Stadia: Według twórcy Journey to the Savage Planet Google nie ma pojęcia o branży gier
Alex Hutchinson skrytykował giganta z Mountain View.
Doprawdy niewiele było równie nieudanych eksperymentów w branży jak Stadia. Google’owska obietnica wkroczenia w przyszłość cyfrowej rozrywki już w teorii prezentowała się naiwnie i została brutalnie zweryfikowana przez rzeczywistość – usługa upadła zaledwie 3 lata po starcie, a jej krótka egzystencja trafiła do krainy zapomnienia.
Na temat nieudanego eksperymentu kalifornijskiej korporacji wypowiedział się ostatnio współzałożyciel i dyrektor kreatywny Raccoon Logic – firmy stworzonej przez m.in. byłych pracowników Typhoon Studios, czyli studia zakupionego przez Google w 2019 roku i zamkniętego przezeń w lutym 2021. Alex Hutchinson, bo o nim mowa, powiedział Eurogamerowi, że gigant z Mountain View dosłownie nie wiedział, w co się pakuje ze Stadią.
Google wymagało od niewielkiego Typhoon, żeby w przyszłości tworzyło gry na popularnych licencjach, takich jak Marvel czy Gwiezdne Wojny. Plan zakładał, że amerykańska korporacja będzie rozwijała studio dopiero wtedy, gdy któryś z wydanych tytułów odniesie sukces. Sprawę komplikował również koncept wydawania gier jedynie w chmurze – Hutchinson porównał to do chęci opublikowania serialu na Netfliksie, nie wiedząc do końca, czym jest serwis streamingowy.
Morał z tego jest jeden – nie współpracuj z firmami, których głównym celem nie jest robienie gier, jeśli chcesz robić gry.
Twórca źle wspomina także ostatnie miesiące współpracy – 28 stycznia 2020 roku Journey to the Savage Planet trafiło na Stadię, a rok później Google ogłosiło decyzję o zamknięciu Typhoon Studios. Sytuacji nie ułatwiała szalejąca pandemia Covid-19.
Gamescom 2024 w CD-Action napędza Fantasyexpo, wiodąca grupa agencji gamingowych. Sprawdź, co oferujemy - https://www.fantasyexpo.pl.
Czytaj dalej
Posiadam Game & Watcha wydanego z okazji 35-lecia serii The Legend of Zelda. Bardzo dobrze pokazuje godzinę. Polecam.