SpaceX skarży się, że Starship został uziemiony przez regulatorów
Starship ma przymusową przerwę od lotów co najmniej do końcówki listopada.
Uziemienie Starshipa wynika z decyzji wystosowanej przez amerykańską Federalną Administrację Lotnictwa. Na jej mocy statek kosmiczny nie będzie miał szans ruszyć w kosmos przed końcem listopada, co, jak nietrudno się domyślić, nie przypadło do gustu SpaceX oraz Elonowi Muskowi.
Starship na razie nie poleci
Pierwotne plany Federalnej Administracji Lotnictwa zakładały wydanie pozwolenia na kolejny lot Starshipa znacznie wcześniej, bo w połowie września. SpaceX podkreśla, że wszystko zostało przygotowane i dopięte na ostatni guzik już w pierwszych dniach sierpnia, a jedyne, co powstrzymuje firmę przed startem rakiety, jest opieszałość urzędników państwowych.
Niestety, nadal tkwimy w rzeczywistości, w której załatwienie rządowych formalności związanych z licencją na start rakiety zajmuje więcej czasu niż zaprojektowanie i zbudowanie samego sprzętu. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca i bezpośrednio zagraża pozycji Ameryki jako lidera w branży kosmicznej.
Firma Muska utrzymuje, że odwlekane w czasie zatwierdzenie lotu przez organ regulacyjny jest efektem „fałszywych i wprowadzających w błąd doniesień, zbudowanymi na histerii w złej wierze ze strony internetowych krytyków lub grup specjalnych interesów, które przedstawiały źle skonstruowaną naukę jako fakt”. O co dokładnie może chodzić? A chociażby o niedawne pogłoski, jakoby SpaceX miało w poważaniu stan środowiska wokół ulokowanej w Teksasie Starbase.
Planowany lot Starshipa jest o tyle istotny, że ma być pierwszym w historii przedsiębiorstwa, w którym podjęta zostanie próba przechwycenia rakiety w powietrzu. Rakieta nośna Super Heavy wyposażona w silniki Raptor powinna zacząć opadać pionowo w kontrolowany sposób, co pozwoli ją złapać przez dwa potężne, mechaniczne ramiona ulokowane nad platformą startową. Jak już jednak zostało wspomniane, mimo gotowości ze strony SpaceX, eksperyment został odroczony w czasie za sprawą urzędników.
Niedawno otrzymaliśmy od FAA, agencji rządowej odpowiedzialnej za wydawanie licencji na testy lotnicze statku Starship, szacowaną datę startu na koniec listopada. Jest to ponad dwumiesięczne opóźnienie w stosunku do wcześniej podanej daty z połowy września. Opóźnienie to nie wynikało z nowych obaw o bezpieczeństwo, ale z niepotrzebnej analizy środowiskowej. Cztery otwarte kwestie środowiskowe ilustrują trudności, z jakimi borykają się firmy startowe w obecnym środowisku regulacyjnym w zakresie licencjonowania startów i ponownego wejścia na orbitę.
Mimo to amerykańskie przedsiębiorstwo postanowiło podkreślić, że poważnie podchodzi do tematu ekologii i ochrony środowiska naturalnego, oraz że nie zamierza spierać się z obowiązującymi w tej kwestii regulacjami. Zaznaczono jednak, że to nie one odpowiadają za odroczenie startu Starshipa.
Regulacje środowiskowe i środki łagodzące służą szlachetnemu celowi, wynikającemu ze zdroworozsądkowych zabezpieczeń umożliwiających postęp przy jednoczesnym zapobieganiu nadmiernemu wpływowi na środowisko. Jednak w związku z przeciągającym się procesem licencjonowania lotu nr 5, mamy do czynienia z opóźnieniami wynikającymi z nieuzasadnionych i irytujących powodów. [...] Wreszcie, obszar wokół bazy Starbase jest dobrze znany jako miejsce występowania różnych chronionych ptaków. SpaceX stosuje już szeroko zakrojone środki łagodzące i prowadzi monitoring biologiczny ptaków w pobliżu bazy Starbase od prawie 10 lat. Protokół monitoringu został opracowany we współpracy z U.S. Fish and Wildlife Service i jest prowadzony przez profesjonalnych, wykwalifikowanych i niezależnych biologów. Do tej pory monitoring nie wykazał żadnego wpływu na poziomie populacji na monitorowane populacje ptaków, pomimo bezpodstawnych twierdzeń, że jest inaczej, które sami autorzy później zmienili.
Czy wyznaczony obecnie na koniec listopada przez Federalną Administrację Lotnictwa termin 5. lotu Starshipa będzie ostatecznym, czy też ponownie ulegnie zmianie w najbliższej przyszłości – tego dowiemy się dopiero w ciągu najbliższych dni i tygodni.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.