Pościgi, wybuchy i oczywiście gadżety! Zobacz długi gameplay z 007 First Light
Powoli, ale nieubłaganie premiera 007 First Light zbliża się coraz bardziej. Produkcja autorstwa IO Interactive, która pozwoli nam wcielić się z najsłynniejszego szpiega świata, trafi do graczy już pod koniec marca przyszłego roku. Tytuł zapowiedziano podczas tegorocznego Summer Game Festu i od początku udało mu się zdobyć sympatię graczy, co nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że ostatni tytuł sygnowany marką Jamesa Bonda otrzymaliśmy jeszcze w 2012 roku.
Fani agenta 007 mogą zatem czuć się porządnie wyposzczeni i żądni zobaczenia nowych przygód tej kultowej postaci. Na pokazanych jak dotąd materiałach 007 First Light prezentuje się naprawdę solidnie. Znajdziemy tam bowiem oryginalną fabułę, filmowe nawiązania i oczywiście masę postaci znanych z kinowych adaptacji przygód Jamesa Bonda. Pierwszą prezentację rozgrywki w 007 First Light otrzymaliśmy na początku września, jednak teraz przyszedł czas na nieco dokładniejszą analizę strony samych twórców.
Powyższy materiał jest skrótem z ponad godzinnej transmisji na żywo, podczas której twórcy z IO Interactive komentowali i analizowali poszczególne fragmenty ujawnionego wcześniej nagrania z rozgrywki w 007 First Light. Wyjaśniono choćby kwestię skradania się i tego, którzy NPC będą mogli rozpoznać Bonda, gdy go zobaczą. W 007 First Light szeregowi pracownicy czy ochroniarze raczej nie zidentyfikują szpiega jako zagrożenia i proste oszustwo lub kamuflaż pozwolą nam wykręcić się z większości sytuacji.
Z drugiej strony, szefowie ochrony i postacie zarządzające danym obszarem oczywiście znają swoich pracowników, więc od razu będą w stanie przejrzeć Jamesa na wylot. Wspomniałem wcześniej o oszustwach, czyli możliwości wyłgania się z niebezpiecznej dla nas sytuacji, jeśli tylko zostaniemy zauważeni. Jest to mechanizm, który według twórców 007 First Light został wprost zaczerpnięty z książek i filmów, i ma podkreślać charakter kierowanej przez nas postaci.
Jak na historię o Bondzie przystało, w 007 First Light nie mogło zabraknąć gadżetów na czele z zegarkiem, który strzela laserem, ogłusza przeciwników, hakuje komputery i pewnie jeszcze układa Jamesowi włosy. Dzięki kultowym dla serii sprzętom gracz ma mieć możliwość przejścia danej lokacji na kilkanaście różnych sposób, a jedynym ograniczającym go czynnikiem będzie własna kreatywność. W podobnym tonie utrzymana jest walka — wykorzystując elementy otoczenia, pozbędziemy się wrogów w jeszcze bardziej efekciarski sposób.
007 First Light ukaże się 27 marca 2026 roku na PC, PlayStation 5, Xboksach Series X/S oraz Nintendo Switchu 2.

Postać Hitmana zamieniona na Cwaniaczka Bonda i tyle… Dużo się napracowali przez te lata od zapowiedzi no sporo…..
I smell shite
OK, to podejście z blefem w razie przyłapania gdzieś, gdzie być cię nie powinno, jest ciekawe. Ale pamiętam z poprzedniego materiału taką scenę, gdzie Bond wskakuje na eleganckie przyjęcie przez okno na piętrze, rzuca „spokojnie, to tylko testy penetracyjne” i wszyscy mu wierzą. Dosyć to naciągane.
I jeszcze gość zachwyca się wybuchającą gaśnicą. Jakby na ostatnim materiale nie było już tak ze 3 razy za dużo wybuchów. A do tego to całe „zmuszamy cię czasem do walki, ale technicznie rzecz biorąc nie musisz przeciwników zabijać, bo możesz im strzelić w stopę”. Raz, że człowiek postrzelony w stopę, nie znaczy unieszkodliwiony i nie może ci z tyłka zrobić sita, a dwa, że na dłuższą metę nawet takie „drobne” zranienie może być przyczyną śmierci, więc trochę mnie irytuje mówienie w tym kontekście o pokonywaniu przeciwników bez zabijania ich.