Szykujcie się, żałosne stworzenia z mięsa i kości. System Shock 2: 25th Anniversary Remaster z datą premiery i nowym zwiastunem
Shodan o nas nie zapomniała.
Jak wakacje, to przydałby się jakiś dłuższy, relaksujący urlop, podczas którego można naładować baterie i w pełni sił wrócić do codziennego życia. W tym roku zamiast nad morze czy w równie nudne góry będzie można wybrać się na ekskluzywny rejs na pokładzie statku Von Braun. Na miejscu spotkamy wielu innych, zrelaksowanych kuracjuszy, a naszą przewodniczką po tym futurystycznym wehikule będzie nie kto inny, jak sama Shodan – tylko odrobinę agresywna, zbuntowana sztuczna inteligencja, która postanowiła stworzyć nowe życie i coś jej ewidentnie nie wyszło…
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, System Shock 2: 25th Anniversary Remaster został zaprezentowany na Future Games Show 2025. Gra wygląda w sumie dokładnie tak, jak można się było tego spodziewać: strona wizualna została odrobinę poprawiona, dzięki czemu napotykane monstra nie są już tak boleśnie kanciaste, a tekstury tu i ówdzie zyskały więcej szczegółów. Do tego System Shock 2: 25th Anniversary Remaster otrzyma kilka mniej widocznych na pierwszy rzut oka zmian lub takich przeznaczonych dla wąskiej grupy graczy, jak obsługa monitorów ultrapanoramicznych.
Mniej oczywista jest natomiast kwestia gry w kooperacji, którą developerzy zapowiadali przy okazji ujawnienia remastera 6 lat temu. Wzmianki o możliwości gry w coopie zniknęły ze Steama i GOG.com, ale na oficjalnej stronie internetowej Nightdive ciągle mowa o „multiplayerze w formie kooperacji z funkcją crossplayu”. Może więcej informacji o tym trybie otrzymamy bliżej premiery? A skoro o tym mowa, to obejrzyjcie najpierw zwiastun:
System Shock 2: 25th Anniversary Remaster jednak wyrobi się przed kolejnymi urodzinami gry i zagramy już 26 czerwca bieżącego roku na szerokiej gamie platform. Gra zostanie wydana na pecetach, PS5, PS4, Xboksach Series X|S, Xboksach One oraz Nintendo Switchu. Pecetowcy już mogą kupować, a że grę wyceniono na niecałą „stówę”, to ciężko się powstrzymać…
Jak z zasady nie kupuję niczego przed premierą, tak niechętnie przyznam się do tego, że czuję się już teraz przekonany – nowy-stary System Shock 2 to z jednej strony kompilacja fanowskich modów wydanych w ostatnim ćwierćwieczu, ale po remake’u „jedynki” nie wierzę, że Nightdive poszło po linii najmniejszego oporu. Byle do czerwca.
Na deser rzucam luźny pomysł, żeby w razie czego móc chwalić się zdolnością przewidywania: po System Shocku zagrałbym sobie w odświeżonego w ten sposób Thiefa...
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.