Sukces hinduskiej misji księżycowej
Lądownik Vikram wylądował na południowym biegunie Księżyca, niedaleko miejsca, w którym swego żywota niedawno dokonała rosyjska sonda Łuna-25.
Wczoraj Indie dołączyły do grona czterech krajów, którym udało się z sukcesem przeprowadzić lądowanie na Księżycu. Jakby tego było mało, są pierwszym państwem, którego lądownik dotarł na południowy biegun ziemskiego satelity. A ten, jak przypuszczają naukowcy, może być miejscem występowania połaci lodu wodnego.
India can into space
Jak się okazuje, Hindusom udało się dokonać tego, co okazało się niemożliwe dla Rosjan i ich sondy Łuna-25. W przeciwieństwie do niej lądownik Vikram wylądował w sposób bardziej tradycyjny i mniej inwazyjny dla powierzchni Księżyca. Statkowi kosmicznemu Chandrayaan-3 dotarcie na orbitę wspomnianego ciała niebieskiego zajęło 22 dni. Wystrzelony został 14 lipca z Centrum Kosmicznego Satish Dwahan, z kolei na orbicie znalazł się 5 sierpnia. Dwanaście dni później uwolniony został lądownik Vikram, a wraz z nim znajdujący się na jego pokładzie łazik księżycowy Pragyan. Jego zadaniem będzie badanie najbliższej okolicy przez około dwa ziemskie tygodnie, które odpowiadają jednemu dniowi księżycowemu. Zapis transmisji na żywo z lądowania Vikrama dostępny jest do obejrzenia za darmo za pośrednictwem serwisu YouTube.
Swoim sukcesem nie omieszkała pochwalić się Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych (ISRO), która dokonała tego za pośrednictwem należącego do Elona Muska serwisu X, czyli dawnego Twittera:
Kilka godzin temu przekazano także informację, że łazik opuścił pokład lądownika i jest gotowy na pierwszy spacer po niezbadanym obszarze Księżyca.
Wypada przy tym przypomnieć, że Chandrayaan-2, poprzednik opisywanej misji, odbył się w 2019 roku i zakończył się rozbiciem o powierzchnię satelity. Zdaje się jednak, że Hindusi potrafili wyciągnąć wnioski i odpowiednio się przygotować, na co dowód z pewnością stanowi sukces Chandrayaana-3 i pomyślne lądowanie Vikrama.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.