19
29.09.2022, 18:10Lektura na 3 minuty

Google Stadia: To już oficjalnie koniec! Usługa zostanie całkowicie wyłączona

Google poinformowało o zamknięciu swojej usługi streamingu gier. Stadia zostanie całkowicie wyłączona na początku przyszłego roku.

Jeszcze dzisiaj rano pisałem, że Skull and Bones ukaże się w Google Stadii, ale to już nieaktualne. Powody są dokładnie takie, jak moglibyśmy się tego spodziewać: pomimo dużych zapowiedzi i wielu obietnic, usługa nigdy nie rozwinęła skrzydeł. Jeszcze przed premierą pojawiały się głosy niezadowolenia ze strony developerów, którzy nie chcieli traktować Stadii jako kolejnej, poważnej platformy do grania, ponieważ ich zdaniem mogła zostać skasowana w dowolnym momencie. Kilka dni później wszyscy mieli okazję przetestować nowe dzieło Google’a i okazało się, że wcale nie jest tak różowo.

Pomysł był niezły, ale wykonanie kiepskie, premiera ewidentnie przyspieszona, a cały projekt okazał się sporym niewypałem, do którego firma zawzięcie nie chciała się przyznać. No i był jeszcze zwiastun premierowy, który tak bardzo się stara, że warto poświęcić mu 2 minuty ten ostatni raz:

Pierwszym, ale nie jedynym planem ratunkowym miało być uformowanie studia tworzącego gry na Stadię i postawienie na jego czele Jade Raymond, odpowiedzialnej m.in. za dwie pierwsze odsłony Assassin’s Creeda. Twór trzymał się dzielnie aż do początków 2021 roku, kiedy Raymond odeszła, a studio zostało zamknięte, co zaskoczyło pracowników. Od tego momentu coraz częściej pojawiał się plotki o rzekomym zamknięciu usługi, ale jeszcze w lipcu tego roku Google zdecydowanie im zaprzeczało.

W opublikowanej dziś notce Phil Harrison, dotychczasowy szef Stadii i wiceprezes Google wreszcie posypał głowę popiołem i przyznał, że ta kula trafiła w płot:


Choć podejście Stadii do strumieniowania gier dla konsumentów opierało się na mocnych fundamentach technologicznych, nie zyskało oczekiwanej popularności wśród użytkowników, więc podjęliśmy trudną decyzję o rozpoczęciu likwidacji Stadii.


W dalszej części wpisu Harrison wspomina o tym, że wspomniane fundamenty i doświadczenie przy pracy nad tym projektem być może zostaną wykorzystane w innych usługach Google, takich jak YouTube oraz Google Play. Użytkownicy, którzy dokonali zakupów w sklepie Stadii dostaną zwrot pieniędzy oraz nie utracą dostępu do biblioteki gier aż do ostatniego dnia funkcjonowania usługi, czyli 18 stycznia 2023 roku.

Nie wiem jak podsumować te kilka lat Stadii na rynku, ponieważ streaming gier od Google został w moich oczach całkowicie zdeklasowany przez konkurencję i miał minimalne (oraz finalnie zaprzepaszczone) szanse na sukces. W oczach wielu sam streaming jest przyszłością tej branży, a Stadia – choć kilka rzeczy robiła nieźle – całkowicie zawaliła kwestię modelu dystrybucji gier, rezygnując z abonamentu na rzecz klasycznych zakupów i tworząc zamknięty ekosystem.

Przypomnę, że poprzedni głośny projekt firmy, jaki skończył na technologicznym cmentarzysku, czyli Google Glass, znacznie ostudził nadzieje konkurencji na stworzenie „mądralińskich” okularów. Sama technologia nie umarła i jest wykorzystywana chociażby przez lekarzy, ale w segmencie konsumenckim praktycznie nie istnieje. Czy zatem fiasko kolejnego projektu Google przekona inne firmy do pokładania mniejszych nadziei w streamingu, czy wręcz przeciwnie? Czas pokaże.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1502

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze