The First Descendant: Twórcy odnieśli się do zarzutów o plagiat
Studio Nexon odpowiedziało w końcu na zarzuty dotyczące kopiowania ikon umiejętności z Destiny 2.
Choć premiera The First Descendant przyciągnęła całkiem sporą liczbę graczy, to wywołała też dużo kontrowersji. Gra spotkała się ze stosunkowo chłodnym przyjęciem, co najlepiej obrazują mieszane recenzje produkcji na Steamie. Głównym tego powodem są przede wszystkim mikrotransakcje. Gracze spotkali się też z problem, który opóźniał otrzymanie zakupionego przedmiotu, za co przeprosili twórcy. Jednak najpoważniejszy zarzut, jaki ciąży na The First Descendant, dotyczy ikon umiejętności. Do złudzenia przypominają one bowiem to, co możemy znać z Destiny 2.
Dziennikarz Forbesa, Paul Tassi, który kilka dni temu pokazywał rzeczone podobieństwa, poinformował teraz, że twórcy gry ze studia Nexon przekazali, iż zamierzają zmienić wspomniane ikony.
The First Descendant, jako looter shooter, zostało stworzone z dużym szacunkiem wobec innych gier z tego gatunku. Destiny 2, będące znanym na całym świecie looter shooterem jest również podziwiane przez zespół i służyło jako inspiracja podczas produkcji. Poważnie potraktowaliśmy zgłoszone obawy i postanowiliśmy wprowadzić zmiany, aby mieć pewność, że grafiki, które mogą się wydawać podobne, wyraźnie odzwierciedlają unikatowość naszej gry.
Pozostaje zatem czekać na wprowadzenie przez twórców obiecanych zmian. Pytanie tylko czy Nexon zrobi coś w kwestii niektórych broni dostępnych w grze, które również budzą spore skojarzenia z dziełem Bungie.
Czytaj dalej
Bungie wykorzystywało fanów, płacąc im mniej? Niepokojące wieści ze studia twórców Destiny
Były reżyser Marathonu pozywa Bungie oraz Sony na 200 milionów dolarów. W tle fałszywe oskarżenia o przemoc seksualną
Bungie przyznało się do katastrofalnego błędu w Destiny 2. Twórcy postanowili zrekompensować straty graczom
Czekacie na Marathon? Główny producent projektu nie ma dobrych wieści. Premiera nowej gry Bungie jest wciąż odległa
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.