rek

Twórcy Atomfalla spodziewali się porównań do Fallouta, ale nie chcieli rywalizować z Bethesdą. Obie gry ma różnić skala

Twórcy Atomfalla spodziewali się porównań do Fallouta, ale nie chcieli rywalizować z Bethesdą. Obie gry ma różnić skala
Krzysiek "Gwint" Jackowski
Nie oznacza to jednak, że zestawienie z kultową marką nie schlebia twórcom.

Im bardziej zbliżamy się do premiery Atomfalla – kompletnie odmiennego dzieła od ostatnich produkcji Rebellionu – tym więcej materiałów promocyjnych pojawia się w sieci. Ostatnimi czasy mieliśmy zobaczyć dość długi urywek rozgrywki oraz materiały z komentarzem twórców dotyczące „brytyjskiego Fallouta”.

No właśnie, określenie to narodziło się już w momencie pierwszej prezentacji gry, co twórcy zdążyli przewidzieć na długo przed ujawnieniem Atomfalla całemu światu. Dyrektor artystyczny Rebellionu, Ryan Greene, wspomniał na łamach IGN-u o stosunku studia do porównań do Fallouta.

Jeden z naszych właścicieli, Jason Kingsley, jest wielkim fanem Fallouta, więc nieunikniona była sytuacja, w której produkcja nawiązująca do przetrwania w postnuklearnym świecie, do tego z charakterystyczną stylistyką, zostanie zestawiona z tym tytułem. A trzeba przyznać, że ci ludzie (z Betehsdy – przyp.red.) są świetni w tym, co robią.

Nie oznacza to jednak, że Atomfall z automatu jest klonem Fallouta, co Ryan Greene bardzo mocno starał się podkreślić. Twórca określił nawet zestawienie mianem „mylącego”.

Kiedy już trochę w niego pograsz (w Atomfalla – przyp.red.), stwierdzasz, że to na pewno jest zupełnie inne dzieło. Rzeczywistość prezentuje się tak, że Fallout jest niezwykle udaną marką, a my jesteśmy firmą, która do tego miana dopiero aspiruje. Bycie porównywanym do tych twórców jest bardzo budujące i niezwykle to doceniamy. 

Aby podkreślić odmienność Atomfalla od Fallouta, Greene pokusił się o zestawienie skali obu gier. Jak doskonale wiemy, Bethesda celuje w ogromne światy przystosowane do rozgrywki trwającej lekką ręką kilkadziesiąt godzin, o ile nie więcej. Rebellion nie ma aż takich ambicji i Atomfallem celuje w bardziej „kameralne” i skondensowane doświadczenie. Ryan Greene stwierdził, że ukończenie gry zajmie około 25 godzin, jednak fani dłuższych sesji nie muszą się martwić, iż spędzą zbyt mało czasu z grą. Twórca zapewnił, że wykonanie wszelkich aktywności i misji znacząco wydłuży czas zabawy.

Atomfall zadebiutuje na rynku już 27 marca na PC, PS4, PS5, Xboksach One oraz Series X/S.

3 odpowiedzi do “Twórcy Atomfalla spodziewali się porównań do Fallouta, ale nie chcieli rywalizować z Bethesdą. Obie gry ma różnić skala”

  1. Mogliście skorzystać z okazji i zatytuować newsa „Twórcy brytyjskiego Fallouta spodziewali się porównań do Fallouta”.

  2. Mi to bardziej We Happy Few przypomina, tylko że tutaj będzie można strzelać.

    • ukrytySZCZUR 15 marca 2025 o 09:46

      Ja właśnie nie wiem, skąd te porównania Atomfalla do gier Bethesdy. Poza pierwszoosobową perspektywą to raczej nie będą one miały ze sobą wiele wspólnego.

Dodaj komentarz