Prezes Nvidii uważa, że sztuczna inteligencja będzie generowana niczym prąd
Swoim poglądem na przyszłość sztucznej inteligencji Jensen Huang podzielił się przy okazji spotkania dotyczącego finansów dowodzonej przez niego firmy.
Sztuczna inteligencja będzie generowana jak prąd? Zdaniem prezesa Nvidii to właśnie przyniesie przyszłość – czy się nam to podoba, czy też nie. Oczywiście do opracowania specjalnych „fabryk”, w których to AI miałaby powstawać (aczkolwiek obecnie trudno mi wyobrazić, w jaki sposób miałby przebiegać taki proces) jeszcze daleka droga, jednak biorąc pod uwagę obecne tempo rozwoju technologii, ich powstanie może nie być wcale tak odległe, jak mogłoby się zdawać.
Sztuczna inteligencja prosto z taśmy produkcyjnej
Huang podkreślił, że już teraz większość usług bazujących na sztucznej inteligencji działa non stop, niezależnie od pory dnia lub miesiąca. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, jako że popularne czatboty są do naszej dyspozycji niezależnie od tego, czy potrzebujemy ich pomocy rankiem w pracy, czy też wieczorem w domy. Niemniej wspomniane już wyobrażenie „fabryki AI” Jen-Hsuna Huanga wykracza znacznie poza ramy dużego modelu językowego z przystępnym użytkownikom interfejsem.
Do tworzenia AI niczym prądu prezes Nvidii nawiązał w kontekście pytania o zmiany, które przyniosą nadciągające układy Blackwell (oraz towarzyszące ich sprzedaży spodziewane przychody). Huang przewiduje, że w ciągu najbliższych lat większość dużych firm odejdzie od tradycyjnego programowania na rzecz uczenia maszynowego (i z tego powodu powinniśmy skupić się na kształceniu w dziedzinach pokroju rolnictwa). Ba, zdaniem mężczyzny nastanie moment, kiedy nie ostanie się żadne przedsiębiorstwo niewykorzystujące potencjału uczenia maszynowego. A jako że to właśnie ono stoi za generatywną sztuczną inteligencją, tak i ta zaliczy spory skok popularności.
Tak więc, z jednej strony, pierwszą rzeczą, która się dzieje, jest to, że systemy obliczeniowe i centra danych na całym świecie o wartości 1 biliona dolarów są obecnie modernizowane pod kątem uczenia maszynowego. Z drugiej strony, po drugie, wydaje mi się, że na szczycie tych systemów będziemy tworzyć nowy rodzaj możliwości zwanych sztuczną inteligencją. A kiedy mówimy o generatywnej sztucznej inteligencji, zasadniczo mówimy, że te centra danych są naprawdę fabrykami sztucznej inteligencji. One coś generują.
W skrócie – główna szycha w Nvidii uważa, że najbliższa przyszłość jest nierozerwalnie związana z coraz szerszą implementacją uczenia maszynowego i wzrostu zapotrzebowanie na usługi związane z generatywną AI. Ile jest w tym prawdy popartej faktami, a ile lania wody i gdybania mającego udobruchać inwestorów i przekonać ich do sypnięcia groszem – to pozostawię waszej ocenie.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.