15.02.2012
Często komentowane 64 Komentarze

Twórcy Alana Wake´a do piratów: „Cieszcie się grą”

Twórcy Alana Wake´a do piratów: „Cieszcie się grą”
Alan Wake już jutro pojawi się na Steamie i istnieje duże prawdopodobieństwo, że wielu graczy zamiast kupić grę, po prostu ściągnie jej nielegalną wersję. Twórcy ze studia Remedy Entertainment nie obawiają się zbytnio piractwa, ponieważ wiedzą, że nie można z nim walczyć. Życzą jednak piratom… miłej zabawy.

W rozmowie z Eurogamerem zajmujący się w studiu Remedy Entertainment rozwojem marki Oskari Hakkinen stwierdził, że najważniejszym zadaniem dla jego ekipy jest dostarczyć rozrywkę, jak największej liczbie osób – nieważne, czy to są uczciwi gracze, czy też piraci.

Jak mówi:

Oczywiście przejmujemy się piractwem. Spędziliśmy pięć lat na tworzeniu gry i kosztowało nas to krew, pot i łzy. Być może ludzie zobaczą, że jest to kultowy klasyk. Jesteśmy małą ekipą składającą się z 60 osób. Niektórzy zapłacą za grę, a inni nie. Ostatecznie jednak najważniejsze dla nas to dostarczyć rozrywkę jak największej liczbie osób.

Jak dodaje:

Oczywiście mamy nadzieję, że ludzie zapłacą za Alana Wake’a, ale jeśli tego nie zrobią, to mamy nadzieję, że przynajmniej będą cieszyć się fabułą gry. Może w przyszłości będą chcieli kupić inną produkcję osadzoną w świecie Alana Wake’a.

Hakkinen porównał piratów ściągających nielegalne kopie gier, a potem kupujące jej oryginalne wersje do graczy grających w produkcje F2P. Jak wyjaśnia:

Pierwsze 40 minut rozgrywki Tiny Tower jest darmowe, a potem zostajesz postawiony przed wyborem: możesz grindować, budować swoje budki z hamburgerami i sprzedawać frytki wysyłając je klientom windą lub możesz zapłacić. Dostajesz więc coś za darmo, grasz w to i po 40 minutach możesz zacząć inwestować w grę. Jeśli chcesz grać dłużej, możesz wydać trochę pieniędzy i cieszyć się zabawą. To nie to samo, ale może jest coś w Alanie Wake’u, co spodoba się piratom, którzy nie zdawali sobie sprawy, że przypadnie im to do gustu. Ściągnęli grę, ponieważ o niej słyszeli, ale nie było to coś, czego szukali. Produkcja spodoba im się jednak i kupią coś innego, co zrobimy.

Hakkinen stwierdził jednak, że Remedy Entertainment nie obawia się aż tak bardzo piractwa na PC. Jak mówi:

Nie możesz z nim tak naprawdę walczyć. To po prostu w taki sposób działa. Oczywiście mam nadzieję, że ludzie kupią grę na Steamie lub w wydaniu pudełkowym. Ale jeśli tego nie zrobią, nie będę dostawał od tego wrzodów na żołądku.

64 odpowiedzi do “Twórcy Alana Wake´a do piratów: „Cieszcie się grą””

  1. Z tego co pamiętam, decyzja o niewydaniu AW na PC poparta była przede wszystkim faktem ogromnego piractwa na tej platformie o_O

  2. @BAMsE: Oficjalnie podanym powodem brak wystarczającej liczby ludzi do pracy. Co miałoby sens jeśli chodziłoby o premierę w tym samym czasie. Piractwo? Nigdy nie wierz w to, że jest to powodem nieukazania się gry. Sprzedaż na PC jest niższa niż na konsolach, ale nie nieopłacalna. Szczególnie jeśli gracze PC dostaną tylko port po premierze. Powodem nie ukazania się była po prostu kasa od M$ by był to tytuł tylko na wyłączność. I to wszystko

  3. @skoczny – nie przepowiadaj przyszłości, wysoka sprzedaż już nie jedną decyzję w branży zmieniła 🙂

  4. zresztą co szkodzi, spróbować zmobilizować trochę ludzi do kupna..

  5. @kamil999666: Remedy jest zadowolone ze współpracy z Microsoftem o czym samo mówiło niedawno, American Nightmare jest wydawane przez M$, no i jako małe studio są raczej otwarci na wszelkie rodzaju dotacje za umowy na wyłączność (zgadnij o czym myślę. Sami wspomnieli, że M$ wpakował sporo kasy w to, żeby tytuł był exclusivem). Jak dla mnie to nie jest przepowiadanie przyszłości a rzecz raczej pewna. Co do sprzedaży – wysoka sprzedaż na PC raczej nigdy nic nie zdziałała na korzyść tej platformy…

  6. Moim skromnym zdaniem wypowiedzi w tym stylu są skrajnie głupie. Twórcom chyba wydaje się że coś takiego „ruszy” sumienia pitatów. W każdym razie ja tak to odbieram. Zakładam, że efekt jest kopletnie odwrotny od zamierzonego: ludzie odbierają to jako zielone światło dla piracenia i nie patrzą na to jak na kradzież.

  7. …Jeśli już PC miało na czymś skorzystać to na niskiej sprzedaży jakiegoś produktu na konsolach. Co do mobilizacji – dla mnie tak samo durna jak kupowanie gier indie dla samej idei wspierania twórców niezależnych. Jeśli produkt jest dobry to i tak go kupią. Ale zachęcanie ludzi korzyściami, których i tak nie będzie powoduje tylko, że są wkurzeni i negatywnie odbija się na sprzedaży w przyszłości

  8. Cóż inaczej to odbieram, Fabel I,III, Gearsy, zostają/zostały wydane aby ruszyć rynek PC, ktoś pomyślał że (zresztą słusznie) że PC powinno być równoprawną platformą do gier do Klocka, a ponieważ właściciel jest ten sam (M$) powinno to sprawę znacząco ułatwić. Niestety sprzedaż niespecjalnie potwierdziła te przypuszczenia czego efektem są braki drugich części wspomnianych wyżej tytułów na PC jak i również AW, ekonomi nie oszukasz.

  9. Obserwując uważnie rynek można jednak dojść do wniosku że koncepcja nie została całkowicie porzucona (premiera FIII, Windows 8 na wielu platformach). Obrazu jaki sobie wykreowałeś jak widać niełatwo jest zachwiać, dlatego ja próbować również nie będę. Ponownie tylko zachęcam do kupienia AW na PC NAPRAWDĘ WARTO

  10. @skoczny – „Co do sprzedaży – wysoka sprzedaż na PC raczej nigdy nic nie zdziałała na korzyść tej platformy…” jak zamierzasz to wytłumaczyć ? to bardzo odważne stwierdzenia aż trochę śmieszne 🙂

  11. @kamil999666: właściciel jest ten sam, ale różnica jest kolosalna – za granie na PC nie otrzymuje kasy. Stąd różnica i olewanie rynku PC przez Microsoft. Już parę razy próbował wprowadzić rewolucję w tym segmencie i zwykle sam zabijał ideę na starcie.|A kiedy wysoka sprzedaż coś pomogła? Owszem – wydawca był zadowolony, ale jak wpłynęło to na inne gry? Zaczął wydawać swoje inne serie czy kontynuacje z tego powodu? Nie.

  12. Co do dominacji PC – każdy tak mówi jak konsole się starzeją, ale nikt tego nie praktykuje? Czy EA po tych słowach zrobiło coś na PC? Nie przypominam sobie.

  13. BF3 to było proste

  14. @kamil999666: zasadniczo dostaliśmy większe mapy i lepszą grafikę. Ale wynikało to z tego iż platformą główną był PC ze względu na moc a nie sprzedaż – Bad Comapny 2 na PC kupiło tylko 600 tys a na konsolach blisko 5.5 miliona. Wierzysz, że to sprzedaż spowodowała? Bo jak dla mnie marketing – skoro tworząc grę na konsole nie wygramy z CoD publikujmy materiały z wersji PC, bo konkurencja nie będzie miała szans na przebić.

Dodaj komentarz