Google Stadia: To oficjalnie koniec [*]
Nowy rok się zaczyna, a Stadia się kończy. Usługa Google'a już oficjalnie zniknęła z chmury na amen.
Życie Stadii nie było szczególnie długie. Uruchomiona pod sam koniec 2019 roku usługa Google'a była bardzo ambitnym projektem, choć nie ukrywajmy, już wtedy pojawiały się pewne problemy. Jakoś to tam jednak dalej leciało... przez niecałe 3 lata. Otóż w drugiej połowie 2022 roku pojawiły się pierwsze plotki o tym, że Stadia ma zostać zamknięta. Te niby bardzo szybko zostały zdementowane, ale zaledwie dwa miesiące potem ogłoszono koniec usługi.
To zdecydowanie był cios dla jej zwolenników. Dużo więcej napisał o tym Dominik Gąska w swoim felietonie, który już w tytule przyznał, że uronił po niej łezkę lub dwie. Ale nie tylko jego to zabolało, bo mocno dostało się również twórcom gier niezależnych – zamknięcie serwerów zostało ogłoszone dość niespodziewanie i część z nich poświęciła już i tak ograniczone zasoby na port dla potrzeb zamykanej usługi. Za to ci developerzy, którzy mieli już swoje produkcje hulające w chmurze Google'a, musieli nieraz zaopatrywać swoich graczy w możliwości ratowania progresu, jak to miało miejsce w przypadku Cyberpunka 2077, The Elder Scrolls Online czy Red Dead Online.
Teraz jest to już tylko przeszłość, ponieważ wraz z nowym rokiem przyszedł oficjalny koniec Stadii. W naszej strefie czasowej usługa została wyłączona wczoraj o 8 rano.
Press F to pay respects.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.