Nightingale: Koty w kapeluszach, bossowie i nowa fabuła
Twórcy survivalu zapatrzyli się w popularną konkurencję i podjęli kilka rozsądnych decyzji, by ratować swój debiutancki tytuł.
Pamiętacie jeszcze, jak premierę Nightingale’a przyspieszono, bo najwyraźniej twórcy byli pewni swego? Ostatecznie ruch okazał się ryzykowny i nieopłacalny, ponieważ tytuł nie został przyjęty tak dobrze, jak inne popularne survivale ostatnich lat. Już miesiąc po debiucie ruszyła lawina informacji o nadchodzących nowościach, ale tak naprawdę jedyną realną zmianą było wprowadzenie trybu offline, bo pozostałe innowacje nie były na tyle rewolucyjne, by gracze tłumnie ruszyli do dziwacznego uniwersum.
Dopiero ostatnio coś się zmieniło i faktycznie wraz ze zbliżającym się debiutem update’u Realms Rebuilt Nightingale może sporo zyskać. Pierwszą i największą nowością jest kampania – dotychczasowe rozwiązanie zastąpiła sensownie rozpisana fabuła z kolejnymi zadaniami, które pozwolą nam odwiedzić zróżnicowane tereny i poznać ciekawe historie. W przeciwieństwie do wersji premierowej dostaniemy krainy tworzone ręcznie, a nie generowane proceduralnie. W trakcie poznawania kampanii natrafimy na nowych bossów, zaprojektowanych specjalnie z myślą o doświadczonych graczach oraz wyposażonych w unikatowe umiejętności. Do tego sporo poprawek w kwestii budowania – także takich wynikających z dostarczonego przez graczy feedbacku i sporo nowych zwierząt możliwych do adoptowania. Jest dachowiec w kapeluszu, więc jest dobrze.
Na starcie Nightingale’a, produkcji brakowało czegoś nieokreślonego, co developerom najwyraźniej udało się zidentyfikować dzięki podpatrywaniu konkurencji.
Sprawdziliśmy Enshrouded, Palworld, V Rising i całkiem sporo innych, udanych gier survivalowych. Takich, którym udało się nie tylko pod kątem sprzedaży, ale też w kwestii postrzegania ich przez społeczność graczy.
Twórcy opublikowali na Steamie listę najważniejszych rzeczy zmierzających do ich produkcji i wygląda na to, że faktycznie wraz z premierą Realms Rebuilt sporo się zmieni. Premiera aktualizacji już 12 września. Chętni do grania według oryginalnych zasad będą mogli korzystać z trybu legacy – tak długo, jak nie usuniemy swoich postaci ręcznie, będziemy mieli do nich dostęp.
Czy tyle wystarczy, by tchnąć w ten, bądź co bądź, oryginalny survival nowe życie? Przekonamy się w kolejnych tygodniach.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.