The Outer Worlds: Obsidian chwali się wynikami sprzedaży gry
The Outer Worlds od pierwszych zapowiedzi krzyczało w świat: „Idę na wojnę z Falloutem”! Jaki był tego rezultat w dniu premiery? Recenzje były bardzo pozytywne, sprzedaż też nie najgorsza, bo już po kilku miesiącach świętowano 2 mln sprzedanych egzemplarzy. Teraz, równo cztery lata po premierze, Obsidian ogłosił osiągnięcie kolejnego kamienia milowego.
The Outer Worlds przebiło barierę 5 milionów sprzedanych kopii. Nie są to może liczby, które zagrażałyby pozycji postapo od Bethesdy, jednak jak na nową markę mamy do czynienia z rezultatem bardzo przyzwoitym. Już wynik dwóch milionów kopii sprawiał, że twórcy byli usatysfakcjonowani z pracy. W dobrej renomie gry nie przeszkodziła także edycja Spacer’s Choice, która zebrała szereg negatywnych opinii.
Mimo wszystko The Outer Worlds cieszy się bardzo dobrą pozycją. Na tyle dobrą, że twórcy niedługo po debiucie „jedynki” zapowiedzieli jej kontynuację. Czekamy na więcej informacji, ponieważ od dłuższego czasu wokół sequela panuje głucha cisza.
Czytaj dalej
14 odpowiedzi do “The Outer Worlds: Obsidian chwali się wynikami sprzedaży gry”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Gdyby chociaż ta gra była chociaż dobra. Przypominam, że Obsydian brał udział w nagonce korporacji na Lariana, za Baldurs Gate 3.
Outer Worlds bylo spoko, chetnie obczaje wersje z DLC.
I jaka nagonka, wtf?
A na czym dokładnie polegała ta nagonka na Lariana ze strony Obsidianu?
Nagonka polegała m.in. na tym, że Larian zrobił zbyt dobrą grę i żeby się lepiej do tego nie przyzwyczajać, bo inne aż tak dobre jak Baldur nie będą. A przez tegoż Baldura właśnie nasze oczekiwania mogą teraz być nierealistyczne.
@zbayno09 A kto dokładnie w Obsidianie powiedział coś takiego? Chętnie przyjmę też dokładny cytat.
Czy my wlasnie doszlismy do punktu w dyskursie, gdzie nazwanie czyjejs gry bardzo dobra to nagonka?
Ja tylko powiedziałem na czym polegała nagonka na Larian, a nie że odpowiedzialny był za nią Obsidian 😉 Quetz, w tej „aferze” nie chodziło o to, r ktoś nazwał grę dobrą. Inni developerzy mieli autentyczne bóle zadków, że gra wyszła Larianowi aż tak dobrze, aż zbyt dobrze, o czym pisało także CDA.
Z tego co pamietam, to raczej nie chodzilo o to, ze gra Lariana byla dobra, tylko zeby fani nie atakowali ich za to, ze ich gry sa – z roznych wzgledow – nie takie same jak BG3. To raczej spora roznica.
No już dobra, to łapanie za słówka. Ostatecznie wychodzi na to samo: Baldur dobrą grą jest i kropka.
Nie zgadzam sie, by dopytywanie o rzekoma nagonke, ktora na końcu okazała sie wyimaginowana, bylo lapaniem za slowka ;-).
Jedyne co powiedział Josh Sawyer (Obsidian) to, i tu cytat: „Great thread. The conditions under which BG3 was made are atypical. This is in no way a slight against the game or the people working on it, who are clearly passionate and talented.
Having the foundation set and funding to build things on your own terms is invaluable”.
Nie ma tu żadnej nagonki. Co najwyżej, żal, że Josh nie miał takich samych warunków, czyli gotowych fundamentów technicznych i braku funduszy by te te fundamenty wykorzystać. Jak wiadomo, Obsydian miał problemy finansowe i musiał się wspomagać crowdfundingiem, a po finansowej porażce PoE2, na ratunek przyszedł MS
No mam nadzieje, ze sie Larian pozbieral po tej kampanii nienawisci.
Ściągnąłem na Xboxa, będzie grane.
Bardzo dobra gra, Obsidian, co tu dużo mówić, Lariana gry nie mają dla mnie osobiście tego czegoś.