Problemy twórców gry o Thorgalu? Pracownik wrzucił alarmujący wpis [AKTUALIZACJA]

Mighty Koi to polska firma zajmująca się produkcją gry na podstawie „Thorgala” oraz „Pana Lodowego Ogrodu”.  Budżet obu produkcji, powstających na Unreal Enginie 5, planowany jest na 15-20 milionów dolarów, a plany studia, jak mówił jego prezes, Marcin Grzegórski, obejmowały skupienie się na rozwoju zespołu, zaplecza technicznego oraz budowaniu międzynarodowych relacji.

W serwisie LinkedIn pojawił się alarmujący wpis Michała Korniewicza, kompozytora współpracującego m.in. z Techlandem, u którego twórcy adaptacji „Thorgala” zamówili muzykę. Ten miał dostarczyć ją na czas, zatrudnić muzyków oraz inżyniera dźwięku. Praca miała zakończyć się pod koniec 2024 roku i do tej pory nie otrzymał zapłaty. 

Powodem takiego wpisu jest brak odpowiedzi na telefony i wiadomości. We wpisie oznaczono Karolinę Majdzińską (dyrektor finansową) oraz Marcina Grzegórskiego (CEO Mighty Koi). Kompozytor i sound designer dodał również, że zgłosił studio na „czarną listę” w Krajowym Rejestrze Długów. 

Przez ponad dekadę pracy w gamedevie nigdy nie miałem problemu z brakiem wypłaty. Współpracowałem z niezależnymi developerami, małymi startupami i dobrze ugruntowanymi studiami zatrudniającymi setki profesjonalistów. Nawiązałem wiele świetnych relacji i nauczyłem się ufać studiom gamingowym, dając z siebie absolutnie wszystko.

Fabuła growego Thorgala ma obejmować pierwsze 30 tomów komiksowej sagi, a Nocny Wędrowiec to adaptacja „Pana Lodowego Ogrodu” pióra Jarosława Grzędowicza. Ten pierwszy projekt miał być erpegową przygodówką, wzorowaną na serii God of War czy Ghost of Tsushima, a drugi zakładał rozgrywkę typu soulslike z elementami RPG. Poniżej możecie zobaczyć pierwszy zwiastun The Night Wanderera. 

Nasza redakcja przygląda się sprawie związanej z Mighty Koi i niebawem podzielimy się szerszymi informacjami w tej sprawie. 

AKTUALIZACJA

Jak przekazuje serwis Gry-Online, Marcin Grzegórski potwierdził opisywaną przez kompozytora sytuację i przekazał, że wypłata „zostanie uregulowana jeszcze w tym tygodniu”. 

DRUGA AKTUALIZACJA

Gry-Online przekazało, że według Marcin Grzegórskiego Korniewicz nie wywiązał się z podstawowych warunków umowy, a „wykonane dzieło nie zostało formalnie przekazane i odebrane” oraz było „ok. 20% dłuższe”, niż pierwotnie zakładano. Michał Korniewicz został poproszony o stworzenie aneksu, co miało być podstawą do wystawienia faktury. Grzegórski twierdzi, że zaakceptował „zwiększone wynagrodzenie za dzieło”, które nie pokrywało się z zawartą umową, a kompozytor miał otrzymać zaliczkę.