacji, czyli coś, co według twojej implikacji nie może się wydarzyć, bo lewaki w twojej głowie krzyczą tylko o seksizmie i rasizmie i NOLF by dziś nie przeszedł. Jak widać – przeszedł.
„ale ta opowieść spotyka się z niezrozumieniem, bo tam są odzywki nieprzystające do współczesnej wrażliwości, więc jaka ta branża jest be i zacofana.”
Tu mnie totalnie zgubiłeś – gdzie to jest niby napisane? I jak to się ma do twoich pierwotnych zarzutów?
„Chcesz dalszych konkretów?”
Tak, znam te przykłady – sam mam mieszane uczucia do poprawiania starych dzieł, moim zdaniem wystarczyłby komentarz wydawcy, ale mniejsza z tym. Większym błędem, jaki popełniasz, jest kompletne pominięcie tego, że chodzi często tylko o nowe wydania, podczas gdy stare nadal są dostępne szeroko i nikt ich nie wycofuje. Poza tym, z tego co wiem, nowe wydania są właśnie tak opisane i generalnie ta praktyka nie jest niczym specjalnie nowym. Dodatkowo dzieje się to za zgodą a czasami nawet sugestią autorów/potomków/właścicieli praw. Więc narracja o wszechogarniającej lewackiej cenzurze trochę traci na sile, gdy weźmie się te rzeczy pod uwagę – stąd rozumiem, dlaczego nie chcesz o tym wspominać, wygodniej jest stworzyć sobie potwora cenzury w głowie, niż spojrzeć na rzeczywistość jaką jest naprawdę.
„I jak w takiej sytuacji mam nie wierzyć, że ewentualny remake NOLF-ów wzbudzi kontrowersje i prawdopodobnie pewne rzeczy zostaną zmienione?”
Ależ oczywiście, że będziesz w to wierzył i głośno o tym mówił, a gdy okaże się, że nie miałeś racji, to po prostu udasz, że tematu nie było.
„Ależ oczywiście, że będziesz w to wierzył i głośno o tym mówił, a gdy okaże się, że nie miałeś racji, to po prostu udasz, że tematu nie było.”
@Quetz
Cz to jest twoje motto, które powtarzasz codziennie rano przed lustrem patrząc sobie głęboko w oczy?
„prawą stronę giereczkowa, która robi obiektywnie dużo więcej realnej szkody swoim fanatyzmem, rasizmem i doxxowaniem ludzi, których nie lubią”
Podeprzesz przykładami?
Bo mi się akurat kojarzy tylko afera o meszek na twarzy Aloy, o co się rzucali różni idioci, ale nie wiem czy to akurat tylko prawa strona. I było, że jeszcze więksi idioci wysyłali groźby aktorce grającej Abby w TloU 2, zupełnie nie pojmując, że aktorka najmniej winna temu, że postać znielubili, bo po prostu zagrała, co miała do zagrania. I znów nie powiedziałbym, że to sama prawa strona. Bycie idiotami łączy ludzi ponad politycznymi podziałami. Więc na razie mogę ci powiedzieć tylko tyle, że każda skrajność jest zła. Czy to z lewej, czy z prawej.
„Lewicowy Mao, widać specjalistę :D”
Za Wikipedią (podkreślenia gwiazdkami moje):
„Mao Zedong […] chiński polityk, dyktator, przywódca Chińskiej Republiki Ludowej w latach 1949–1976. Od 1943 szef Biura Politycznego oraz przewodniczący Komitetu Politycznego *Komunistycznej Partii Chin* (aż do śmierci) i ideolog *maoizmu*. Razem ze Zhu De założył Armię Ludowo-Wyzwoleńczą (1 sierpnia 1927) *po tym*, jak Czang Kaj-szek rozpoczął serię *czystek przeciwko komunistom*.”
i dalej:
„Maoizm […] *wariant ideologii komunistycznej*, *rozwinięcie marksizmu-leninizmu* […] Maoizm przyjęły m.in. *komunistyczne partie* w Chinach, Albanii, Malezji, Indonezji, Tajlandii, Birmie, Indiach (Komunistyczna Partia Indii – Marksistowsko-Leninowska), Nepalu…”
Natomiast komunizm:
„W różnych podziałach sceny politycznej komunizm traktowany jest zawsze jako stanowisko skrajne. W tradycyjnym liniowym podziale na lewicę i prawicę jest on sytuowany na skrajnej lewicy”.
Więc gdzie się ten Mao sytuuje?
A zresztą szkoda czasu na próżne debaty i kłótnie o coś, co może się nigdy nie wydarzyć. Jeśli Nightdive się nie uda zdobyć praw do remake’a, to i tak się nie dowiemy jak będzie. A jak remake powstanie, to bez naszego wróżenia z fusów okaże się, jak będzie oceniony.
„Podeprzesz przykładami?”
Ostatnio Gamergate 2.0, pozdrawiam.
Tak, maoizm jest kojarzony ze skrajną lewicą, tylko że to ideologia skrajnie antydemokratyczna, a Mao był zwyczajnym zamordystą i dyktatorem. To, jaką retoryką ozdabiał swoje rządy nie zmienia faktu, że były one jak najdalsze od lewicowych ideałów i totalnie wypaczały oryginalną myśl Marksa. Podobnie jak leninizm i stalinizm stanowiły godną konkurencję dla faszyzmu i nazizmu. Stąd moje podśmiechujki o byciu „na prawo od Mao”, bo ciężko być bardziej na prawo od tych potworów :). Czasami wikipedia to tylko dobry wstęp.
I oczywiście, że debata nad czymś, co się nie wydarzyło jest bez sensu. Tylko że nie ja ją zacząłem, a do tego rozbawiła mnie ta klasyczna reakcja i projekcja, którą uskuteczniłeś ;-).
„Ostatnio Gamergate 2.0”
Zastanówmy się. Pewien człowiek zrobił sobie na Steamie listę gier, przy których dłubało SBI i oznaczył je jako odradzane. Do tego służą listy kuratorów i jego prawem było gry odradzać. A cała afera zaczęła się, gdy pewien pracownik SBI zaczął nawoływać do fałszywego zgłaszania tej listy, żeby doprowadzić do jej usunięcia i najlepiej jeszcze zbanować konto Steam twórcy, bo „za bardzo lubi te swoje gierki”. (Zresztą za to nawoływanie do nękania zablokowano mu tymczasowo konto TT.) I co się dziwić, że ludzie zareagowali agresją na agresję? Normalnie nikt by o tej liście nawet nie usłyszał, a tak sami sprawili, że ludzie się o niej dowiedzieli, zainteresowali (bo ten zakazany owoc kusi) i zwarli szeregi w obliczu nieusprawiedliwionego ataku pracownika SBI. A jak się już im przyjrzeli, to zaczęły różne dyskusyjne rzeczy wypływać.
Więc dziękuję za przykład i miłego weekendu.
Press X to doubt, ale dobrze wiedzieć, że zawsze masz gotową obronę rasistów i homofobów 😉
BTW co się naprawdę dzieje – https://www.wired.com/story/sweet-baby-video-games-harassment-gamergate/
„Although early efforts began on sites like notorious harassment hub Kiwi Farms last year, much of the misinformation about Sweet Baby has coalesced around Sweet Baby Inc Detected, a Steam curation group that bills itself as “a tracker for games involved with” the company. The group, founded January 29, also includes a Discord server that has acted as a fulcrum for hateful comments, transphobia, homophobia, racism, and sexism. Following a Kotaku report about Sweet Baby Inc Detected, members of the chat have relentlessly harassed the reporter of the story online.”
Ponownie – warto spojrzeć na rzeczywistość szerzej, nie tylko przez pryzmat swojego balonika.
https://www.youtube.com/watch?v=9caIPzv2_gM
Quetz pod każdym postem 😀 😀 😀 😀
Brawo rycerzu <3
„https://www.youtube.com/watch?v=9caIPzv2_gM Quetz pod każdym postem 😀 😀 😀 😀 ”
Jak żywy 😛
@Quetz
„Press X to doubt”
„also includes a Discord server that has acted as a fulcrum for hateful comments, transphobia, homophobia, racism, and sexism.”
Zaciekawiło mnie, jakie to komentarze i przeczytałem cały artykuł. I czego się dowiedziałem? Niczego, żadnych konkretów. Wtedy pressnąłem X i doubtnąłem. Pomyślałem sobie „Pics or didn’t happen”. Jednak w całym artykule nie znalazłem ani jednego screenshota dokumentującego te wszystkie fobie i izmy. „No nic” pomyślałem „może im się printscreen zaciął”. W nadziei, że uda mi się „spojrzeć na rzeczywistość szerzej”, odwiedziłem też podlinkowany w artykule tekst Kotaku, z którego poznałem relację naocznego świadka tych bezeceństw.
Autorzyszcze artykułu (artykuł jest podpisany imieniem kobiecym, ale nie chcę być nieczuły i zakładać z góry jego płci), jak samo to określa, „zinfiltrowało” Discorda tej grupy – wyobraźcie sobie, zinfiltrować publicznie dostępny serwer Doscorda! Cóż za odwaga! Cóż za spryt! Cóż za wytrwałość! Cate Archer, infiltrująca radziecką bazę wojskową na Syberii, nie może się z nim mierzyć talentem! Dzięki swojemu śmiałemu i bezprecedensowemu dokonaniu poznało straszliwą prawdę. Jego własnymi słowami: „członkowie grupy udostępniali cytaty Marka Aureliusza” – przerażające, „wzmianki o Anitcie Sarkeesian” – dobry Boże! i… „obrazki z wyidealizowanymi ciałami kobiet z gier” – cóż za bestialstwo!, a także „jeden z tych obrazków przedstawiał Eve, bohaterkę koreańskiej gry Stellar Blade” – to przerażające, jak oni mogli!?!
Tu pozwolę sobie na małą dygresję. Według słownika języka polskiego „wyidealizować: «przedstawić kogoś lub coś w sposób zbyt idealny»” https://sjp.pwn.pl/szukaj/wyidealizowanie.html
Ciała bohaterce Stellar Blade użyczyła modelka, która naprawdę tak wygląda, więc nie, ciało growej Eve nie może być „wyidealizowane” – tak wygląda prawdziwa kobieta.
A wracając do moich poszukiwań przykładów tych przerażających izmów i fobii, jedyne, co pokazano, to mema, który porównuje bohaterkę Stellar Blade z bohaterkami „for modern audience”, z napisem „szanuj tradycję, odrzucaj nowoczesność”. Normalnie niewiarygodna trauma i trwałe szkody psychiczne dla każdego, kto go zobaczy!
Ale poważnie, jeśli to takie szambo, to chyba dzielne redaktorzyszcze Kotaku nie miało problemu z uwiecznieniem poważniejszych przykładów tej bigoterii, seksizmu, rasizmu i homofobii niż 1 (słownie: jeden!) głupi mem. Można by pomyśleć, że jak tam jest tak strasznie, to w artykule będzie się roić od screenów ze szczególnie godnymi potępienia przykładami, nieprawdaż? Ciekawa rzecz, że zawsze jest tyle toksyczności, tyle nękania, ale jak przyjdzie co do czego, to zawsze lecą panem Muldgaardem: „Dowoda brak!”
„gotową obronę rasistów i homofobów”
Kiedy to „progresywna” strona ma obsesję na punkcie rasy, płci i orientacji i postrzega wszystkich przez pryzmat ich koloru, tego co mają między nogami i z kim lubią chodzić do łóżka.
Och, z radością przeczytałem twój kompletnie neutralny komentarz do rzeczonego artykułu, dodatkowo pełen troski o dokładność w podawaniu tożsamości autora lub autorki („autorzyszcze”, jakie to twórcze!).
Autorka zdążyła być na discordzie przez godzinę, zanim została zbanowana za bycie reporterką Kotaku (totalnie normalne zachowanie, nie warto się nad tym pochylać). Tekst o infiltracji pada też później, jest cytatem z członków grupy, którzy boją się, że discord jest obserwowany przez FBI i dziwnie nie jest przez ciebie wyśmiewany. A dlaczego mieliby się bać? Przecież oni tylko cytują Marka Aureliusza, kolejna zupełnie normalna i bezkontekstowa rzecz, jak byłeś łaskaw zauważyć. Ojej, a co to?
Ojej, jednak zachowały się jakieś screenshoty?
https://www.gamestar.de/artikel/sweet-baby-inc-detected-steam-kurator-hasskampagne,3410163.html
Ale dalej, podziel się jeszcze kilkoma definicjami ze słownika, niestworzony pajacu. Przecież to zupełnie normalne, że chłopcy lubią spotkać się na neutralnych forach takich jak Kiwi Farms, poprzerzucać się cytatami z Marka Aureliusza (miłośnicy klasyki, oczywiście)… a także ponarzekać trochę jak to fajnie by było, gdyby Niemcy wygrali wojnę, a bohaterowie gier nie byli czarni – ale to na pewno też jest wyjęte z kontekstu, jak u Korwina. I przecież nie jest tak, że istnieje milion artykułów i dowodów na to, co ci sami ludzie i im podobni robili w przeszłości, w trakcie GG 1.0. Nie istnieją, bo ich tu nie wkleiłem. Poza tym, to i tak nic wobec terroru Sweet Baby Inc., które ośmiela się konsultować przy projektach na życzenie twórców gier. Wyższą bezczelność trudno sobie wyobrazić, na szczęście dzielni chłopcy z Kiwi Farms i ich adwokaci tacy jak DirkPitt zachowali odrobinę zdrowego rozsądku :).
„niestworzony pajacu”
Quetz ucieka się do wyzwisk, stare, znałem.
@moderatorzy Użytkownik Quetz obraża innych użytkowników, nie pierwszy raz zresztą. Chyba najwyższy czas obudzić się z zimowego snu i go trochę naprostować. No chyba, że to wasza maskotka, taka kiepska podróbka Smugglera, która ma za zadanie pyskować ludziom w komentarzach, zamiast w AR.
„Autorka zdążyła być na discordzie przez godzinę”
Skoro ta grupa to takie siedlisko wszystkiego, co najgorsze, z pewnością nie musiała szukać obciążających rozmów dłużej niż godzinę, żeby walnąć screena.
„A dlaczego mieliby się bać? Przecież oni tylko…”
Argument „Jeśli nie masz nic do ukrycia, nie masz się czego bać.” był już obalany tyle razy, że nie będę tego tłumaczył po raz miliardowy.
„członków grupy, którzy boją się, że discord jest obserwowany przez FBI”
Hmm, zastanawiam się, skąd im w ogóle przyszły do głowy takie obawy, że FBI może się interesować grupą związaną z tematyką grową? No nie wiem, może stąd, że mamy precedens, gdy NSA szukało „terrorystów” wśród graczy WoW-a i CoD-a?
„cytują Marka Aureliusza, kolejna zupełnie normalna i bezkontekstowa rzecz”
Może gdyby szanowna redaktorka Kotaku zniżyła się do wrzucenia screenów z paroma przykładami, mielibyśmy właściwy kontekst i przekonali się na własne oczy, cóż to za straszliwe cytaty były.
„Ojej, jednak zachowały się jakieś screenshoty?
https://www.gamestar.de/artikel/sweet-baby-inc-detected-steam-kurator-hasskampagne,3410163.html”
O! I teraz mamy konkrety. Kilku inteligentnych inaczej chwali nazizm. To całkowicie zmienia postać rzeczy! To oznacza, że całe te 133 201 członków grupy SBI detected to zatwardziali naziole… Tyle, że nie. Na tym samym screenie widać ostrzeżenie, że za takie gadki posypią się bany. Więc zechciej wybaczyć, że na podstawie jednego screena nie stwierdzę, że w tej grupie są sami naziści i inni zwyrodnialcy. Jedyne, co mogę stwierdzić, to obecność w grupie ponad 100 tysięcy ludzi pewnego odsetka czarnych owiec. To smutne, że wciąż są ludzie o takich poglądach, jednocześnie niczym mnie nie zaskakuje, że w dowolnej, wystarczająco dużej grupie osób znajdą się czarne owce.
„dzielni chłopcy z Kiwi Farms i ich adwokaci tacy jak DirkPitt”
Autentycznie nie wiem co to jest; sądząc z nazwy jakaś hodowla nielotnych ptaków z Nowej Zelandii. Więc to chyba szczytna „adwokatura”, skoro kiwi jest mocno zagrożony wyginięciem. 😀
W każdym razie pozostaje się cieszyć, że SBI ma równie wiernego obrońcę jak ty.
„Więc zechciej wybaczyć, że na podstawie jednego screena nie stwierdzę, że w tej grupie są sami naziści i inni zwyrodnialcy”
No to jest esencja tej naszej zabawy i szerzej dyskutowania z osobami o twoich poglądach – żeby stwierdzić, że agresja przyszła ze strony pracowników małej progresywnej firmy nie potrzebujesz żadnych dowodów, to dla ciebie przecież naturalne, że ci szaleni lewacy są winni i biedni gracze się bronią. Natomiast gdy przychodzi do dowodów dotyczących strony przeciwnej machasz na nie ręką i lekceważysz. Nacki w discordzie? Ba, kilku głupków. Oczernianie i rasistowska kampania przeciw SBI rozpoczęły się już w 2023 na Kiwi Farms, jednej z największych farm hejtu w internecie ? Nie wiem, nigdy nie słyszałem, heheszki. I tak dalej, i tym podobne.
Więc nie, nie „kilku inteligentnych inaczej” trafiło zupełnym przypadkiem do tej konkretnej grupy, tylko środowisko, które stworzyło cały temat składa się z takich osób. Każdemu człowiekowi, który wie cokolwiek o GG1.0 i podobnych akcjach zapalają się w tym momencie czerwone lampki.
Ale nie tobie, ty jesteś jak Rafał Woś, który po kilku latach rządów PiS i kolejnej zaatakowanej przez nazioli paradzie równości przy pasywnej postawie służb porządkowych trwał dumnie na stanowisku „no ja tu dymiącej spluwy nie widzę”.
Przyczyny tego mogą być dwie – 1) albo jesteś rzeczywiście nieświadomy i opierasz się na pierwszym lepszym źródle, które pasuje do twojego wcześniejszego wyobrażenia o świecie, albo 2) jesteś w pełni świadomy i uprawiasz tę wesołą adwokaturę pozując jednocześnie na „rozsądnego” człowieka centrum, nieskażonego żadną ideologią.
Zarówno pierwsza jak i druga opcja w pełni usprawiedliwiają użycie słowa „pajac”, ba, uważam że i tak jest ono zbyt łagodne.
Ja też bym chciał powrotu serii na goga, ale taki tam galimatias prawny z własnością do marki, że nawet gog jeszcze tego nie ogarnął.
Ta gra nie potrzebuje remastera, bo są od dawna fanowskie patche na rozdziałki 16:9, kompatybilne z nowymi systemami. Jeśli już to pełny remake by miał tutaj sens.
Ta gra musi otrzymać drugie życie.