Skull and Bones może zadebiutować już w 2023
Na wody Oceanu Indyjskiego wypłyniemy tylko z innymi graczami.
Przez ostatnie osiem lat piracka gra Ubisoftu wielokrotnie zrzucała skórę – na początku miała być rozszerzeniem do Assassin’s Creed IV: Black Flag, a na końcu wyłącznie grą multiplayer. Po obiecującym zwiastunie na E3 2017 gra utknęła w developerskim czyśćcu, stając się symbolem złych warunków pracy w singapurskim zespole Ubi. Ostatni cios przyszedł w styczniu, gdy ze studia odszedł główny reżyser produkcji.
Niemal przed rokiem tytuł został po raz kolejny opóźniony. Otrzymaliśmy wówczas pełne optymizmu zapewnienie, że na szerokie wody wypłyniemy już przed kwietniem 2022 – nie muszę chyba pisać, jak bardzo boleśnie rzeczywistość zweryfikowała te obietnice.
Tym razem ma być jednak inaczej. Wczoraj francuski gigant dokonał finansowego podsumowania ostatniego kwartału. W jego trakcie CEO Frédérick Duguet zapowiedział z dużą pewnością, że Skull and Bones pojawi się na rynku w następnym roku podatkowym – czyli najpóźniej przed marcem 2023. Prezes potwierdził, że produkcja będzie wyłącznie multiplayerem:
Jest to bardzo obiecujący projekt skupiający się przede wszystkim na trybie dla wielu graczy, spójny z naszą strategią przeniesienia multiplayerowej rywalizacji i kooperacji do dużego otwartego świata z wielką, atrakcyjną wizją.
Według wrześniowych przecieków, Skull and Bones będzie mieć elementy survivalowe – gracze zaczną z niewielką łódką rybacką, a pierwsze statki zdobędą poprzez kupno schematów w osadach rozsianych po Oceanie Indyjskim.
Zapowiedź zbiegła się w czasie z finansowymi kłopotami korporacji. Kwartalne wyniki sprzedażowe lekko mówiąc nie zachwycają – w porównaniu z analogicznym okresem w zeszłym roku spadły o 31%. Ponadto część pracowników francuskiego konglomeratu czuje się ignorowana przez zarząd z powodu braku reakcji na list z żądaniami poprawienia warunków zatrudnienia.
Czytaj dalej
Howdy pardner! Kocham wszelkiego rodzaju gry indie, a moim ulubionym tytułem wszech czasów jest Hollow Knight. Poza grami amatorsko pasjonuję się astronomią i paleontologią, oprócz tego pozostaję miłośnikiem orangutanów i gibonów.