rek

Szybowcowa ’87: IPN tworzy kolejną grę. Tym razem o „Solidarności” i w VR

Szybowcowa ’87: IPN tworzy kolejną grę. Tym razem o „Solidarności” i w VR
Instytut Pamięci Narodowej szykuje grę VR pt. Szybowcowa '87, która zabierze nas do tajnej drukarni „Solidarności Walczącej”.

Instytut Pamięci Narodowej nie przestaje inwestować w kolejne gry. Po wojnie polsko-bolszewickiej, o której opowiadała Gra Szyfrów, przyszła pora na polskie lata 80. i „Solidarność”. Szybowcowa ’87, bo tak będzie się nazywała nowa produkcja finansowana przez IPN, zabierze nas do peerelowskiego mieszkania na wrocławskim Gądowie, gdzie mieści się tajna drukarnia „Solidarności Walczącej”. A tam będziemy mieli możliwość zapoznania się z oryginalnymi dokumentami, które przeniesiono do cyfrowego PRL-u wprost ze zbiorów IPN-u.

O samym gameplayu niestety nie wiemy wiele, natomiast strona gry na Steamie przytacza następujące atrakcje:

  • wirtualne pomieszczenie drukarni, które możemy sami eksplorować;
  • własnoręczne powielanie kopii niepodległościowej prasy;
  • konspiracyjna „bibuła”, z którą możemy się zapoznać;
  • komunikaty funkcjonariuszy SB, przechwycone dzięki radiu „Julia”;
  • możliwość obejrzenia reżimowego „Dziennika Telewizyjnego” zakłócanego przez działaczy „Solidarności Walczącej”.

Jeśli intryguje was tytuł Szybowcowa ’87, to jest to właśnie nawiązanie do lokalu Marka Petrusewicza, pierwszego polskiego rekordzisty świata w pływaniu na 100 m, który został przekazany na potrzeby działalności „Solidarności Walczącej”. Z kolei rok 1987 odwołuje się do roku, w którym aresztowano Kornela Morawieckiego, stojącego na czele podziemnej organizacji.

Producentem gry jest warszawskie studio Pictureworks, specjalizujące się w projektach VR i AR. Na tę chwilę nie wiadomo, kiedy Szybowcowa ’87 trafi na rynek.

3 odpowiedzi do “Szybowcowa ’87: IPN tworzy kolejną grę. Tym razem o „Solidarności” i w VR”

  1. Ciekawe, dlaczego akurat o Morawieckim… 😀

  2. Gra o bibularni? Już sam pomysł brzmi nudno, a lista „atrakcji” to już w ogóle… No i jeszcze na niszowy szprzęt.
    Grę o UB-cji by zrobili.

  3. Brzmi bardziej jak „doświadczenie” niż gra, ale dla samej możliwości znalezienia się w tych czterech ścianach ukazanych na screnie – warto. Mam nadzieję, że w zestawie będzie odświeżacz (zatęchlacz?) do powietrza o zapachu kupy moli, wieloletniego kurzu i nalotu z papierosów i dawno niepranych zasłonek. (A radio Julia stoi dumnie na mej komodzie i czeka na remont)
    Sama w sobie pozycja raczej średnio atrakcyjna, ale za kompilację takich historycznych minigierek wykonanych w wysokiej jakości może nawet bym zapłacił.

Dodaj komentarz