Star Wars: Outlaws ma zaoferować ciekawszy kosmos niż Starfield

Matt Miller z Game Informera miał okazję odwiedzić siedzibę Massive Entertainment w Malmo i zagrać w Star Wars: Outlaws. Według dziennikarza sekwencje skradane, strzelaniny, rozmowy i eksploracja otwartego świata są tym, do czego przez dekady przyzwyczaiły nas inne produkcje Ubisoftu. Ale jest jeden aspekt gry, którego nie dane mu było jeszcze sprawdzić, a który jest szczególnie interesujący. I bynajmniej nie chodzi o zaimplementowaną w grze karciankę.

Zarówno dziennikarze, jak i gracze są ciekawi rozgrywki w przestrzeni kosmicznej – zwłaszcza po tym, jak leniwie została ona potraktowana przez Bethesdę w Starfieldzie. W Outlaws wcielimy się w Kay Vess i jej towarzysza Nixa, którzy podróżują po galaktyce i eksplorują m.in. planety. Miller miał możliwość osobiście zapytać dyrektora kreatywnego, Juliana Gerighty’ego, jak będzie wyglądał ten aspekt zabawy. Po wejściu na pokład Trailblazera gracz będzie mógł opuścić powierzchnię planety i udać się na orbitę innej, gdzie będą czekały na niego różne aktywności. Twórca podkreśla, że studio nie chciało tworzyć niekończącej się przestrzeni między planetami.

Twórcy twierdzą, że kładą wyjątkowy nacisk na przystępność lotów kosmicznych, co ma odzwierciedlenie w łatwym do opanowania sterowaniu. Podróże międzyplanetarne są szybkie i ciekawe – zawsze jest coś do zrobienia. Tak przynajmniej uważają deweloperzy. Star Wars: Outlaws zadebiutuje 30 sierpnia na PC, PlayStation 5 i Xboksach Series X/S.