1
26.04.2024, 15:00Lektura na 4 minuty

Sand Land: Świetny klimat mangi Toriyamy w kiepskim otwartym świecie [RECENZJE]

Jak oceniają recenzenci, Sand Land dowozi świetnie zaprojektowane postacie i interesującą mieszankę różnych gatunków, lecz traci na nieciekawym otwartym świecie.

Sand Land bazuje na mandze o tym samym tytule autorstwa legendarnego Akiry Toriyamy, którego pożegnaliśmy w marcu tego roku. Za egranizacją stoi studio ILCA (mające na koncie choćby One Piece Odyssey), a wydaje ją Bandai Namco. Choć jest przedstawiany jako erpeg akcji, zawiera w sobie wiele różnych elementów innych gatunków, od looter-shooterów po skradanki. Główny bohater, książę demonów Belzebub, wraz z jego towarzyszem, Rabusiem, wyrusza na poszukiwanie Legendarnego Źródła, które ma uratować Krainy Piasku dręczone przez dotkliwy niedobór wody.

Patrząc na głosy recenzentów, to pierwowzór jest główną siłą napędową egranizacji. Wielu z nich jako główną zaletę wymienia świetne postacie oraz unikatowy styl. Warta uwagi jest też interesująca mieszanka gatunkowa i satysfakcjonująca jazda różnego rodzaju pojazdami, która jest wkomponowana w niezbyt udanie zaprojektowany otwarty świat. Ogólna średnia ocen od 40 krytyków na Metactiticu obecnie wskazuje liczbę 73/100.

Josh Cotts z Game Rantu największej przyjemność dopatrzył się w historii oraz postaci Belzebuba i jego towarzyszy. Sand Land ocenił na 8/10.


Postacie Sand Landu są tym, co nadaje wartości całej przygodzie. W tracie trwania historii relacje pomiędzy Belzebubem i jego towarzyszami stają się coraz lepsze, przez co gra staje się jeszcze bardziej urokliwa. Belzebub jest jedną z najbardziej dających się polubić postaci, głównie przez swoją zabawową osobowość. (…) Jego wierny towarzysz, Rabuś, pomimo swojego przydomku, który został mu nadany przez swoje umiejętności kradzieży, jest bardzo honorowym i godnym zaufania przyjacielem, i często przyjmuje rolę doradcy Belzebuba w trakcie jego podróży.


Niespotykaną mieszankę gatunkową docenił Elliot Hilderbrand z redakcji Gaming Nexusa, który dał grze 8/10.


Kiedy masz z założenia prostą fabułę, niespodzianki przychodzą od strony rozgrywki. Byłem zaskoczony, jak dużo różnych gatunków Sand Land może w sobie pomieścić. Mogę zagrać w erpegowego beat ‘em-upa akcji z ulepszaniem pojazdu, głównie strzelając, bawiąc się w łowcę skarbów lub po cichu skradać się, by ukraść wodę złego wojska. Wszystko to jednocześnie zachowując ducha mangi, ale również anime, które wyszło po niej.


Jednym z elementów, które recenzenci często wymieniali jako zaletę, są pojazdy. Do nich zalicza się również James Wood z Press Start, który dał grze 7.5/10.


Sterowanie czołgiem brzmi jak pilotowanie Daleka [z „Doktora Who” – dop. red.], górna i dolna połowa działają niezależnie, co zapewnia dziwnie zabawną, ale przydatną zwrotność podczas rotacji armaty i miniguna, przy czym każde jest metodycznie przeładowywane, by dostosować się do czasu działania tego drugiego. Motocykl otwiera szeroko świat, dając możliwość śmigania po wydmach i skalistych zboczach klifów używając dopalaczy, mających czas odnowienia podczas walk, lecz nielimitowany w trakcie eksploracji, co ma zachęcić do obierania kierunku i jechania w siną dal.


Prostota fabuły Sand Landu niektórym recenzentom nie przeszkadzała, lecz część z nich nie mogła nie uwzględnić jej w wadach tej gry. Tak właśnie miał Michale Higham z IGN-u, który przyznał jej notę 6/10.


Jest sporo kwestii, za które można lubić Sand Land, ale traci on swoją moc przy czymś, co wygląda jak prezentacja przez telefon. Choć gra głosem jest w dużej mierze dobrze dopasowana do osobowości danych postaci, sam scenariusz wpada w ton klisz i rutynowych rozmów, które mają popychać fabułę do przodu. Ponadto większość tych niedociągnięć uwydatniana jest w nienaturalnych przerywnikach filmowych (w których musisz ręcznie przeklikiwać każdą linijkę dialogu), które zaniżają poziom czegoś, co mogło być dobrze zrealizowanymi momentami ekscytacji, spokoju lub szczerości.


Również projekt otwartego świata nie był uniwersalnie chwalonym elementem Sand Landu, o czym napisał w swojej recenzji Tomas Franzese z Digital Trends, oceniając grę na 5.5/10.


Projekt otwartego świata w Sand Land nie jest niczym wyjątkowym. Jego mapa jest zapełniona punktami szybkiej podróży, a pomiędzy nimi są różnego rodzaju zadaniami pobocznymi, aktywnościami związanymi z otwartym światem, a także jaskiniami wypełnionymi skarbami. Znacznie bardziej przypomina otwarte światy w grach Ubisoftu niż te znane z The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom czy Dragon’s Dogmy 2. Aktywności w nim są na różnym poziomie, a wśród nich najgorsze są te skradankowe z natychmiastowym niepowodzeniem.


Inne redakcje przyznały grze takie oto noty:

  1. Noisy Pixel: 9/10;
  2. Push Square: 8/10;
  3. COGconnected: 78/100;
  4. Press Start Australia: 7.5/10;
  5. Spazio Games: 6,7/10;
  6. Voxel: 6.5/10;
  7. The Enemy: 6/10.

Czytaj dalej

Redaktor
Michał Gąsior

Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.

Profil
Wpisów302

Obserwujących1

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze