rek

Skull and Bones: Produkcja traci trzeciego dyrektora kreatywnego

Krzysiek "Gwint" Jackowski
Mamo, czy my w ogóle chcieliśmy mieć współczesne Duke Nukem Forever? Skull and Bones jest już w produkcji od 10 lat.

Opera mydlana o nazwie Skull & Bones powraca. Zapewne niewielu z nas zasiada do niej regularnie, więc zróbmy małą podróż w przeszłość i przypomnijmy sobie, co działo się w poprzednich odcinkach. W ostatnim epizodzie Ubisoft przełożył po raz kolejny datę premiery, następnie ogłosił nowy termin… zamkniętych beta testów, które odbyły się pod koniec sierpnia. IGN nawet zdążył opublikować odcinek specjalny, w którym dzielił się swoimi przemyśleniami dotyczącymi gry.

https://twitter.com/Mohammed_Aigoin/status/1699542530272923739

Co nowego przynosi nam telenowela? Zaczęło się od bardzo dużego tąpnięcia w szeregach twórców Skull and Bones. Okazało się, że Elisabeth Pellen, która pełniła funkcję dyrektorki kreatywnej, opuściła zespół z Ubisoft Singapore. Do ekipy dołączyła w 2018 roku i była trzecią osobą, która prowadziła wspomnianej wcześniej stanowisko. Obecnie powróciła do paryskiego biura Ubisoftu, gdzie spełnia się w nowej roli. Firma skwitowała sytuację krótkim oświadczeniem.

Pięć lat temu Elisabeth Pellen dołączyła do singapurskiego oddziału Ubisoftu w celu odrodzenia kierunku kreatywnego Skull and Bones. Elisabeth osiągnęła sukces i obecnie zespół tworzący grę funkcjonuje według jej wizji, aby dostarczyć graczom niezwykłe doświadczenie RPG akcji.

https://www.youtube.com/watch?v=hz3JFEoE7KA

Nie wiem, jak wy, ale czasami czytanie takich oświadczeń strasznie mnie męczy. Można też nazwać rzeczy po imieniu. Twórcy po raz kolejny napotkali na problem związany z wizją na to, czym Skull and Bones ma być. Ewentualnie proces produkcyjny stanął w martwym punkcie. Pierwotnie miał być to mały spin-off do serii Assasin’s Creed, który później przerodził się w niezależnie MMO oparte na bitwach statków, by po przejęciu zespołu przez Pellen stać się survivalem w stylu Rust. Miejmy nadzieje, że wszelkie komplikacje uda się twórcom szybko pokonać, bo mimo wszystko zawsze jakiś promyczek nadziei pozostanie przy tej grze.


Jedna odpowiedź do “Skull and Bones: Produkcja traci trzeciego dyrektora kreatywnego”

  1. Dalej czekam na tą grę.

Dodaj komentarz