Nowa aktualizacja trafiła do Pokemon GO. Patch wprowadza zmiany, o które gracze prosili od dłuższego czasu

Pamiętacie jeszcze Pokemon GO? Co prawda mobilna gra o łapaniu kultowych stworków lata swej największej świetności ma już za sobą, jednak trudno zapomnieć jaką furorę zrobiła podczas swojej premiery 8 lat temu. Produkcja Niantic zapisała się również w historii jako jedna z najczęściej pobieranych aplikacji na urządzenia mobilne, z wynikiem ponad 500 milionów użytkowników. 

Nie znaczy to jednak, że współcześnie Pokemon GO nie ma nic do zaoferowania. Wiosną tego roku do gry trafiła olbrzymia aktualizacja Rediscover GO, która poprawiła sporą część elementów graficznych, w tym mapy czy inne elementy środowiskowe. Oprócz tego Niantic ostatnio zaskoczyło graczy informacją o tworzeniu własnego systemu nawigacji, działającego m.in. na podstawie danych zebranych w Pokemon GO. Tymczasem pod sam koniec bieżącego roku, twórcy postanowili wczuć się w świąteczny nastrój i podarować graczom niespodziewany prezent w postaci nowej aktualizacji.

Najnowszy patch zwiększa maksymalną liczbę posiadanych Pokemonów aż o 500, a zatem możemy ich teraz mieć 9300. Odpowiednio zwiększono również pojemność plecaka na przedmioty, w którym będziemy mogli przechowywać 8300 Pokeballi, leczniczych mikstur czy wskrzeszających kryształów. Jest to zmiana, o którą gracze prosili już od jakiegoś czasu, jednak nie zmienia to faktu, że część z nich jest nią zaskoczona. 

Tego typu nowości zwykle towarzyszyły obszerniejszym aktualizacjom, wprowadzającym więcej Pokemonów do gry i miały służyć przygotowaniu graczy do masowego łapania nowych stworków. Część społeczności zaczęła więc spekulować, czy przypadkiem do Pokemon GO nie zmierza patch dodający kolejną generację Pokemonów. Warto też zaznaczyć, że wspomniane 8300 miejsc na Pokemony nie jest dostępne ot tak, dla każdego gracza. Podstawowo da się przechowywać 300 stworków, a pojemność plecaka można zwiększyć po prostu poprzez zakupy w grze.

Czy ta aktualizacja faktycznie oznacza przygotowanie do wprowadzenia większych zmian w przyszłości? Cóż, czas pokaże.