19.03.2012
Często komentowane 98 Komentarze

Twórca Elite: „Rynek używek zabija gry dla pojedynczego gracza”

Twórca Elite: „Rynek używek zabija gry dla pojedynczego gracza”
Od jakiegoś czasu developerzy i wydawcy walczą z rynkiem używanych gier. Do chóru głosów sprzeciwiających się „używkom” dołączył David Braben, twórca kultowego Elite, który twierdzi, że gry używane… zabijają produkcje przeznaczone dla pojedynczego gracza.

W wywiadzie udzielonym serwisowi Gamasutra Braben wyjaśnił, że sklepy coraz rzadziej zamawiają dodatkowe egzemplarze gier – po premierze zarabiają bowiem na handlu i wymianie „używek”. Dlatego też – według twórcy Elite – wydawcom nie opłaca się tworzyć gier wyłącznie dla pojedynczego gracza.

To w szczególności zabija gry dla pojedynczego gracza, ponieważ gracze kupują kopie używane, które są egzemplarzami sprzedanymi w pierwszych dniach po premierze. [Więcej nowych kopii się nie sprzedaje] Robienie takich produkcji jest bardzo ryzykowne.

Według Brabena, jeśli gracze ograniczą rynek „używek”, mogą spowodować, że ceny nowych egzemplarzy spadną. Jak wyjaśnia:

Ludzie powiedzą: , ale problem w tym, że sprawia to, iż ceny rosną – spadną dopiero wtedy, kiedy branża będzie miała udział sprzedaży używanych kopii. Developerzy i wydawcy potrzebują przychodów, żeby produkować wysokobudżetowe gry, a jeśli ich nie uzyskają, takich gier będzie coraz mniej.

Właśnie z powodu „używek” i braku dochodów z nowych kopii Braben zdecydował się zawiesić prace nad swoją nową grą – thrillerem z otwartym światem, czyli The Outsider. Jak mówi:

Głównym elementem gry była fabuła, do której z punktu widzenia projektowego nie można było w sensowny sposób dodać multiplayera, a jedynie dorzucić go na siłę, tak jak to widzimy w większości gier. Jej wydanie było obarczone coraz większym ryzykiem. Chciałbym, żeby ta produkcja ujrzała światło dzienne – jest naprawdę świetna i jestem z niej dumny, a fabuła jest fantastyczna. Ale uzasadnienie jej wypuszczenia na rynek jest coraz trudniejsze.

98 odpowiedzi do “Twórca Elite: „Rynek używek zabija gry dla pojedynczego gracza””

  1. @myszak – Mam dokładnie tak samo. Po prostu lubię mieć przy sobie to, co bardzo polubiłem.

  2. Co on gada? „Wydawcom nie opłaca się tworzyć gier wyłącznie dla pojedynczego gracza.” Nie wiem, czy ten pan grał w jakąś grę w ciągu ostatnich 10 lat, ale jakieś 99% ma multi, nawet Bioshock, czy ME3 nastawione na historie i single player… Może i sie nie opłaca tylko sp, kwestia w tym że twórcy prawie nie robią gier TYLKO sp więc nie wiem ocb w tym temacie. Piotrze mój drogi, jeszcze słowo do Ciebie, mniej takich newsów bo to już się robi zaskakująco NUDNE… Gorzkie Żale to w kościele…

  3. To już nie piraty? Pierwszą i jedyną jak na razie grę kupiłem używaną, było to 13 lat temu. Potem były piraty, czego się wstydzę. Wymieniam je sukcesywnie na oryginały gdy są w reedycjach lub pismach. I kupuję wyłącznie oryginały, choć niekoniecznie wydania premierowe. Nie wiem w czym problem z używkami, bo nie widzę sensu w ich kupowaniu, szczególnie w dzisiejszych czasach. Podejrzewam,ze tu chciwość gra pierwsze skrzypce, dlatego tak walczą.

  4. a nie single player trwajace 6 godzin?

  5. To jest kompletna propaganda i mydlenie oczu ludziom, jak ludzie przestaną kupować używek ceny wcale nie spadną, tylko wydawcy gry nachapią się więcej kasy, nikt porucz wydawców nie skorzysta na tym, bo producenci i tak dostają określoną dolę za stworzenie gry, a cała kasę doją właśnie wydawcy, i ich zarobek jest często wielokrotnie wyższy niż koszt stworzenia gry, więc mit że nie będzie pieniędzy na nowe projekty jest wyssany z palca.

  6. Jak gra jest dobra to się sprzeda, ale jak nam serwują kotlety na 5 godzin, bez multiplayera, to się nie dziwię, że ludzie wolą kupić za 50 zł używkę niż za 150 nowość na jeden dzień.

  7. A czy oni się zastanowili czemu gry są odsprzedawane zaraz po premierze – bo są po prostu słabe i krótkie. Jakby zaczęli oni robić dobre gry ludzie nie chcieli by ich odsprzedawać – proste, a jak się ludziom wciska za 200 zł (na konsole) szajs i przejście go zajmuje 6-8 godzin to niech się nie dziwią takiej sytuacji, są sami sobie winni !

  8. Nakręca spiralę nienawiści.

  9. HAHA pewno że się nie opłaca robić single player dlaczego… bo są zbyt krótkie… niech wprowadzą mikro płatności dla SP, abonament, jednorazowa aktywacja smsem i DLC płatne przekraczające X2 wartość samej gry.

  10. Ja dobrych gier nigdy nie odsprzedaje, mam jeszcze wiele starych już gier które przeszedłem parę razy, ale wiem że jeszcze kiedyś do nich wrócę, a jak kupiłem taki szajs jak Black Ops to po przejściu go od razu pogoniłem, nie dość że trwało to góra 8 godzin to jeszcze było słabe i multiplayer też był do kitu.

  11. Pie… w bambus. Było multum genialnych gier nastawionych tylko na singla i jakoś sobie poradziły na rynku, najlepszym przykładem jest Batman Arkham Assylum, Skyrim, Allan Wake czy seria Hitman. Jeśli produkt ma czym przykuć uwagę gracza – to gracze ją kupią w ciemno a jeśli będzie to gra wybitna nikt normalny nie będzie chciał się takiej perełki pozbywać z kolekcji. Ludzie do dziś trzymają na pułkach Baldur’s Gate, Diablo 2 (no dobra tam był multi ale kupe ludzi do dziś gra w singla) albo taka Mafia.

  12. „Według Brabena, jeśli gracze ograniczą rynek „używek”, mogą spowodować, że ceny nowych egzemplarzy spadną.” Ta jasne, tak samo jak wersje elektroniczne gier są tańsze od pudełkowych odpowiedników (taniej o koszty opakowania, nośnika, tłoczenia, transportu…). Cena steam 49.99 E, cena sklepowa 49.99 E. Taniej nie będzie, już raczej drożej, bo jeżeli będzie stały popyt, to po co obniżać ceny. To właśnie dzięki używkom podejmowane są decyzje o obniżkach cen nowych egzemplaży, które stoją na półkach.

  13. „Według Brabena, jeśli gracze ograniczą rynek „używek”, mogą spowodować, że ceny nowych egzemplarzy spadną.” |Hmm… zatkało mnie. Gość jest kłamcą albo co gorsze id**tą. Tak czy siak uważam, że gry poprzez swoją jakość obronią się same.

  14. A może lepiej było by robić lepsze gry które gracz wolałby zostawić w swojej kolekcji a nie sprzedawać?

  15. „Właśnie z powodu „używek” i braku dochodów z nowych kopii Braben zdecydował się zawiesić prace nad swoją nową grą – thrillerem z otwartym światem, czyli The Outsider.” A to już nie przez piractwo, tylko przez używki? Aha! Jest wiele gier w których multi jest nic nie znaczącym dodatkiem, a które generują znaczne zyski np. Assasin Creed… Z resztą z pewnością taki znawca rynku mógłby podać multum takich tytułów. Na pewno David Braben, a nie czasem Baran?

  16. Od początku rynek rozwija się świetnie zarówno z piractwem jak i używkami. Za to to co widzę od paru lat to tendencja do tworzenia nudnych i bezwartościowych gier które się kończą po paru godzinach gry. Niech robią gry dobre a nie wysoko budżetowe. |Zresztą mam to w d***, i tak ostatnio gram niemal wyłącznie w MMORPG…

  17. niech idzie na kickstarter i zbierze kase potrzebną na wydanie – ceny nowych gier są tak niebotyczne że nie ma szans żebym zaczął kupować gry po premierze – wolę zagrać w 2-3 letnie gry za 75% ceny

  18. Podsumowując – grafika, oczywiście, poszła na przód, ale i tak porównując tempo wzrostu z latami ubiegłymi wzrost jakości grafiki nie jest tak szybki jak dawniej (głównie za sprawą konsol). Więc może i tak już przestańmy się nad nią rozwodzić i wróćmy do magicznych lat 90 gdzie patrząc na pixele i Duke Nukem 3D zagrywałem się dniami i nocami, a studia nie były tak rozpasane jak dzisiaj.

  19. Nadal odkupujemy własność intelektualną więc nie powinniśmy się kierować stanem jakości pudełka, co za tym idzie, nie ma czegoś takiego jak „gra używana”. Developerzy muszą mieć jasność, że osoby które odkupują „używki” i tak nie kupią gry jako „nowe”, natomiast zrażą takim zachowaniem do siebie osoby które kupują gry nowe a później te, które im nie podejdą, odsprzedają. Może się okazać że stracą więcej na głoszeniu takich haseł niż chcieli by zyskać.

  20. (zresztą jak wszystko dzisiaj – ma być szybko, łatwo i drogo).|Owszem, istnieje CD-Action ale pismo to jedynie pozwala mi poznać panujące trendy, przybliżyć gry obecnie na topie i te nieco gorsze, nigdy jednak recenzja nie odda magii gry samodzielnej, dlatego tak żałuję, że w dobie szybkiego internetu wersji demonstracyjnych gier jest coraz mniej. Czasem lepiej poczekać aż albo pojawi się w tanich seriach, albo odkupić od kogoś.

  21. Dlatego nie należy popierać inicjatyw „ściągania” pudełek, czyli minimalizacji instrukcji, miniaturyzacji samych pudełek, większej ilości materiałów dostępnej w sieci do ściągnięcia zamiast na płytach, bo to odprowadzi do jednego – do zmuszenia kupowania oryginałów (np. w przyszłości powiązanie kluczy z płytą główną komputera). Wtedy przestanę kupować gry całkowicie i zrezygnuję z tej „branży” i formy rozrywki bo się zbytnio rozpasała

  22. Oryginałów – słowo w mojej poniższej wypowiedzi – w sensie gier nowych (nie chodziło o porównanie z kopiami pirackimi – oni i tak dadzą sobie radę w każdej sytuacji lepiej niż użytkownicy legalni mając gdzieś kaprysy wydawców i producentów…)

  23. Co za paranoja. Pamiętam jak kupiłem GTA 4 w dniu premiery i co… bez neta nie dało się odpalić gry. Gra leżała na półce do czasu aż ściągnąłem sobie cracka. Można by w kółko wałkować temat zabezpieczeń gier, jakości gier w stosunku do ceny i wszystkich podobnych tematów. Więc producenci nie powinni się dziwić że ludzie pozbywają się lipnych gier a pisanie o tym że to zabija rynek jest po prostu tłumaczeniem kiepskich produktów jakie sprzedają.

  24. @BioComp masz dużo racji producenci powinni się zająć tym by ich finalny produkt był jak najlepszy. By gracz nie czuł się oszukany po kupnie gry. Czemu w dniu premiery często dostajemy gry które nawet nie da się odpalić a o granie w nie nie wspominając. Czemu producenci nie zajmą się tym czym powinni, tym za co im płacimy?

  25. Kompletny stek bzdur bez krztyny logiki. Więcej nie napiszę bo mi się ciśnienie podnosi… 😉

  26. Ma rację. Przejdziesz grę raz ( np. Gothic, Wiedzmin, itp. ) i juz nie ma sensu jej trzymac, lepiej odsprzedac. Gry z multi sa grane i po pare lat, single to jednorazowa akcja.

  27. Skyrim ma tylko singla i sprzedał się znakomicie. Nie sądzę, że twórcy żałują wydania jej na światło dzienne. Takiego piepszenia nie chce się w ogóle czytać. Albo gość zrobił [beeep] i raczej zainteresowanie będzie mierne więc usprawiedliwia to takimi banialukami.

  28. No, z ostatniego czasu Skyrim jest najlepszym przykładem tego, jak gry dla dla pojedynczego gracza umierają.

  29. ja tam nie lubie uzywek nawet jesli gra ma tylko singla. Lubie jako pierwszy cos rozpakowywac i sie tym cieszyc. Takie zboczenie 😀

  30. a i lubie kolekcjonowac wiec ich tez nie sprzedaje nawet jesli juz nigdy do nich nie wroce 🙂

  31. Poza tym Batman Arkham Asylum, Mass Effect, Assassin’s Creed, The Sims 😛 to gry, które zostały wręcz zniszczone przez używki, a twórcy nie mieli pieniędzy na kolejną część.

  32. Jesli robicie gry na 10h to sie nie dzwicie ze ludzie sprzedaja je. Popatrzcie na skyrima nie sadze zeby ktos sprzedal nawet po 100h grania. To juz jest PAMIATKA . Mi szkoda by bylo sprzedac jakiejkolwiek gry. Kiedys jak mialem Ps2 i gry w PL byly drogie to sie wymienialo gierki ale to stare czasy ..

  33. Cóż… „używki” kupuję tylko wtedy, kiedy danej gry nie mogę znaleźć już w sklepie. To raczej nie jest wina graczy, że z półek zeszły już pozycje sprzed kilku lat, na które dopiero teraz mają kasę ; p Gier do przejścia mam nie mało, więc nie zawsze kupuję je w dniu premiery, a potem nie mogę ich znaleźć i zostaje drugi obieg… Oczywiście chodzi tu głównie o graczy, którzy po prostu kupują używane gry, a potem sprzedają je dalej, ale myślę, że to wciąż po części wina twórców/wydawców.

  34. @MeSSer |Mów za siebie. IMO Wiedźmin i Gothic to jedne z najgorszych przykładów „jednorazówek”.

  35. Zacznijmy od tego, że ten problem nie dotyczy zbytnio nas, w sensie Polaków. U nas rynek używek jest średni, a jak ktoś wyda kasę na konsolę lub peceta, to nie będzie kombinował i kupował używek. Problem z używkami są w USA. Gdzie są wyspecjalizowane sklepy, zajmujące się tym. Bo po co kupić za 50$, jak za rogiem jest za 20$. U nas takich sklepów to aż tak dużo nie ma. A i tak większość z nich to te na Allegro. Ale tam się gier nie kupuje, bo to często ryzyko. W Polsce problem jest z piractwem komputerowym.

  36. @MeSSer gothica przejsc tylko raz? o_O jedynke przeszedlem 5 razy, 2 ponad 10 :O a 3 dwa razy

  37. Mnie łatwiej jest pójść do sklepu niż ganiać za używkami, ale to o outsiderze pachnie mi prowokacją, żeby tylko w gry używane uderzyć. Jak mam fajną grę to wolę ją zachować, ale zastanawiam się czy by nie sprzedać niektórych tytułów z kolekcji.

  38. a niby dlaczego gry mają być takim dobrem, w którym nie można odsprzedawać? Samochód możesz kupić nowy, i po roku sprzedać komuś, i jakoś nikt nie płacze, ba, nawet państwo na tym zarabia przez PCC.|Przypisywanie gier do konta (patrz uplay, steam) jest z kolei próbą obejścia tego.|Skupili by się na stworzeniu gry, którą warto by kupić i sobie zostawić, a nie biadolić. U nas z kolei do wieśka dodawali różne dodatki.

  39. nie mogą se poradzić z piractwem wiec uwzięli się za co niewinnego widocznie za dużo hajsu mają i chcą coraz więcej. handel produktami używanymi był od lat i jakoś nie było problemu. I nie ma go dalej, po prostu sobie ubzdurali

  40. Trzeba umieć zrobić dobrą grę! Skyrim jakoś nie narzekał na piractwo…

  41. A rynek używanych samochodów zabija producentów samochodów!!! Co za głupcy wypowiadają takie brednie? Stracicie więcej kasy przez te kampanie przeciw używkowe niż zyskacie.

  42. ,,jeśli gracze ograniczą rynek „używek”, mogą spowodować, że ceny nowych egzemplarzy spadną.”|Buhaahahahhahahahah. Pan chyba nie zauważył, że w dzisiejszych czasach więcej osób kupuje gry, niż dawniej, a nadal mają problemy z używkami. Oj te korporacyjne świnie, tylko kasa im w głowie.

  43. Większej głupoty (branżowej) nie słyszałem. Jakim cudem używki (wynalazek ludzkości w WIELU branżach) ma przeszkadzać? Jeśli coś jest dobre, to przeżyje (jako i drzewiej bywało), a jak badziew – niech zdycha ot chociażby w starciu z używkami.

  44. To ja czekam na czasy w których kupienie używanego samochodu będzie przestępstwem…

  45. Ale ja ich doskonale rozumiem. Jeśli wszyscy będą kupować samochody w salonach, to ich ceny również na pewno spadną. Wszystko zależy od nas.

  46. Dlatego kazda nowa czesc Call of Duty od Activision jest drozsza, nie?

  47. Jest takie stare przysłowie, które podsumowuje chore brednie jakie głosi pan Braben i chciwa, nienażarta „wierchuszka” wydawców gier:”KIEPSKIEJ BALETNICY PRZESZKADZA RĄBEK U SPÓDNICY”.

  48. Śmieszny gość 🙂 Kiedy nie było „rynku gier używanych” to ceny jakoś niższe nie były. Teraz nagle wspaniałomyślnie zastanowią się czy nie obniżą cen jeśli ludzie przestaną kupować używki 😀 Haha

Dodaj komentarz