No Man’s Sky dostanie specjalną halloweenową ekspedycję. Gracze mogą zdobyć skafander inspirowany Cthulhu

No Man’s Sky dostanie specjalną halloweenową ekspedycję. Gracze mogą zdobyć skafander inspirowany Cthulhu
Kolejne wielkie wydarzenie Hello Games.

Przeklęta ekspedycja brzmi jak słowa wypowiedziane w filmie science-fiction klasy B przez umięśnionego protagonistę, natomiast jest to po prostu nazwa nowego dodatku do No Man’s Sky z okazji nadchodzącego Halloween. Wpis Seana Murraya, CEO Hello Games, na blogu PlayStation z grubsza opisuje, czego możemy spodziewać się w nadciągającej aktualizacji. 

Przeklęta ekspedycja ma przenikać ze sobą różne rzeczywistości, a czas może działać w nieoczekiwany sposób, mieszając ze sobą dzień i noc w tempie przyprawiającym o zawroty głowy. Naszymi przewodnikami mają być głosy pochodzące z innego wymiaru, a o tym, czy im zaufamy, zadecydujemy sami. Przy okazji podróżnicy otrzymają Exosuit inspirowany Cthulhu i nowy statek kosmiczny na motywach klasycznego wizerunku UFO. 

https://www.youtube.com/watch?v=QyPJUtsQiEY

Specjalne wydarzenie rozpocznie się 23 października. Oprócz Przeklętej ekspedycji do gry trafią kolejne aktualizacje usprawniające rozgrywkę i naprawiające pomniejsze błędy. Wszystkie szczegóły możecie przeczytać na oficjalnej stronie No Man’s Sky

Hello Games przy okazji przypomina o trwającym procesie produkcyjnym swojej nowej gry Light No Fire, w której, tak jak w No Man’s Sky, naszym zadaniem jest eksploracja, budowanie baz i walka o przetrwanie. 

https://www.youtube.com/watch?v=jKQem4Z6ioQ

Czy będzie to kolejna (tak dokładniej to jakaś szesnasta) młodość, jaką przeżyje produkcja Hello Games? Zapewne tak, a od nieudanej premiery w 2016 roku do gry trafiło sporo aktualizacji i darmowych dodatków, które zdecydowanie odkupiły wszystkie grzechy brytyjskiego studia. Zresztą gra w końcu po wielu latach przekroczyła barierę 80% pozytywnych recenzji na Steamie, a liczba graczy od wielu miesięcy nie schodzi poniżej 10 tysięcy w tym samym czasie. Spory wpływ miała na to również rozczarowująca premiera Starfielda, po której gracze jeszcze chętniej powrócili do gry Seana Murraya

Dodaj komentarz