Skull and Bones: Dostaliśmy właśnie siódmą datę premiery

Skull and Bones jest jak przedmiot bardzo kiepskiej aukcji, na której mało kto licytuje, a kiedy zainteresowanych jest coraz mniej, to aukcjoner zaczyna się wygłupiać, gorączkowo poszukując zainteresowania. Na początku mogło to kogoś śmieszyć, ale teraz ciężko znaleźć właściwe słowa na to, jak Ubisoft próbuje przepchnąć coś, co przeczekało właściwy moment na premierę. Daty były ogłaszane już sześć (!) razy, za każdym razem przesuwając granicę absurdu coraz dalej. Ostatnia obsuwka prawie wyrzuciła Skull and Bones za burtę tego roku podatkowego, jednak szybko zorganizowano kolejne testy wersji beta, by możliwie jak najbardziej dopieścić tytuł. Wkrótce potem gra straciła trzeciego dyrektora kreatywnego i zapadła cisza – a skoro mamy już listopad, to chyba najwyższy czas na nowe informacje…

No i są, tylko pochodzą od Toma Hendersona, a nie od Ubi, które chyba zamierza trzymać nas w niepewności do samego końca i zdradzić datę premiery dzień przed nią. Zacznijmy jednak od początku, czyli zamówień: Skull and Bones jest już dostępne w sklepie Ubisfotu i kosztuje 249 zł. Jakby kupowanie w przedsprzedaży gier bez daty premiery nie było wystarczająco problematyczne, to Henderson dorzuca jeszcze jedną informację:

Skull and Bones przeszło podobno bardzo dokładne testy, a ostatnie odbyły się w zeszłym tygodniu. Wszystko po to, by zdążyć przed planowaną datą premiery, którą jest 16 lutego 2024 roku. Źródła Hendersona nie wspominają o tym, kiedy twórcy zdecydują się na oficjalne ujawnienie tego terminu, ale dziennikarz zwraca uwagę na tegoroczne The Game Awards, gdzie być może zobaczymy jak obecnie prezentuje się brzydkie kaczątko Ubisoftu.

Tylko czy to kogoś zainteresuje? Na początku grudnia ma się pojawić zwiastun GTA VI, co pewnie zmieniło plany niejednej firmy celującej z zapowiedzią w TGA i nie ma się co dziwić, bo zapowiedź nowej gry Rockstara zdominuje media w końcówce roku. Ostatnia wypowiedź Geoffa Keighleya brzmiała trochę tak, jakby chciał ostudzić nasze oczekiwania, chociaż plotki mówią przecież o obecności wyczekiwanych tytułów, takich jak Death Stranding 2. Obawiam się, że powstające od około dekady Skull and Bones zwyczajnie utonie w morzu grudniowych zapowiedzi.