rek

OpenAI pozwane za zniesławienie

OpenAI pozwane za zniesławienie
Dziennikarz radiowy Mark Walters ze Stanów Zjednoczonych pozwał firmę, gdy ChatGPT zaczął rozpowszechniać fałszywe informacje na jego temat.

Jak podaje serwis Variety, 4 maja 2023 r. dziennikarz Fred Riehl, który zajmuje się zawodowo problemem dostępu do broni, poprosił ChatGPT o streszczenie sprawy sądowej dotyczącej konfliktu między władzami stanu Waszyngton a organizacjami promującymi prawa do broni palnej (Riehl przesłał nawet botowi link do pozwu). Z nieznanej nikomu przyczyny ChatGPT odpowiedział, że sprawa dotyczy defraudacji ze strony Marka Waltersa, dziennikarza radiowego ze stanu Georgia.

Fałszywy pozew

Zarzuty, które podaje chatbot, są bardzo precyzyjne: Walters miał wykorzystywać pieniądze NGO-sów do własnych wydatków, a w celu ukrycia swoich działań sfałszował sprawozdania finansowe i dokumenty z banków. AI podało nawet rzekomy numer sprawy sądowej, która tego dotyczyła, oraz kwotę wyłudzeń Waltersa, która miała przekraczać pięć milionów dolarów.

Jest jednak pewien problem z informacjami podanymi przez ChatGPT: żadna z nich nie jest prawdziwa, a przynajmniej tak sądzi wspomniany Walters. Istotnie, w treści oryginalnego pozwu, o którym informacji szukał Fred Riehl, nazwisko Waltersa nie występowało ani razu.

https://twitter.com/reason/status/1666439135266217984

Nie jest jasne, dlaczego ChatGPT rozpowszechnił fałszywe informacje akurat o Waltersie. Pewnym jest jednak, że dziennikarz radiowy z Georgii pozwał OpenAI za zniesławienie. Choć ChatGPT jest znany z podawania fałszywych informacji, jest to prawdopodobnie pierwsza taka sprawa przeciwko OpenAI, a jej rozstrzygnięcie może przesądzić o przepisach dotyczących prawnego statusu nieprawdziwych treści generowanych przez chatboty.

AI – źródło informacji

Teoretycznie OpenAI (drobnym drukiem) informuje, że ChatGPT „może produkować niedokładne informacje o ludziach, miejscach i faktach”. Z drugiej strony CEO OpenAI, Sam Altman, promuje sztuczną inteligencję jako źródło rzetelnej wiedzy. Jak podaje portal The Verge, Altman posunął się do stwierdzenia, że „woli dowiadywać się nowych rzeczy z ChatGPT bardziej niż z książek”. Sprawa Waltersa jest kolejną sytuacją, w której pewność Altmana i innych odnośnie do jakości treści generowanych przez AI musi zostać zweryfikowana.

Dodaj komentarz