Project L: Bijatyka Riotu grą free-to-play z „nieagresywnym modelem monetyzacji”
Riot Games twierdzi, że Project L ma szanować czas i portfele graczy. Do tego pojawiła się w nim nowa, dobrze znana fanom LoL-a postać.
Jeśli interesujecie się ogromnym uniwersum League of Legends, które rozprzestrzeniło się już na kilka produkcji i niesamowicie dobry serial „Arcane”, to zapewne kojarzycie również Project L. Ten tytuł pojawia się w internecie już od przynajmniej 2016 roku, a wciąż nie mieliśmy zbyt wielu okazji, żeby zobaczyć, o co w nim chodzi. Mieliśmy krótko zaprezentowany gameplay i wiedzieliśmy, że będzie to bijatyka „dwa-i-pół-D”, ale niewiele ponad to. O dacie premiery to już nawet nie wspomnę.
Nieagresywny model monetyzacji
Może niektórzy już się tego domyślali, ale teraz mamy pewność. Project L, tak jak pozostałe gry od Riot Games, będzie free-to-play. Nie mogłoby się obejść bez żadnego systemu monetyzacji, ale zdaniem twórców ma być on nieagresywny i szanować nasz czas i portfele. Co dokładnie Tom Cannon, starszy reżyser projectu L, miał przez to na myśli, możemy się tylko domyślać. Sądzę jednak, że obstawienie na sprzedawanie nieingerujących w rozgrywkę skórek jest wielce prawdopodobne, zwłaszcza że mamy już coś takiego w League of Legends – przynajmniej w ogólnym założeniu, bo kto grał, ten wie, że różnie z tym bywa.
Szerokie grono odbiorców
Decyzja o takim modelu rozgrywki nie wzięła się z rzutu kością. Celem Riotu jest trafienie do jak najszerszego grona odbiorców i usunięcie tak wielu barier, jak to możliwe. „Żeby produkcją mógł cieszyć się każdy, bez względu na to skąd jest, jakie ma umiejętności lub ile pieniędzy może przeznaczyć na grę”.
Nowa bohaterka
No może nie taka nowa, bo to zależy, od której strony się wgryziemy w temat. Jeśli graliście już w inne tytuły od Riot Games, to widok Illaoi nie będzie dla was niczym szczególnym, ale tak: pojawi się również w Project L.
Jeśli ktoś chce się dowiedzieć czegoś więcej o samej grze, jak i Illaoi, to TEN LINK zabierze go do najnowszego postu na blogu Riot Games. Znajdziecie tam nawet trochę grafik koncepcyjnych.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.