Redfall zaoferuje dopracowany tryb dla jednego gracza
Twórcy wampirzej kooperacyjnej strzelanki Redfall rzucili więcej światła na tryb single player. Zapowiada się lepiej niż mogło się początkowo wydawać.
Kiedy słyszę, że gra została opracowana z myślą o trybie kooperacji, zazwyczaj trafia u mnie od razu do szuflady „meh”. Gdyby Redfall był słynnym deserem przygotowanym przez Rachel z „Przyjaciół”, to internetowy co-op pełniłby rolę wołowiny z groszkiem. Z kolei wampiry i dziedzictwo studia Arkane w postaci serii Dishonored byłyby dla mnie odpowiednikiem kremu i malin.
Jeśli również dla was priorytet ma samodzielne granie, twórcy uspokajają, że ten element nie został zaniedbany:
W Redfall duży nacisk został położony na tryb dla pojedynczego gracza, zgodnie z pasjami, które są bliskie studiu Arkane. Redfall jest grą kooperacyjną w otwartym świecie, ale można w niego grać samodzielnie dowolnym bohaterem.
Redfall to pierwsza gra od Arkane, która koncentruje się na trybie kooperacyjnym. Studio nie zapomina jednak o swoich korzeniach – gracze, którzy znają je z tytułów nastawionych na narrację i kampanię dla pojedynczego gracza, powinni znaleźć również dla siebie kawał pełnokrwistej rozrywki.
Wybierając tryb solo, faktycznie staniemy się samotnym wilkiem. Nie dołączy do nas żaden towarzysz sterowany przez AI. Ważniejsza niż w trybie współpracy stanie się eksploracja, przeprowadzanie zwiadu, skradanie się i unikanie przeciwników.
Introwertyzm nie stanie też na przeszkodzie w poznaniu całej historii wampirzej inwazji. Twórcy zapewniają, że fabuła będzie tak samo bawić pojedynczego gracza, jak i czteroosobową drużynę.
Premiera gry została przesunięta z tego roku na 2023. Redfall trafi na pecety oraz konsole Xbox. Abonenci usługi Game Pass otrzymają grę już w dniu premiery.
Czytaj dalej
Zakochany w grach od pierwszego Prince of Persia i komputerów z przyciskiem Turbo. Uwielbiam RPG, mam ogromny sentyment do klasycznych przygodówek.