Sygnalista ostrzegał, że łódź OceanGate jest niebezpieczna. Wyrzucono go z pracy
Prezesowi firmy nie spodobał się zjadliwy raport na temat bezpieczeństwa łodzi, więc wyrzucił z pracy jego autora.
Do tej pory nie odnaleziono załogi łodzi podwodnej Titan, w której w niedzielę wieczorem pięciu milionerów wyruszyło, by obejrzeć wrak Titanica. Intensywne poszukiwania trwają nawet mimo tego, że według większości obliczeń załodze skończył się już tlen: nawet jeśli nie doszło do rozszczelnienia kadłuba, pasażerowie prawdopodobnie już nie żyją. Tymczasem na jaw wychodzą fakty dotyczące niespełniania przez łódź firmy OceanGate standardów bezpieczeństwa.
Ryzyko znane od pięciu lat
Jak podaje TechCrunch, były dyrektor operacyjny OceanGate, David Lochridge, w styczniu 2018 r. przedstawił szefostwu firmy krytyczny raport na temat bezpieczeństwa łodzi podwodnej. Lochridge zaczął go od słów:
Nadszedł czas, by właściwie zająć się rzeczami, które mogą stwarzać ryzyko dla personelu. Werbalne komunikaty na temat kluczowych elementów, o których mówię w załączonym dokumencie, były odrzucane przy wielu okazjach, więc czuję, że muszę przedstawić ten raport, by istniał oficjalny zapis [tych problemów].
Były dyrektor operacyjny następnie tłumaczył np., że w warstwie włókna węglowego łodzi są „widoczne skazy”, które mogą się rozszerzyć pod wpływem nagłych zmian ciśnienia. Testowany przez firmę model kadłuba miał, zdaniem Lochridge’a, „powszechnie występujące wady”.
Pracownik krytykował również czujniki dźwiękowe łodzi, które miały wykrywać degradację włókna węglowego w kadłubie poprzez jej charakterystyczny dźwięk, a następnie ostrzec załogę przed możliwym niebezpieczeństwem. Według raportu Lochridge’a system ów ma zasadniczą wadę – nie poinformowałby na czas o zagrożeniu. Długość ostrzeżenia po wykryciu pękania włókna węglowego trwałaby „milisekundy” – następnie zaś kadłub zostałby gwałtownie zgnieciony przez ciśnienie.
Stockton Rush poważnie podszedł do raportu – na tyle poważnie, że dzień po przedstawieniu go przez Lochridge’a zaprosił pracownika do siebie i poinformował, że go zwalnia. Lochridge’a następnie wyprowadzono z siedziby firmy i nigdy nie wrócił on już do pracy w OceanGate. Firma od tego czasu utrzymywała, że raport Lochridge’a był „fałszywy”.
fot. OceanGate
Moim ulubionym zajęciem związanym z grami jest notoryczne umieranie w Dead Cells. Interesują mnie nowe technologie, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko, co było na ich temat do powiedzenia, napisał już Philip K. Dick. Lubię robić kawę, filozofować i obserwować swojego kota.