Opublikowano wymagania sprzętowe inZOI. Debiutujący w tym miesiącu konkurent Simsów zmęczy nasze komputery
Do samego odpalenia gry wystarczy sześcioletnia karta graficzna, ale diabeł tkwi w szczegółach.
Kilka dni temu jeden z głównych konkurentów Simsów, czyli Paralives, chwalił się systemem modyfikowania przedmiotów wzorowanym na tym, który był dostępny w The Sims 3. Parażycie powstaje już od kilku długich lat za sprawą Aleksa Massé i jego zespołu, a tytuł na pierwszy rzut oka różni się od serii Maxis specyficznym stylem graficznym. Z jednej strony to kwestia decyzji projektowych i obranego kierunku artystycznego, z drugiej natomiast dobry sposób na to, by obniżyć tu i tam koszty rozwoju czy optymalizacji. Po drugiej stronie świata powstaje inZOI, czyli kolejny symulator wirtualnego życia, dofinansowany przez południowokoreańskiego Kraftona. I mówiąc „dofinansowany”, mam na myśli to, że tutaj mnóstwo środków zainwestowano zarówno w kwestię głębi samego gameplayu, jak i oprawę graficzną. O ile materiały reklamowe mogą mijać się z prawdą, o tyle udostępnione w zeszłym roku demo potwierdzało jej wysoką jakość.
Za dobrą grafiką idzie wielkie obciążenie peceta, chociaż minimalne wymagania sprzętowe inZOI nie prezentują się aż tak przerażająco. Do odpalenia tytułu w najniższych ustawieniach graficznych potrzebujemy:
- Procesor: Intel i5-10400 lub AMD Ryzen 5 3500;
- Karta graficzna: Nvidia RTX 2060 lub AMD Radeon RX 5600 XT;
- RAM: 12 GB;
- Dysk: 40 GB.
Oprócz tego gra będzie wymagała stałego połączenia z internetem. Wymagania rekomendowane do swobodnej i bezproblemowej rozgrywki są już nieco większe:
- Procesor: Intel i7-12700K lub AMD Ryzen 7 7800X3D;
- Karta graficzna: Nvidia RTX 3070 lub AMD Radeon RX 6800 XT;
- RAM: 16 GB;
- Dysk: 60 GB.
By cieszyć się najwyższą jakością, będziemy potrzebowali procesora 14. generacji Intela lub co najmniej Ryzena 7 9800X3D oraz karty graficznej poprzedniej generacji – RTX-a 4080 lub Radeona RX 7900 XTX.
Developerzy byli na tyle mili, że nie ograniczyli się do suchej informacji odnośnie do wymagań sprzętowych, lecz udostępnili również optymalne ustawienia dotyczące każdego z poszczególnych progów. Zaznaczyli, że gra korzysta z Unreal Engine’u, który jest na tyle elastyczny, że po zmodyfikowaniu konkretnych ustawień można uzyskać zwiększenie wydajności. Po dokładne informacje na ten temat zapraszam do notki na Steamie, a teraz możecie rzucić okiem na to, jak wyglądają poszczególne poziomy oprawy:
Wideo jasno pokazuje, że najniższy będzie wymuszał trudne do przełknięcia kompromisy i chociaż otoczenie oraz oświetlenie nie wyglądają dużo gorzej, to już postacie będą nieco rozmazane. Pomiędzy wyższymi progami różnice są praktycznie niewidoczne.
InZOI wychodzi 28 marca we wczesnym dostępie na Steamie.