The Elder Scrolls: Castles to nowa gra mobilna w stylu Fallout Shelter
Czekanie na The Elder Scrolls VI umili wam nowa gra mobilna, która właśnie trafiła do wczesnego dostępu.
Dwie gry autorstwa Bethesdy jednego roku? Do tego jedna z nich to nowe The Elder Scrolls? Brzmi jak bełkot szaleńca, póki nie doprecyzujemy, że jedna z nich (ta, która nie jest Starfieldem, oczywiście) to produkcja mobilna. W The Elder Scrolls: Castles będziemy zarządzać własnym zamkiem i kierować dynastią – wszystko po to, by zapewnić sobie jak najdłuższe i najlepsze życie jako władca.
Skojarzenia z Fallout Shelter nasuwają się same, ale przecież był to niezwykle udany tytuł (gdybym był złośliwy, napisałbym, że wręcz najlepsza gra Bethesdy ostatnich lat), więc co w tym złego?
zdjęć
Jak widać po powyższych grafikach, nie zabraknie także szkolenia bohaterów, których będziemy wysyłać na epickie questy w celu zdobywania coraz lepszego ekwipunku. Zupełnie jak na pustkowia w Shelterze... Ciekawe, czy dalszy rozwój gry będzie przebiegał w podobny sposób: czyli w późniejszym czasie doczekamy się także jej wydania na pecety i duże konsole.
Na razie The Elder Scrolls: Castles dostępne jest wyłącznie na urządzeniach z Androidem. Gra znajduje się obecnie we wczesnym dostępie w sklepie Google Play, lecz nie znajdziecie jej nawet przez jego wyszukiwarkę. Ponadto wszystko wskazuje na to, że można ją w tej chwili pobierać jedynie w Stanach Zjednoczonych. Za jakiś czas pewnie ulegnie to zmianie, więc jeśli zagrywaliście się w Fallout Shelter albo naprawdę nie możecie doczekać się The Elder Scrolls VI, warto mieć temat na uwadze.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.