1
około 17 godzin temuLektura na 3 minuty

Przemyślana decyzja czy panika z powodu krytyki? Twórcy La Quimery w ostatniej chwili odwołali premierę

Twórcy serii Metro robią krok w tył.


Samuel Goldman

Ukraiński gamedev stoi kilkoma większymi firmami, które wszyscy kojarzycie. Studia Reburn, powstałego z oficjalnego podziału 4A Games, a więc twórców serii Metro, mogliście nie kojarzyć, ale po zapowiedzi bogatej wizualnie La Quimery, porównywanej gdzieniegdzie do Crysisa, już powinniście. Ostatecznie to przecież ci sami ludzie, którzy pracowali nad (na razie) wyborną trylogią gradaptacji książek Głuchowskiego, więc można w ciemno założyć, że wiedzą, co robią… Niestety, jeśli czekaliście na La Quimerę, to mam dwie złe wiadomości. 

Pierwsza, ta najważniejsza, jest taka, że developerzy zdecydowali się na przesunięcie premiery… w dzień wydania tytułu. Do powodów jeszcze dojdziemy, ale krótko po opóźnieniu premiery na oficjalnym serwerze Discorda przemówił Dmitrij Limar, szef studia. W krótkim oświadczeniu przeczytamy:


Chcemy przeprosić za nieoczekiwane opóźnienie. Nasz zespół ciężko pracował nad grą i jest to nasz pierwszy tytuł jako studia całkowicie niezależnego i napotkaliśmy pewne nieprzewidziane wcześniej wyzwania. Staramy się rozwiązać problemy najszybciej, jak to możliwe, jednocześnie radząc sobie z bieżącymi problemami w Ukrainie. Dziękujemy za cierpliwość, wsparcie i zrozumienie. Dołożymy wszelkich starań, by oddać La Quimerę w ręce graczy.


Oświadczenie studia Reburn w związku z przesunięciem premiery La Quimery

W zasadzie normalne tłumaczenie, choć sięganie po wojenne tło jako wzmocnienie przekazu o konieczności opóźnienia uważam za cios poniżej pasa. Mimo tego taki komunikat w dniu premiery nie jest czymś, co zdarza się codziennie, a developerzy nie ogłosili tego nawet w social mediach, pisząc tylko na jednej platformie jednozdaniowe przeprosiny z zaproszeniem na Discorda. Niejawnym powodem tej decyzji może być to, że gra… jest po prostu słaba.


Oszczep Bellerofonta

Jestem jedną z osób, która brała udział w przedpremierowych testach i miałem okazję w La Quimerę nieco pograć. Z początku rzecz wyglądała jak fabularyzowana strzelanka na szynach: trochę gadania, parę sekcji strzelania, znowu trochę gadania, jakaś większa arena z wrogami itd. Nic odkrywczego i niestety nic, co przypominałoby Crysisa. Do tego przekombinowany setting, smętny gunplay, a to dopiero początek zalet. Szybko okazało się, że nie ma tu żadnego związku przyczynowo-skutkowego, natomiast produkcja jest pozszywana z zupełnie przypadkowych części, wygrzebanych na cmentarzu gamedevu – większość mechanizmów rozgrywki już gdzieś widzieliście i było to raczej bliżej 2005, niż 2015. To były główne, ale niestety nie najważniejsze problemy, bo La Quimera była pełna bugów takiego kalibru, którego raczej nie załatałby żaden premierowy patch. Jako całość, produkcja nie obroniłaby się nawet jako wczesny dostęp w cenie gry z kiosku.

W takiej sytuacji przesunięcie premiery jest dobrą decyzją – tym bardziej że developerzy nie podali nowej daty, więc mogą pracować nad tytułem tyle, ile potrzebują. Większym problemem dla firmy jest jednak to, że choć La Quimera ma kilka interesujących elementów, to bardzo mało prawdopodobne jest, by udało się z nich ulepić coś, przy czym gracze będą chcieli spędzać czas. Teraz będzie o tyle trudniej, że wielu zainteresowanych już postawiło krzyżyk na grze. Czekamy i zobaczymy, co przyniesie przyszłość.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1817

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze