Payday 3: Długo oczekiwany patch zawitał do gry
Po wielu perturbacjach i kilkukrotnym przekładaniu daty wyjścia aktualizacji, do Paydaya 3 w końcu trafiła szumnie zapowiadana łatka.
Wrześniowej premiery nowego Paydaya raczej nie można uznać za udaną. Pomimo całkiem pozytywnych opinii o samej rozgrywce, produkcja borykała się z olbrzymimi problemami technicznymi w momencie wypuszczenia. Niedziałające serwery i problemy z dołączaniem do gry były głównymi z nich i to one przyczyniły się do „w większości negatywnych” ocen na Steamie. Na szczęście twórcy dość szybko się z nimi uporali, a na horyzoncie zaczął majaczyć pierwszy duży patch, który miał przynieść ponad 200 usprawnień rozgrywki.
No właśnie, majaczyć. Niczym pustynna fatamorgana. Aktualizacja była kilkukrotnie przekładana, aż w końcu twórcy przyznali, że nadejdzie ona „niebawem”. Cóż, „niebawem” w końcu nadeszło, a patch wylądował na serwerach Paydaya 3.
Patch zawiera naprawdę pokaźną listę naprawionych rzeczy. Od zmian dotyczących broni, przez umiejętności, a na AI przeciwników kończąc. Z tych ciekawszych warto wspomnieć o naprawionym błędzie, który wcześniej mógł powodować crashowanie gry. Otóż Payday 3 potrafił wyrzucić gracza do pulpitu, gdy ten próbował… odpowiedzieć przez radio. Warto również wspomnieć, że wszyscy gracze otrzymali specjalne przedmioty dostępne w ramach zamówienia przedpremierowego oraz przy zakupie edycji kolekcjonerskiej. Nikt nie pogardzi taką formą rekompensaty.
Naprawiono również kilka rzeczy powiązanych z zachowaniem przeciwników. Ci uzbrojeni w shotguny będą teraz podchodzić bliżej przed oddaniem strzału, a oprócz tego wejścia do miejsc spawnowania wszystkich oponentów będą permanentnie zamknięte dla graczy. Wcześniej dało się ominąć pewne ograniczenia i otworzyć rzeczone drzwi, co prowadziło do całkiem zabawnych sytuacji.
Lista zmian jest znacznie dłuższa, jeśli jesteście zainteresowani, znajdziecie ją TUTAJ. Pozostaje teraz poczekać kilka dni i zobaczyć, jak te poprawki sprawdzają się w faktycznej rozgrywce.
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.