rek

„To przełomowy moment w historii gier” – twórcy Baldur’s Gate 3 o scenie z niedźwiedziem

Cezary "CZARY_MARY" Marczewski
Twórczyni Baldur’s Gate’a 3 wyjaśnia, dlaczego romans z Halsinem odbił się tak szerokim echem.

W pierwszy akcie Baldur’s Gate’a 3 mamy możliwość nawiązania romansu z Halsinem – druidem specjalizującym się m.in. w zmiennokształtności. Podczas ewentualnego intymnego momentu zmienia się on w niedźwiedzia, co odbiło się szerokim echem w branży. Na temat sytuacji wypowiedziała się jedna z twórczyń BG3, Baudelaire Welch, która podkreśliła, że słynne zbliżenie nie było planowane jako jedna z opcji miłosnych dla graczy – Larian Studios zmodyfikowało ten fragment gry po tym, gdy zobaczyło, jak entuzjastyczne reakcje fanów on wywołuje.

Ta scena wydaje się przełomowym momentem w historii gier, w którym społeczność fanów czuje, że nie jest tylko subkulturą, a grupą odbiorców mającą wpływ na tę konkretną scenę i na grę jako całość. 

W dalszej części wypowiedzi Welch nawiązuje do tego, jaki wpływ na scenę miała kultura gejowska, w której słowo „niedźwiedź” oznacza dużego, owłosionego mężczyznę po 30. roku życia, którego atrybutem często bywa wystający brzuch. Według twórczyni siła romansu z Halsinem polega na tym, że ma on podparcie w rzeczywistości i jest zabawnym odzwierciedleniem wielu żartów.

Warto pamiętać, że oficjalne narzędzia moderskie do Baldur’s Gate’a 3 są w trakcie testów, a ich debiut zaplanowany jest na 7 września 2024 roku. Wiele wskazuje na to, że ich premiera będzie ostatnią dużą aktualizacją dodaną do gry.

34 odpowiedzi do “„To przełomowy moment w historii gier” – twórcy Baldur’s Gate 3 o scenie z niedźwiedziem”

  1. Aktywiszcze 12 lipca 2024 o 09:50

    No to najdurniejszy artykuł tego roku mamy już wybrany, chociaż dopiero lipiec.
    Myślałem że po newsie o filmowym Elden Ringu (a dokładniej 'nie mam na ten temat nic do powiedzenia’) nie da się napisać nic głupszego i pustego.
    Gratuluję Ci, Czarku.

    • Tam w tym newsie o Elden Ringu, chyba chodziło oto, że nikt go nie pytał, a Martin sam zaczął coś takiego mówić. Coś na zasadzie gdyby prezydent USA nagle niepytany walnął coś pokroju: -Nie, my naprawdę nie mamy tajnych więzień dla terrorystów pod Sochaczewem. – Co? – Co?

    • Aktywiszcze 12 lipca 2024 o 10:43

      Albo wyobraź sobie, co by było gdyby np. prezydent USA przedstawiając – przykładowo – prezydenta Ukrainy nazwał go Putinem. Takie hipotetyczne zabawy tylko 😉

    • Nie, nie oto chodzi. Ale jest za gorąco nie chce mi się Ci tego tłumaczyć.

    • Aktywiszcze 12 lipca 2024 o 11:30

      Mnie chodzi o to: „Jeśli chodzi o plotki, które mogliście słyszeć o filmie lub serialu na podstawie Elden Ringa, to nie mam nic do powiedzenia. Ani słowa, nic, zupełnie nic. Nic nie wiem, niczego ode mnie nie słyszeliście. Jakie plotki?”

      A z tym drugim nie chce mi się tłumaczyć, bo jest za gorąco. Ale pewnie szybko się dowiesz 🙂

  2. No, przełomowy jak cholera.

  3. Ja to jestem ciekawy ilu ludzi, którzy wywołali moralną panikę dookoła polimofrowanego Halsina nie zdają sobie sprawę, że jest to najmniej seksualna scena seksu w całej grze i dosłownie nic z samego stosunku nie widać.

    • I dobrze, że nie widać. Pozostawmy pewne rzeczy wyobraźni. Całość byłaby znacznie mniej zabawna, gdyby postanowili wszystko pokazać, zamiast zaprezentować wiewiórkę.

  4. Dobrze dla nich, szkoda tylko, że środowiska zachwycone sceną z niedźwiedziem w BG3 nie były jeszcze gotowe na przełomowy moment jakim była Eve ze Stellar Blade

    • A ta przełomowość polegała na nijakości w projekcie postaci? Bayonetta zarówno od strony wizualnej jak i charakterem robi fikołki dookoła Eve (już pomijając, że Bayonetta jest też po prostu lepszą grą od Stellar Blade).

    • Chodziło tylko o wskazanie hipokryzji i podwójnych standardów niektórych środowisk ;).

      Co to samej Bayonetty, to jak najbardziej się zgadzam.

    • @Nezi23 Podwójne standardy są wtedy kiedy ludzie mają odmienne opinie na temat sceny romansu przedstawionej głównie w sposób komiczny a nie erotyczny oraz nadzwyczaj nudnej protagonistki, która ma do zaoferowania tylko swój wygląd?

      No ja też mam odmienne opinie o tych dwóch rzeczach. Chyba muszę przeprosić za swoją hipokryzję, choć nie wiem z czego ona wynika.

    • @Avaler Podwójne standardy są wtedy gdy ludzie przyklaskują jednej grze za jej fanservice, gdy im takowy odpowiada, jednocześnie atakując inne produkcje i jej fanów za to samo, ale przedstawione w sposób już im nie odpowiadający.

    • @Nezi23 Tak, to straszna hipokryzja gdy inne gry robią rzeczy inaczej i ludzie mają odmienne opinie na ich temat jak np. skrajnie łatwa do przegapienia i wysoce opcjonalna, krótka cutcenka w której pada sugestia, że postać gracza odbywa stosunek z druidem w formie niedźwiedzia oraz protagonistka którą widzi się przez całą grę. /s

    • Obciaganie niedzwiedzia po kule jest teraz u nich modne.

    • @DOGMANAVKA
      Proszę się oddalić, dorośli rozmawiają.
      @NEZI23
      O jakim „fanserwisie” mówimy? „Scena z niedźwiedziem” dała grze rozgłos wcale nie dlatego, że tłumy tylko marzyły o przespaniu się z polimorficzną postacią, a dlatego, że pokazano wolność, jaką twórcy oddali w ręce graczy. Podczas sesji D&D takie krzywe akcje to codzienność, bo ludzi to zwyczajnie bawi. Najwyraźniej graczom komputerowym też nie brakuje luzu.
      Eve z kolei mogłaby służyć za przykład demonstrujący, czym właściwie ów „fanserwis” w ogóle jest. I to samo w sobie byłoby jeszcze OK, gdyby nie fakt, że w przeciwieństwie do pełniącej dokładnie tę samą rolę Tify Lockhart, jest niemal doskonale nijaka. Jest po prostu „żadna”, a twórcy próbują nam ją sprzedać jako główną bohaterkę całkiem sporej gry. No nie tędy droga.

    • Master Admin 12 lipca 2024 o 13:17

      @shaddon „Podczas sesji D&D takie krzywe akcje to codzienność, bo ludzi to zwyczajnie bawi. Najwyraźniej graczom komputerowym też nie brakuje luzu.” [koniec cytatu]
      Niektórych bawi seks z niedźwiedziem, a innych możliwość gry atrakcyjną dziewczyną. Rzecz jasna, ci pierwsi to spoko goście, z dużym dystansem do siebie, (zresztą umówmy się, niewiele jest rzeczy zabawniejszych, niż seks z niedźwiedziem). Ci drudzy z kolei, to zwyczajne incele, prawaki ze skrzywioną psychiką.

      Naprawdę bardzo doceniam, że litościwie dopuszczasz możliwość pojawienia się fanserwisu w grze. (oczywiście tylko w takiej formie, jaką uznasz za stosowną) Szacun, serio.
      Tak na marginesie, w jaki sposób w ogóle rozgraniczyć co jest fanserwisem, a co wpisuje się po prostu w klimat i stylistykę gry, przez co staje się jej integralną częścią? Czekaj, już wiem – Ty o tym zdecydujesz, mam rację?

      @avaler Kolego, ale zdajesz sobie sprawę, że w swoim komentarzu kompletnie odwróciłeś kota ogonem, prawda?

    • @MasterFencer Czekaj aż odkryjesz, że w papierowym D&D jak i w BG3 również można grać ładną dziewczyną.

      Swoją drogą to na czym ma polegać to odwracanie kota ogonem?

    • Master Admin 12 lipca 2024 o 14:21

      @avaler You know. In your black heart of hearts, you know.

  5. A to nie stąd się wzięło słynne już: „I would rather meet a bear in the woods than a man”?

    • 19-latka w Rumunii ostatnio spotkała. Nie skończyło się to dla niej dobrze.

    • Aktywiszcze 12 lipca 2024 o 12:08

      Zalety internetu. najbardziej absurdalna opinia może stać się viralem, a nawet sensem życia pewnych środowisk.
      Przed niedźwiedzią akcją np. słynne było tzw. „swobodne miesiączkowanie”, gdzie influenserki namawiały dziewczyny do zostawiania po sobie śladów na ławkach, krzesłach itp. na znak walki z patriarchatem 😀 😀 😀 😀

  6. Ciekawe co by gadali, jakby była w grze opcja romansu z czarodziejem zmieniającym się w dziecko.
    Coś czuję że nie było by gadania o przełomowym momencie w historii gier dla pedofilskich środowisk.

  7. „Pzelomowy moment w historii gier” dlatego ze sa sceny zoofilskie ?

    • A ty czytasz może artykuły poza nagłówkami?

    • Wytłumaczyłbym ci, czym się różni prawdziwy miś od przetransformowanego druida, ale biorąc pod uwagę, ile razy ten temat był wałkowany, nie warto.

      Dam ci za to coś do przemyślenia: nić Aradny, Tezeusz i Minotaur, Pazyfae. Pamiętasz omawianie mitów greckich na polskim w podstawówce? A skąd się wziął Minotaur?
      „Pazyfae za sprawą klątwy rzuconej przez Posejdona zakochała się w świętym byku, podarowanym Minosowi przez boga mórz i oceanów. W zaspokojeniu żądzy królowej pomógł Dedal, budując drewnianą krowę, w której ukryła się Pazyfae. W wyniku zbliżenia urodził się Minotaur.”

      Zadziwiające, jakich rzeczy uczą w szkole i ludzie nie mają z tym problemu, bo to przecież fikcja, mity, ale już z fikcyjnym druidem pogodzić się nie mogą.

    • @DIRKPITT1
      Co tam mity! Jakby ci domorośli „prawoskrzydłowi” znali obyczaje Greków, czy Rzymian, których historię tak chłonęli w czasach szkolnych, to by im mózgi uszami powypływały. 😉 A jakby jeszcze musieli przyjąć do wiadomości, że to na tamte czasy przypada osiągnięcie absolutnego szczytu kultury i sztuki, to pełen kryzys tożsamości gwarantowany.

    • Master Admin 12 lipca 2024 o 13:26

      Czyli twierdzisz, że m.in. niewolnictwo jest koniecznym elementem składowym dla rozwoju kultury i sztuki?
      OK.

    • ukrytySZCZUR 12 lipca 2024 o 15:09

      @DIRKPITT1 @SHADDON Jak wy bierzecie przypowieści z mitologii greckiej (czy jakiejkolwiek innej) dosłownie to serdecznie pozdrawiam. To tylko symbolika, która miała czegoś nauczyć.

    • Wręcz przeciwnie. Wiem, że i jedno i drugie to fikcja. W jedno sobie starożytni grecy wierzyli bądź nie, a dziś analizujemy w szkole, a drugie to żartobliwe puszczenie oka do wszystkich, którzy kiedykolwiek grali w papierowe RPG. Kto grywał, ten wie, że na sesji pozornie inteligentni i normalni ludzie zostawiają rozsądek i przyzwoitość za drzwiami i w fikcyjnym świecie wyprawiają takie rzeczy, że przemieniony druid to naprawdę małe piwo.

      My rozumiemy, że (nie)sławna scena z BG3 to taka sama fikcja jak te mity. Tak naprawdę nie ucierpiał żaden byk i żaden niedźwiedź i nie ma powodu się oburzać. Jak widać, nie wszyscy są to w stanie pojąć.

    • ukrytySZCZUR 13 lipca 2024 o 10:01

      @DIRKPITT1 Im te mity pomagały radzić sobie z czysto egzystencjalnymi problemami i nie brali ich dosłownie. W starożytnej Grecji każde zwierzę miało przypisane określone cechy. Minotaur symbolizował te cechy w człowieku, nikt tam raczej nie wierzył, że w labiryncie chodzi genetyczna hybryda. Ale to by trzeba przeczytać coś więcej na ten temat, niż Klechdy i Mity przeznaczone dla dzieci, czy naoglądać się amerykańskich filmów.

      W sesjach RPG odwalają się różne rzeczy, ale też w ramach pewnej logiki. Stosunku z niedźwiedziem fizycznie nie da się odbyć będąc humanoidem i poza beką (a dla innych opadu rąk) nic to do gry nie wnosi.

    • „Stosunku z niedźwiedziem fizycznie nie da się odbyć będąc humanoidem”
      Widzę, że sprawę traktujesz na tyle poważnie, żeby zrobić research, czy sprzęt niedźwiedzia jest kompatybilny ze sprzętem człowieka. Nawet nie chcę wiedzieć, w jakie czeluście sieci się trzeba zagłębiać, żeby znaleźć odpowiedź na pytanie czy niedźwiedź może z człowiekiem.

      Muszę przyznać, że ja nie widziałem powodu, żeby badać fizyczną możliwość pomieszczenia członka niedźwiedzia w którymś z otworów człowieka. Po prostu, tak zwyczajnie uznałem, że w świecie, w którym ludzie się zmieniają w zwierzęta, bogowie chodzą po ziemi, magowie wyczyniają cuda, można podróżować między wymiarami, choćby do piekieł i otchłani, kapłani wskrzeszają zmarłych itd., druid pragnący dodać swojemu życiu seksualnemu nieco pikanterii, ma milion sposobów, aby to umożliwić. Chylę czoła przed twoją determinacją zgłębiania mechaniki stosunków ludzko-niedźwiedzich.

      „nic to do gry nie wnosi.”
      No nic nie wnosi, poza mrugnięciem do fanów papierowego RPG i odrobiną śmiechu dla ludzi, którym nie amputowano poczucia humoru.

      Tak z ciekawości. Na TES-y też psioczyłeś, że opowieści o chutliwej argoniańskiej służącej Unosi-Ogon też nic do gry nie wnoszą, a po drugie nie jest możliwe fizyczne odbycie stosunku z przerośniętą jaszczurką przez elfa, człowieka albo innego orka?

      „Im te mity pomagały radzić sobie z czysto egzystencjalnymi problemami i nie brali ich dosłownie.”
      O popatrz? Nikt na serio nie wierzył w istnienie Zeusa czy innego Posejdona? I nikt nie wierzył, że Posejdon mógł przekląć Pazyfae, bo przecież nie istniał? Pewnie tak jak dziś nikt nie wierzy, że był jakiś Bóg czy inny Allah, i że w taki czy inny sposób wchodzili w kontakt z ludźmi? Jestem pewien, że dla każdego wierzącego to tylko takie symbole do radzenia sobie z czysto egzystencjalnymi problemami.

    • ukrytySZCZUR 14 lipca 2024 o 07:57

      @DIRKPITT1 Nic nie musiałem badać, każdy kto ma trochę oleju w głowie potrafi wyciągnąć taki wniosek xD. Jakby druid chciał sobie dodać pikanterii do stosunku, to by go odbył po przemianie z drugim niedźwiedziem, a nie masakrował swoim sprzętem dużo mniejszej istoty. W takim RPGu wolę jednak trochę magicznego realizmu, a nie czegoś na zasadzie: papier (czy też gra) wszystko przyjmie.

      Kwestia poczucia humoru jest sprawą osobniczą, to że mnie akurat takie coś nie śmieszy, to nie znaczy, że go nie mam, więc daruj sobie te personalne wycieczki. Wyraziłem swoje zdanie, a ty bronisz decyzji twórców jak niepodległości, przy czym nie ma w twojej wypowiedzi żadnej merytoryki, po prostu boli cię, że ktoś ma inną opinię. Zacząłeś wymyślać, że robiłem jakiś research i zrobiłeś z tego elaborat. Uspokój się i trzymaj się tego, co napisałem.

      W TESy nie grałem. Również brzmi to jak nonsens.

      Masz rację, znajdą się ludzie, którzy Biblię albo Koran traktują dosłownie. A potem robią krucjaty albo obcinają ludziom głowy w imię wyższego dobra.

  8. To dosłownie zoofilia.

Dodaj komentarz