3.12.2024, 08:45Lektura na 3 minuty

Prezentami na tegoroczne Mikołajki będą Rzeczy. Microsoft najwyraźniej zdradził datę premiery The Thing: Remastered

Remaster kultowego The Thing prawdopodobnie zadebiutuje w najbliższych dniach.

Stalker 2 już wyszedł (mi bokiem), a przed nami jeszcze kilka całkiem mocnych premier, wśród których wyróżnia się oczywiście Indiana Jones and the Great Circle (zobaczcie koniecznie zwiastun premierowy, jest świetny) i remaster Soul Reavera, po którym obiecuję sobie za dużo. Jest jednak jeszcze jedna Rzecz, jaką zapowiedziano przed kilkoma miesiącami, miała ukazać się w tym roku, ale słuch o niej zaginął. Chodzi oczywiście o The Thing: Remastered, czyli powrót horroru sprzed 22 lat. Fabularnie była to kontynuacja wątków z oryginalnego filmu, a gameplayowo najbardziej klasyczny survival horror z kilkoma nowinkami.

To właśnie one sprawiły, że o egranizacji The Thing jeszcze pamiętamy… No dobra, recka z CD-Action też mi się wryła w pamięć, jednak z perspektywy czasu wydaje mi się, że gra nie była aż tak dobra, jak ją zapamiętaliśmy, dlatego terapia odświeżająca może jej wyjść tylko na dobre. Twórcy obiecują nie byle co, bo realizację oryginalnej wizji twórców, ale trailer z gameplayem pokazuje stare, umiarkowanie dobre The Thing z nieco podrasowaną grafiką i to tyle. Największą niewiadomą była premiera, przewidziana na bliżej nieokreślony termin tego roku, zatem produkcja musi pojawić się w jeden z najbliższych 28 dni... Wygląda na to, że Microsoft pokrzyżował sobie szyki, zdradzając przedwcześnie niespodziankę.

Na liście gier, jakie będą mogli sprawdzić w najbliższym czasie posiadacze Xboksów oraz abonenci Game Passa, nieoczekiwanie znalazło się The Thing Remastered z datą premiery wyznaczoną na 5 grudnia.

Traf chce, że także 5 grudnia odbędzie się The PC Gaming Show: Most Wanted, na którym usłyszymy więcej na temat wielu gier (jaram się, bo będą tam też twórcy genialnego El Paso, Elsewhere), a jedną z nich będzie właśnie The Thing: Remastered. Wystarczy dodać dwa do dwóch: Nightdive Studios zamierza wypuścić stare-nowe The Thing z zaskoczenia już za dwa dni.


Nowości w The Thing: Remastered

Do tej pory Mark Atkinson, reżyser odświeżonej gry potwierdził, że tytuł doczekał się ponad 1500 zmian w kodzie. Oprócz tego lepsze oświetlenie, efekty atmosferyczne, modele postaci i wrogów, cienie oraz wiele drobnych zmian, mających poprawić jakość rozgrywki. Developerzy prześwietlili także obszary sprawiające graczom najwięcej problemów i wprowadzili do nich drobne zmiany – głównie umieszczając tu i ówdzie więcej apteczek. Interesująco wygląda obietnica całkowitego usunięcia oskryptowanych infekcji – The Thing Remastered pozwoli nam kierować drużyną, której członkowie mogą być zdrowi lub nie i zaatakować nas w dowolnym momencie, kiedy – zgodnie z logiką tego świata – pasożyty siedzące w naszym towarzyszu poczują się zagrożone.

Na deser dodam, że walki z bossami mają być bardziej przemyślane i stawiać na umiejętności gracza, ale nie wiemy niestety, co to dokładnie oznacza. Przekonamy się prawdopodobnie już 5 grudnia, kiedy to najwyraźniej The Thing: Remastered trafi na pecety, PS5, Xboksy Series X|S oraz Switcha.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1616

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze