The Callisto Protocol: Wielka fala zwolnień wśród twórców
Striking Distance Studios zmienia swoje priorytety i przechodzi przez cięcia kadrowe.
Studio odpowiedzialne za wydane w grudniu ubiegłego roku The Callisto Protocol zmuszone było rozstać się z dość liczną grupą pracowników. Jako pierwszy sytuację zauważył użytkownik Twittera Taleboules, który na swoim profilu udostępnił zrzuty z LinkedIna ukazujące poszczególnych członków Striking Distance ogłaszających swoje odejście. Wśród nich są m. in. współproducentka gry Nora Falcon, koordynator produkcji Sebastian Marlow, starszy artysta środowiskowy Matthew Smith czy projektanci poziomów: Thomas Catalano i Justin Fields.
Wypytując o powody oraz dokładne okoliczności zwolnienia tych pracowników, dziennikarze IGN-u otrzymali od spółki Krafton oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Warto przypomnieć, że Krafton to południowokoreański holding, będący właścicielem kilku studiów tworzących gry, w tym właśnie Striking Distance.
Striking Distance Studios oraz KRAFTON wdrożyły strategiczne zmiany, które przestawiają priorytety studia, aby zapewnić sukces obecnym i przyszłym projektom. Niestety, zmiany te dotknęły 32 pracowników. Uhonorowanie nieocenionego zaangażowania każdego, odchodzącego członka zespołu wsparciem materialnym w formie usług outplacementu oraz znacznych pakietów odpraw jest naszym kluczowym priorytetem w tym trudnym momencie.
Byli pracownicy Striking Distance zareagowali na tę smutną informację i zaoferowali swoje wsparcie. Patrick Bostiwck, który odpowiedzialny był za pozyskiwanie talentów w chwili założenia studia w 2019 roku, wypowiedział się o całym zajściu na LinkedInie.
Jest mi niezmiernie przykro widzieć te zwolnienia w szeregach Striking Distance Studios. Zajęło to wiele lat, żeby zgromadzić tak wiele tak niesamowitych talentów. Niewątpliwie ta ekipa to jedni z najbardziej utalentowanych ludzi w branży. Jeżeli tylko mogę wam jakoś pomóc, to nie musicie dalej szukać. Jeżeli wasza ekipa potrzebuje kompetentnych ludzi w segmencie AAA, to najlepsi z nich tylko czekają na przyjęcie.
Rzeczona seria zwolnień może być powiązana z dość niskimi zarobkami The Callisto Protocol: niestety gra sprzedała się gorzej, niż zakładali twórcy. Sama produkcja również spotkała się z dość mieszanym odbiorem, a przez naszą redakcję oceniona została jako gra paradoks: „Z jednej strony widać wysoką jakość w warstwie audiowizualnej. Z drugiej ogrom poważnych problemów The Callisto Protocol można odnaleźć już w podstawowych założeniach gameplayowych”.
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.