Sony cichaczem poprawiło kontrolery PS5

Serwis TronixFix porównał ostatnio wypuszczone kolorowe wersje padów DualSense ze starymi – tymi, które trafiły do graczy wraz z pierwszymi konsolami Japończyków. Okazuje się, że prócz nowych kolorów obudowy pojawiły się również różnice w budowie wewnętrznej.
Pierwsza to sprężyny spustów – w poprawionych padach mają 0,3 mm średnicy w przekroju, w oryginalnych zaś skorzystano z drutów 0,25 mm. Skąd ta zmiana? Grubsze sprężyny to oczywiście większa odporność mechaniczna na ściskanie i mniejsza podatność na trwałe odkształcenia – siłą rzeczy więc wspomniane triggery powinny wytrzymać dłużej.
Kolejną zmianą są analogi – tu jednak póki co szczegółów za dużo nie ma: w bezpośrednim porównaniu pomiędzy obydwoma wariantami DualSense widać, że analogi w nich zastosowane nieco się od siebie różnią, jednak nie wiadomo póki co, czy w jakikolwiek sposób przełoży się to na żywotność. Zmianie uległa również płytka PCB: chip sterujący pracą kontrolera został przeniesiony w inne miejsce, nieco zmieniło się też rozłożenie innych elementów.
Jak na razie pewne jest, że zmiany dotyczą padów różowych, fioletowych i niebieskich. A co z resztą? Wg niepotwierdzonych informacji te również doczekały się wspomnianych poprawek, a ich nowe warianty zostały oznaczone literą A na końcu numeru seryjnego – warto więc tak na wszelki wypadek zwrócić na to uwagę przy zakupie.
Z innych wieści związanych z PS5: Sony zaprezentowało niedawno PS VR2, a sama konsola sprzedała się już w ponad 17 milionach egzemplarzy.
Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Sony cichaczem poprawiło kontrolery PS5”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
W moim padzie do PS5, dołączonym do konsoli kupionej na premierę, tak około po roku średniej częstotliwości używania, zaczęły analogi dryfować w lewo. Nie jest to jakoś super uciążliwe, bo trwa najczęściej do kilku minut – raz na jakiś czas – a później się uspokaja. Mimo wszystko bardzo irytujące. Sony nie popisało się, niestety, z jakością wykonania padów „pierwszej generacji”. Spusty akurat działają u mnie bez zarzutów. Problem jest tylko z dryfowaniem, który mam nadzieję, że udało im się rozwiązać przy padach „drugiej generacji”.
Miałem taki sam problem, 10 min rozmowy z pomocą i dwa tygodnie później miałem nowego pada
O, fajnie wiedzieć. Może też powinienem się pofatygować i uciąć sobie z nimi pogawędkę 🙂
Zdecydowanie warto, może trafiłem na miłego konsultanta ale w każdym bądź razie wszystko szybko, sprawnie. Kurier po pada był już kolejnego dnia.
Jeśli nadal na gwarancji, a chyba powinno być, to nie wiem dlaczego jeszcze tego nie zrobiłeś. Zauważyłem że ludzie bardzo często potrafią się z czymś męczyć, irytować miesiącami albo latami, bo szkoda im poświęcić troszkę czasu lub pieniędzy na rozwiązanie problemu. Później sobie plują w brodę, dlaczego nie zrobili tego od razu…
@Krigor Nie boli mnie to, ale możesz trochę poprawić tekst newsa:
,,(…) siłą rzeczy więc wspomniane triggery powinny więc wytrzymać dłużej.”
(,,więc”, ,,więc” i chyba oba w złym miejscu w zdaniu)
i trzy razy jest powtórzone ,,póki co”.
Dzięki! 🙂