11.07.2023
5 Komentarze

Twórcy Denuvo chcą udowodnić, że ich DRM nie wpływa na działanie gier

Twórcy Denuvo chcą udowodnić, że ich DRM nie wpływa na działanie gier
Denuvo nie jest złe. I żeby to udowodnić, szef firmy Irdeto pozwoli dziennikarzom przeprowadzić testy osobiście w idealnych warunkach.

System antypiracki Denuvo jest z nami od ładnych 9 lat. Przez ten czas udało mu się zyskać popularność, ale raczej w negatywnym znaczeniu tego słowa. Kiedy gracze słyszą, że ten DRM zabezpieczy kolejną grę, reagują raczej sceptycznie, jak to miało miejsce w przypadku Dooma Eternal. To wszystko przez to, iż powszechnie uważa się, że Denuvo źle wpływa na wydajność produkcji, które chroni. Czy słusznie, czy nie – to już zdaje się zależy od danego przypadku. Niemniej Steeve Huin, dyrektor operacyjny firmy Irdeto odpowiedzialnej m.in. za Denuvo, chce raz na zawsze skończyć z przeświadczeniem, że ten system jakkolwiek wpływa na wydajność gier.

Huin jest zdania, że absolutnie tak nie jest, o czym już firma niejednokrotnie się wypowiadała. Tak jak teraz w wywiadzie na łamach serwisu Ars Technica. Pewnie zastanawiacie się już, w jaki sposób chce udowodnić swoją tezę. Bo przecież wszelkiego rodzaju testy były przeprowadzane wiele razy. I to z różnymi skutkami w zależności od testowanej gry. Takich porównań możecie znaleźć całą masę.

https://www.youtube.com/watch?v=1VpWKwIjwLk

Mianowicie Huin chce… dostarczyć niezależnym dziennikarzom program, dzięki któremu ci będą mogli sprawdzić wpływ Denuvo osobiście na dwóch niemalże identycznych wersjach gry – jedyną różnicą ma być obecność DRM. Głównym powodem jest to, że zdaniem Huina gracze przeprowadzający tego typu testy robią to jakby w warunkach polowych, czyt. przy grach scrackowanych lub na wersjach różniących się nie tylko obecnością Denuvo, ale także np. kilkoma patchami łatającymi optymalizację. I to właśnie chce zmienić – czyli pozwolić dziennikarzom na testowanie gry z zaimplementowanym ichniejszym DRM i bez.

Zresztą wielu wydawców korzysta z Denuvo tylko na początku – Huin twierdzi, że licencja na wykorzystanie systemu jest ograniczona czasowo, na pół roku lub rok. I po tym czasie często developerzy nie chcą przedłużać umowy, chroniąc swoje gry tylko przez okres popremierowy, podczas którego sprzedaż jest najwyższa (choć niektórzy robią odwrotnie, jak na przykład twórcy Ghostwire: Tokyo). Mimo wszystko przyznać trzeba, że chroni je dość skutecznie – odstawiając kwestie wpływu na wydajność na bok.

Niezależnie od tego, czy ludzie chcą w to wierzyć, czy nie, wszyscy jesteśmy graczami. Kochamy gry i uwielbiamy być ich częścią. Opracowujemy technologie z zamiarem uczynienia branży lepszą i silniejszą.

Jak w wielu innych przypadkach, tak i tutaj zdanie graczy jest mocno podzielone. Czy testy z takiej aplikacji mogłyby kogokolwiek przekonać, jeśli wyszłyby na korzyść Denuvo? Niektórych pewnie tak – ale warto zwrócić uwagę, że będziemy mieć tutaj test w warunkach idealnych przygotowanych przez twórców oprogramowania, co już samo w sobie budzi pewien sceptycyzm. W końcu przecież nie chcieliby sobie zaszkodzić, więc albo mają asa w rękawie, albo są naprawdę pewni swego. Albo problem leży jeszcze w czymś innym, czego akurat nie uwzględniłem. Przed premierą tej aplikacji i tak możemy tylko zgadywać.

5 odpowiedzi do “Twórcy Denuvo chcą udowodnić, że ich DRM nie wpływa na działanie gier”

  1. Nonnsens, DRM to dodatkowe oprogramowanie więc zawsze będzie mieć negatywny wpływ na wydajność jednostki. Twórcy twierdząc, że nie ma żadnego wpływu sami sobie strzelają w stopę, bo wpływ jakiś zawsze będzie, nawet jeśli znikomy, to jednak.
    Dla kogoś ze sprzętem na granicy wydajności te kilka klatek które utnie DRM może być akurat granicą płynnej rozgrywki.
    Pamiętam jak dzisiaj, jak na stareńkim komputerze grałem w HL2: Episode Two w Steamowym trybie offline, bo w online był zbyt obciążający sprzęt i grać się już wtedy nie dało xD

    • MagickStalker 11 lipca 2023 o 14:35

      Denuvo to potworek jakich mało, na szczęście większość gier, które z niego korzysta to nudne AAA crapiszcza (a jak komuś dalej zależy to może pobrać wydajniejszą wersję bez Denuvo [po uiszczeniu opłaty devom jeśli go moralniak gryzie])

  2. Twierdzenie jednoznaczne, że Denuvo ma negatywny (i do tego widoczny) wpływ na wydajność gier jest głupie i świadczy o braku wiedzy technicznej w tym temacie (co w zasadzie nie jest żadną ujmą – w końcu nie każdy musi się na tym znać).
    Denuvo było/jest zaimplementowane w takich grach jak:
    – Metal Gear Solid 5
    – Mad Max
    – Titanfall 2
    – Battlefield 1
    – Total War: Warhammer
    – Watch Dogs 2
    – Sniper Elite 4
    – Shadow of the Tomb Raider
    – Hitman
    – Doom
    – Life Is Strange: Before the Storm

    Narzekał ktoś na wydajność w tych grach? Niektóre z nich są wręcz wymieniane jako jedne z najlepiej zoptymalizowanych produkcji ostatnich lat.
    Z tego co wiem były dwa przypadki (Rime i Syberia 3) w jakich stwierdzono, że Denuvo wpłynęło na wydajność – aczkolwiek to stwierdzenie jest nieprawidłowe, gdyż powodem problemów optymalizacyjnych była zła implementacja wykorzystania biblioteki Denuvo w kodzie gry, a nie sama implementacja zabezpieczenia jakim jest Denuvo.

    Ok, ale co w takim razie z ludźmi, którzy przysięgają na wszystko co możliwe, że oryginalna gra im działa źle, a wersja bez denuvo (bo wersja scrackowana) działa im bezbłędnie?
    Otóż bardzo częstym w ostatnich latach problemem optymalizacyjnym w grach jest… błędnie zaimplementowania komunikacja sieciowa. Gry dziś masowo pobierają dane o tym co gracz robi w grze – jest to potrzebne do pracy analityków, bug fixów i weryfikacji gdzie najlepiej wstawić śmieciowy sklepik 🙂
    Jeśli komunikacja jest zaimplementowania niepoprawnie może powodować „zacinki” w grze lub całkowite chwilowe zamrażanie. Za tego typu problemy gracze często oskarżają Denuvo, a tak naprawdę winę ponosi gra. Oczywiście komunikacja sieciowa jest jednym z elementów wycinanych ze scrackowanych wersji gier, aby piracka kopia nie została zablokowana, a tym samym element ponoszący winę za optymalizację znika z pirackich wersji. Ludzie jednak myślą, że to tylko Denuvo zniknęło i to ono było przyczyną problemu – otóż nie.

    Często w grach Ubisoftu możecie natknąć się (np. na ich forum) z radami innych graczy, aby wyłączyć zapisy w chmurze, bo te powodują problemy (różne, w zależności od gry). Zapisy te dzieją się w trakcie gry w różnych momentach i powodowały spadki wydajności lub całkowite crashe do Desktopa – oczywiście gracze myśleli, że to wina Denuvo.

    Nie ma żadnych dowodów na to, aby Denuvo powodowało gorsze działanie gry, za to widziałem już kilka niezależnych wyników, które jednoznacznie wskazują, że Denuvo nie ma wpływu na wydajność gier. Niektóre wyniki mówią o kompletnym braku wpływu, inne o rapotem 1-2 fpsach różnicy, ale to już nie jest kwestia Denuvo, a implementacji biblioteki w samej grze.

    ps: O Denuvo już było dużo wcześniej wiele głupich mitów, pokroju niszczenia dysków SSD itp.

    • Twoja argumentacja jest wewnętrznie sprzeczna- to bez znaczenia która część Denuvo spowalnia grę, czy biblioteka czy coś innego. Efekt jest ten sam- gra z denuvo działa gorzej.

    • Gdzie napisałem coś o części? Mylisz pojęcia wersjonowania od implementacji.
      Napisałem, że implementacja wykorzystania biblioteki, a implementacja samej biblioteki to dwie różne rzeczy.

      Może zrozumiesz poprzez analogię:
      To tak jakbyś w restauracji jadł rybę za pomocą widelca, nagle ość stanęła Ci w gardle, a potem mówiłbyś wszystkim, że widelce są niebezpieczne. Widelec był tylko elementem przy pomocy, którego jadłeś rybę i to ta ryba zawierała ość.
      Tak samo w kodzie – Biblioteka Denuvo jest bezpieczna, ale to jak ją ktoś wykorzysta jest niezależne od samego Denuvo. Jeśli ktoś wykorzysta nieumiejętnie wtedy może być problem.

      Kolejna analogia:
      Podobnie ma się sprawa z silnikami graficznymi takimi jak Unreal, Unity, czy Frosbite. Jeśli wyjdzie jakaś gra, która jest wybitnie nieudana to, czy winę za to ponosi twórca silnika, czy jednak może developerzy, którzy źle implementują grę w danej technologii? Odpowiedź mam nadzieję jest oczywista.

      Chyba jaśniej się nie da tego wytłumaczyć 🙂

Dodaj komentarz