Śpiewający Bioshock, Dishonored, Lies of P i szczypta steampunkowego Portala. Welcome to Brightville zapowiada się na gratkę dla fanów immersive simów
Problem jest jeden – data premiery.
Co news o immersive simach, to w komentarzach meldują się ludzie powtarzający jak mantrę, że to gatunek, który się słabo sprzedaje. I w istocie tak jest, bo są to gry wymagające od gracza więcej uwagi, oferując w zamian nieco inną gratyfikację z osiąganych postępów. Jednocześnie nie jest z „immsimami” tak źle, by nie opłacało się ich robić – dość regularnie pojawiają się kolejni przedstawiciele tego gatunku w świecie indyków, tak samo jak po stronie większego biznesu; Blade studia Arkane czy nowa gra jednego z założycieli tej firmy też będą immersive simami. Zapowiedziane właśnie Welcome to Brightville też nim będzie, mieszając w tyglu inspiracji Bioshocka, Lies of P (bo steampunkowe roboty, nie soulslike), Dishonored, Immortals of Aveum i wiele innych produkcji budzących ciepłe wspomnienia.
W Welcome to Brightville wcielimy się w humanoidalnego robota, który nie znajduje się pod kontrolą sztucznej inteligencji kierującej tytułowym miastem. W tej specyficznej mieszance art deco, architektury wiktoriańskiej i czegoś wynikłego ze skrzyżowania cyberpunku ze steampunkiem, magia spotyka się z technologią, dzięki czemu nasz protagonista może rzucać zaklęcia, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by tego nie robił. Jak w każdym immersive simie, wolność wyboru w kwestii stylu rozgrywki pozwoli nam na rozwiązywanie problemów na kilka różnych sposobów. Wisienką na torcie jest strona dźwiękowa tytułu. Nie tylko dlatego, że art directorem jest muzyk kryjący się pod pseudonimem Battlejuice, ale też dlatego, że muzyka będzie częścią gameplayu. Nasze działania podkreśli soundtrack, a spotykane postacie często podśpiewują, na bieżąco dodając do historii dodatkowy smaczek. Oto pierwszy zwiastun:
Trailer wygląda tak, że nie sposób nie dodać tej gry do listy życzeń. Rzecz zmierza na razie tylko na pecety i będzie dostępna na Steamie, zatem posiadacze konsol na razie muszą uzbroić się w cierpliwość. Materiał obiecuje bardzo dużo, ale gameplay pochodzi z wersji pre-alpha, do tego jest boleśnie reżyserowany i w całej swojej kreatywności oraz bogactwie wizualnym okrutnie sztywny. Za to od strony reżyserii dźwięku jest świetnie i jeśli tylko uda się utrzymać ten poziom w pełnej wersji, będę w stanie wiele tej produkcji wybaczyć.
Niestety jeszcze trochę oleju w trybach upłynie, nim odwiedzimy to oryginalne miasto, gdyż Welcome to Brightville każe nam na siebie trochę poczekać. Zagramy dopiero w 2027 roku, a chociaż podobno tytuł powstaje już od dłuższego czasu, to coś mi mówi, że ta orientacyjna data może jeszcze ulec zmianie.
I have no mouse and I must click.