rek
13.10.2009
Często komentowane 21 Komentarze

„Recenzentów powinno się przymuszać, żeby zrobili w swoim życiu chociaż jedną grę”

„Recenzentów powinno się przymuszać, żeby zrobili w swoim życiu chociaż jedną grę”
Dan Marshall nie jest może najbardziej znanym z twórców gier - mówiąc szczerze jego dwie niezależne produkcje nie są nawet w połowie tak znane, jak World of Goo czy Braid - ale zdaje się, że to łebski facet . A przynajmniej wygadany...

Dan Marshall to współzałożyciel studia Zombie Cow, które ma na swoim koncie kilka produkcji, w tym darmową (do ściągnięcia STĄD) przygodówkę Ben There, Dan That, która wygląda tak:

…oraz jej sequel, Time Gentlemen, Please, za którą trzeba już zapłacić 3 funty (np. TUTAJ) która wygląda tak:

Umówmy się – facet zna się na robieniu niezależnych, niedużych gier. Udzielił na ten temat wywiadu branżowemu serwisowi Gamasutra, gdzie opowiada o tym, ja tworzy się niezależne produkcje, o rynku gier przygodowych, o ramieniu Hitlera (które pojawia się w Time Gentleman, Please) oraz o dziennikarzach zajmujących się recenzowaniem gier.

O tych ostatnich wypowiedział się tak: „Każdy dziennikarz growy powinien zostać zmuszony do tego, by stworzyć w swoim życiu chociaż jedną grę. Dzięki temu zyskają dużo lepszą perspektywę. Kiedy jesteś twórcą gier masz dużo lepsze rozumienie tego, jak wygląda proces ich tworzenia, natomiast kiedy jesteś graczem, po prostu wiesz, czy dobrze się bawisz czy nie„.

Co o tym myślicie? Czy żeby być dobrym recenzentem gier (muzyki, książek, filmów) trzeba wcześniej mieć doświadczenie przy produkcji tego typu produkcji?

21 odpowiedzi do “„Recenzentów powinno się przymuszać, żeby zrobili w swoim życiu chociaż jedną grę””

  1. Dan Marshall nie jest może najbardziej znanym z twórców gier – mówiąc szczerze jego dwie niezależne produkcje nie są nawet w połowie tak znane, jak World of Goo czy Braid – ale zdaje się, że to łebski facet . A przynajmniej wygadany…

  2. Nie.Nie muszę być pisarzem by ocenić,czy książka,którą czytałem mi się podobała,nie muszę znać się na tworzeniu gier,by zdecydować jak je odbieram-recenzje nie są od oceniania ile PRACY zostało włożonej w grę,bo to nie jest ważne dla samego odbiorcy.

  3. Na pewno recenzje byłyby wtedy bardziej pochlebne twórcom gier. Z tym, że gry tak jak i recenzje są tworzone dla ludzi, którzy sami gier nie piszą. Podejście Dana Marshalla sprawdziłoby się tylko w jakimś piśmie/stronie od twórców do twórców.

  4. Dla niego istotny jest jeno sam efekt końcowy.I dlatego właśnie recenzenci nie muszą znać się na tworzeniu gier,by opisać nam swoje wrażenia i polecić produkt czy nie…Dla mnie myślenie pana Marshalla jest niedorzeczne,kropka.

  5. Mogliby tam dyskutować nad zagadnieniami technicznymi kompletnie nieistotnymi dla odbiorcy końcowego.

  6. Nie. Takie rzeczy mówią ludzie, którzy robią kaszanki i potem są sfrustrowani bo recenzent ich produkt objechał.

  7. BTW-świetny podpis pod obrazkiem Hut,IMHO to dokładnie i krótko opisuje sens tego,co głosi Marshall (a raczej brak tego sensu).|@Chronos: Zgadzam się!

  8. IMO recenzent niekoniecznie powinien kiedyś zrobić grę bo wtedy odbiorcami tychże recenzji byliby raczej twórcy gier, a jak recenzuje laik w tworzeniu gier to dla laika…|PS: Powinno być też tak że twórcy gier muszą grać w gry…

  9. Zgadzam sie z uzytkownikami tutaj, ze recenzenci nie musza znac sie na robieniu gier, chociaz nie bede zaprzeczal, ze to „pomaga” w niektorych sytuacjach. A co do „Ben There, Dan That” i „TGP!” to sa to absolutnie genialne gry, polecam kazdemu.

  10. Był nawet o tym list w AR o ile dobrze pamiętam.|Smuggler po mojej stronie ^^.

  11. to czekamy na grę od CDA 😛 ;] chyba poniosło troche tego Marshalla

  12. IMHO się zgadzam, ale ostrożnie. Lepiej byłoby poznać mechanizmy jakie rządzą powstawaniem gry oraz co się dzieje za kulisami, że początkowy znakomity pomysł wypala tak sobie… (a przygodówki obydwie polecam).

  13. „kiedy jesteś graczem, po prostu wiesz, czy dobrze się bawisz czy nie”. – a czego się niby wymaga od recenzji? Najważniejsze to to, czy będę się dobrze z produkcją bawił… G… mnie obchodzi jak ją robili, ważne, co zrobili i czy mi to pasuje.

  14. Gdyby każdy kto ocenia gry miałby stworzyć nawet tą jedną gierkę… byłoby tyle śmieci… 😡

  15. Hut ! Rób giere !!! 😀

  16. Smug zrobi: Garfield: the ar machine”

  17. „Dałbym tej grze 7+, bo AI jest bardzo słabe, ale przecież wiem jak ciężko robi się gry, więc dam 9”. Nie interesuje mnie jak trudna jest praca „groroba”. Ja chcę otrzymać dobry produkt, a jak oni mnie zadowolą, to ich sprawa. A recenzent to przeciez grac

  18. Nie zgadzam się z Danem. W końcu najlepiej, jak recenzent patrzy z perspektywy przeciętnego gracza, a czy przeciętny gracz tworzy gry ? 🙂

  19. Od kiedy? A różnice zawartości tłuszczu w mleku?

  20. @Mitabrin: Jeśli to zrobiłem,to zupełnie omyłkowo (ergo: muszę mieć na ten temat takie same zdanie jak Smuggler),nie myślałem wtedy o tamtym liście (teraz jak o nim wspomniałeś to skojarzyłem).

  21. Bzdury ze trzeba miec doswiadczenie przeciez graczom o to wlasnie chodzi zeby dobrze sie bawic:) co mnie obchodzi jak sie robi gre skoro i tak jest do nieczego??:P

Dodaj komentarz