To już koniec Steel Hunters. Serwery shootera twórców World of Tanks zostaną wkrótce zamknięte
Warto a propos tego wszystkiego znowu przypomnieć o inicjatywie Stop Killing Games.
Kiedy Wargaming zapowiedziało Steel Hunters, pewien szacunek do studia mogło wzbudzać to, że developerzy zdecydowali się wejść na nieznane im do tej pory wody. Można powiedzieć, że dla twórców World of Tanks był to swego rodzaju eksperyment, który mógł okazać się strzałem w dziesiątkę, ale równie dobrze mógł też kompletnie nie wypalić. Niestety wygląda na to, że Steel Hunters spotkał ten drugi scenariusz, bo twórcy produkcji już zapowiedzieli zamknięcie jej serwerów.
Studio Wargaming przekazało, że serwery Steel Hunters zostaną wyłączone w okolicach 8 października. Do tego czasu możemy jeszcze nacieszyć się grą na tyle, na ile jest to możliwe. Aby nieco uprzyjemnić nam ostatnie miesiące życia produkcji, twórcy ogłosili, że wszystkie klasy postaci występujące w Steel Hunters zostaną odblokowane dla każdego gracza.
Dziś dzielimy się z wami trudną wiadomością: podjęliśmy decyzję o zamknięciu serwerów Steel Hunters. Daliście nam mnóstwo pasji i wsparcia, ale niestety doszliśmy do wniosku, że dalszy rozwój nie ma sensu. Wiemy, że to nie jest wiadomość, którą ktokolwiek chciał usłyszeć i szczerze podzielamy wasze rozczarowanie. Serwery pozostaną aktywne przez 90 dni: Chcemy, abyście mogli w pełni cieszyć się Steel Hunters do samego końca, dlatego będziemy utrzymywać serwery gry przez trzy miesiące od dziś. Spodziewajcie się, że zostaną wyłączone w okolicach 8 października.
Jeżeli jesteście ciekawi tego, ilu graczy przyciągnęło do siebie Steel Hunters, to SteamDB pokazuje nam, że w szczytowym momencie w produkcję Wargaming grało niecałe 4 i pół tysiąca osób. Jednak zainteresowanie grą bardzo szybko spadło, a w momencie pisania tego newsa w Steel Hunters nie gra nawet 50 graczy. Steel Hunters nie ma też za bardzo czym się pochwalić w kontekście ocen graczy, bo na Steamie tylko 57% wszystkich recenzji gry to opinie pozytywne. Jeśli jesteście fanami mechów i chcielibyście szybko znaleźć jakąś alternatywę, to można tu wspomnieć o świeżutkim Mecha Break, które jednak na razie też nie zachwyca swoimi ocenami.
A propos tego całego zamieszania warto jeszcze przypomnieć o inicjatywie Stop Killing Games. Petycja co prawda zebrała już ponad milion głosów, ale ponieważ spora część z nich może okazać się nieważna, warto ciągle składać kolejne podpisy, aby upewnić się, że inicjatywie uda się rzeczywiście coś zdziałać.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.