Quantic Dream pracuje nie tylko nad Star Wars Eclipse

Studio odpowiedzialne za takie tytuły jak Heavy Rain czy Detroit: Become Human pracuje nie nad jednym tytułem, a nad dwoma.

Zaczęło się od plotki, która obiegła media społecznościowe we wrześniu zeszłego roku. Oto zespół Davida Cage’a, po wygaśnięciu umowy na wyłączność z Sony, ma od dłuższego czasu tworzyć grą osadzoną w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Znając poprzednie gry Quantic Dream domniemywaliśmy, że będzie wiele łez, wylanych zresztą z różnych powodów, trudne wybory i zabawa z emocjami gracza.

Jakiś czas później plotki okazały się prawdą. Podczas The Game Awards nie tylko ujrzeliśmy pierwszy zwiastun produkcji, na którym pojawia się, między innymi, Yoda, planeta Naboo oraz podejrzany gość wyłaniający się z błota niczym baron Harkonnen (ale to nie on). Dowiedzieliśmy się też, że gra będzie osadzona w czasach Wysokiej Republiki, zwanej złotą erą Jedi, zaś akcja toczyć się ma w Zewnętrznych Rubieżach (Outer Rim).

Co więcej, Star Wars Eclipse została opisana jako przygodowa gra akcji, co może sugerować, że nie dostaniemy wypełnionej sekwencjami QTE przygodówki, jakże typowej dla portfolio Cage’a.

Według niedawnych doniesień użytkownika  @accngt, ma to być gra w otwartym świecie, w dodatku z trybem wieloosobowym, nad którym pracuje osobno do tego celu stworzony oddział Quantic Dream w Montrealu, podczas gdy zespół z Paryża wziął na warsztat silnik, przerywniki filmowe, fabułę oraz styl graficzny.

Ale to nie koniec informacji o tym, co dzieje się u twórców Detroit. Niedawno pojawiła się kolejna plotka mówiąca, że moce przerobowe studia zaangażowane są nie tylko w Star Wars: Eclipse. Wspomniany już użytkownik @accngt napisał na Twitterze, że studio tworzy humorystyczną grę fantasy, która ma pojawić się na konsolach i PC. Za jej fabułę odpowiedzialny jest David Cage. Co więcej, prace nad tytułem są o wiele bardziej zaawansowane niż nad Star Wars Eclipse.

Gra ma stanowić nawiązanie do dema technologicznego na PS4 zatytułowanego The Dark Sorcerer, które zostało stworzone właśnie przez Quantic Dream. Doniesienia owe potwierdził inny użytkownik – Tom Henderson i to od niego wiemy, że produkcja będzie nosiła nazwę Dreamland.

Jednocześnie z powodu szerzących się pogłosek o toksycznej atmosferze w studiu, Quantic Dream ma problemy z zatrudnianiem nowych osób. Trzeba przyznać, że nie są to okoliczności, które sprzyjają pracy nad dwoma dużymi projektami.